Świat jest świadkiem coraz większej liczby projektów blockchain w dziedzinie reklamy cyfrowej. W marcu ubiegłego roku komunikator Telegram ogłosił, że będzie dzielić się 50% przychodów z reklam na platformie z użytkownikami. Są to właściciele kanałów, którzy zgodzą się dołączyć do sieci reklamowej.
Pieniądze te są zwracane użytkownikom w formie tokenów użytkowych Telegramu. Firmy i marki, które chcą umieszczać reklamy w Telegramie, będą musiały dokonywać transakcji za pomocą tokenów platformy.

Obecnie reklamy w Telegramie generują bilion wyświetleń miesięcznie, ale tylko 10% z nich przynosi zyski finansowe. Dzieląc się przychodami z reklam z użytkownikami, Telegram zachęca ich do większej aktywności i stania się ważnym ogniwem w ekosystemie.
Wcześniej model dzielenia się przychodami z reklam bezpośrednio z użytkownikami został zainicjowany przez portal społecznościowy X (Twitter). Jednak w przeciwieństwie do Telegramu, miliarder Elon Musk płaci użytkownikom X w dolarach amerykańskich, walucie powszechnie akceptowanej w wielu miejscach na świecie.
Świat technologii jest również świadkiem powstawania platform reklamy cyfrowej, opartych na modelu „oglądaj, aby zarabiać”. Użytkownicy będą nagradzani tokenami za oglądanie, interakcję lub udział w grach na platformie.
Coraz więcej jest modeli biznesowych w reklamie, które łączą elementy społecznościowe i blockchain. Jednak, podobnie jak w przypadku modeli „ruch, aby zarabiać” i „graj, aby zarabiać”, te modele biznesowe są często kwestionowane pod kątem ich trwałości.
Aby utrzymać się na dłuższą metę, platformy te muszą tworzyć i utrzymywać wartość swoich tokenów nagród. W przeciwnym razie będą jedynie projektami o krótkim okresie istnienia.
Dzieląc się swoją perspektywą na tę historię, pan Phan Duc Trung, wiceprezes Vietnam Blockchain Association, powiedział, że w przypadku Telegramu, rozwijanie tokenów w oparciu o dużą społeczność będzie wiązało się z pewnymi zaletami.

Z perspektywy stowarzyszenia, wykorzystywanie tokenów w reklamie internetowej nie przynosi jednak żadnych korzyści, a niesie za sobą wiele zagrożeń.
Ze względu na wahania cen, płatnościom tokenami zawsze towarzyszy niestabilność kursów walut. Tymczasem przepisy wielu krajów na całym świecie nie akceptują, a wręcz zabraniają, płatności za pomocą aktywów wirtualnych.
Komentując model dzielenia się przychodami za pośrednictwem punktów lojalnościowych dla użytkowników, wiceprezes Vietnam Blockchain Association stwierdził, że z osobistego punktu widzenia nie widzi on korzyści w korzystaniu z tokenów do obliczania punktów lojalnościowych.
Według tego eksperta, wszystkie powyższe modele biznesowe w reklamie można rozwijać z wykorzystaniem waluty fiducjarnej (emitowanej przez państwo) i zasadniczo nie wymagają one wykorzystania technologii blockchain. Jeśli uda się nie korzystać z technologii blockchain, ale nadal próbować podążać za trendami, spowoduje to jedynie wzrost kosztów, nie przynosząc znaczącej wartości.
Technologia blockchain przynosi korzyści tylko platformom działającym transgranicznie. Dlatego krajowe sieci reklamowe, media i wydawcy powinni dokładnie rozważyć zastosowanie blockchaina w reklamie cyfrowej.
Źródło






Komentarz (0)