Towary są gromadzone i ładowane na pojazdy.
Ponad 30 ciężarówek zebrało się w gminie Nhut Tao, gotowe do nocnego wyjazdu, niosąc serca mieszkańców Tay Ninh do „trzewi” regionu centralnego, z nadzieją, że ludzie wkrótce przezwyciężą te trudne dni.
Wszędzie rozbrzmiewał dźwięk silników, ludzie nawoływali się do przekazywania towarów, śmiech wolontariuszy – wszyscy byli zajęci swoją pracą. W tłumie wyróżniał się pan Vo Thanh Nam (mieszkaniec gminy Moc Hoa) w przesiąkniętej potem koszulce, ale jego uśmiech nie znikał. Przez wiele godzin on i jego grupa przyjaciół ładowali towary na ciężarówkę.
Worki ryżu przekazane przez ludzi, które mają zostać dostarczone mieszkańcom regionu centralnego dotkniętego burzami i powodziami.
„To męczące, ale myśląc o ludziach w regionie centralnym, którzy wciąż cierpią, czujemy się bardziej zmotywowani. Musimy to skończyć do nocy, żeby ciężarówka mogła odjechać wcześniej…” – powiedział pan Nam, wnosząc kolejne pudła z towarem na ciężarówkę.
Niedaleko, pani Huynh Thi Nhu Y, mieszkanka sąsiedniej gminy Nhut Tao, pakowała w worki stare ubrania, które zostały wyprane i wyprasowane, aby pachniały czystością i aromatem. Chociaż nie należała do żadnej grupy wolontariuszy, gdy usłyszała o tym, szybko przyniosła ubrania, segregując je do worków dla kobiet, dzieci i osób starszych.
„Mam nadzieję, że dzieci mają suche ubrania. Na dworze jest tak zimno…” – powiedziała pani Y, a w jej oczach pojawił się lekki smutek, gdy wspomniała o zdjęciach dzieci brodzących w wodzie, żeby się ewakuować, które widziała w internecie.
Przed wysłaniem darowizny ludzie dokładnie klasyfikują dobra.
Obok niego pan Nguyen Cong Luan (mieszkaniec gminy Nhut Tao) patrzył na tętniący życiem konwój ze łzami w oczach. Wysłał kilka worków ryżu. „Jestem stary, nie mogę już pomóc. Wysyłam tylko swoje myśli. Mam nadzieję, że ludzie tam są bezpieczni i wkrótce przetrwają powodzie” – powiedział powoli pan Luan.
W kuchni pani Le Thi Cam Thu jest zajęta nalewaniem zupy do gorących lunchboxów dla członków zespołu wolontariuszy.
„Widok dzieci niosących towary był tak trudny, że ucieszyłam się, że mogę im pomóc, przygotowując lunchboxy. Mam nadzieję, że konwój dotrze do celu, przynosząc odrobinę ciepła Tay Ninh mieszkańcom środkowego Wietnamu” – powiedziała pani Thu.
Pudełka z makaronem są przeładowywane na ciężarówkę.
Około północy ciężarówki uruchomiły silniki. Czerwona flaga z żółtą gwiazdą przyczepiona do przodu ciężarówki powiewała na zimnym wietrze, przypominając o solidarności narodu wietnamskiego. Ci, którzy zostali, machali na pożegnanie, gdy konwój powoli znikał w nocy, niosąc ze sobą jednostajny dźwięk silników podróży miłości.
Wielu członków było zajętych transportem towarów, aby zdążyć przed odjazdem ciężarówek tej nocy.
Ciche ręce pomagały stopniowo. Podróże miłości toczyły się z krainy Tay Ninh. Choć droga była długa i pełna trudności, podczas tych nocnych podróży ciepło serc mieszkańców Południa, a w szczególności prowincji Tay Ninh, wciąż cicho się rozprzestrzeniało – zawsze, gdy nasi rodacy go potrzebowali.
Thu Nhat - Le Duc
Source: https://baolongan.vn/nhung-chuyen-xe-nghia-tinh-tu-tay-ninh-xuyen-dem-huong-ve-mien-trung-a207412.html






Komentarz (0)