Ci, którzy badali dno oceanu na pokładzie batyskafu Titan, twierdzą, że jest to stresujące, ale wyjątkowe przeżycie, dla którego warto ryzykować życie.
Przed wejściem na pokład łodzi podwodnej Titan, która ma odbyć rejs o wartości 250 000 dolarów, każdy pasażer musi podpisać z OceanGate, firmą świadczącą usługę, oświadczenie o zrzeczeniu się odpowiedzialności, w którym ryzyko śmierci jest wymienione co najmniej trzy razy na pierwszej stronie. W związku z tym pasażerowie ponoszą odpowiedzialność za własną śmierć w przypadku wypadku na dnie morza.
„Ta aktywność będzie odbywać się wewnątrz eksperymentalnej łodzi podwodnej, która nie została zatwierdzona ani certyfikowana przez żadną agencję regulacyjną” – czytamy w oświadczeniu. „Poruszanie się w pojeździe i wokół niego może skutkować obrażeniami ciała, niepełnosprawnością, urazem psychicznym lub śmiercią”.
W miarę jak zanurzali się głębiej w ocean, światło przygasało. W czarnej jak smoła wodzie widzieli jedynie bioluminescencyjne stworzenia przez małe okienko. Przenikliwy chłód stopniowo się rozprzestrzeniał.
Mike Reiss, jeden z pasażerów rejsu zeszłego lata, zabrał ze sobą długopis i papier, aby zanotować swoje doświadczenia z nurkowania na Tytanie. Reiss powiedział, że gdyby statek się zepsuł, spisałby żarty z dna oceanu jako „ostatni dar dla świata ”.
Stockton Rush (po lewej), właściciel OceanGate, podczas nurkowania u wybrzeży Florydy w 2013 roku. Zdjęcie: AP
Joseph Wortman, 53-latek, który wziął udział w ekspedycji na Titana w 2021 roku, opisał wyprawę jako „naprawdę stresujące” i niezapomniane przeżycie.
„Jeśli coś pójdzie nie tak, nie ma nikogo, kto mógłby ci pomóc. Nie możesz zadzwonić pod numer 911. Jesteś zdany na siebie” – powiedział Wortman, dyrektor generalny firmy kominkowej z Detroit.
18 czerwca zaginął okręt podwodny OceanGate Titan, który przewoził pięć osób podczas rejsu po wraku Titanica na dnie Oceanu Atlantyckiego, około 600 km od Nowej Fundlandii w Kanadzie. Władze USA i Kanady wysłały serię samolotów, statków i sprzętu do poszukiwań i ratowania Titana.
Ratownicy słyszeli głośne dźwięki w okolicy co 30 minut, co budziło nadzieję na akcję ratunkową. Jednak jak dotąd nie znaleźli śladu Tytana.
Osoby, które odbyły podobne podróże, twierdzą, że ryzyko związane z tą wyprawą jest oczywiste, jednak dreszczyk emocji towarzyszący dotarciu do głębin oceanu sprawia, że wyprawa ta jest kusząca i warta ryzykowania życia.
Nazywają to doświadczenie przerażającym i stresującym, ale niesamowicie ekscytującym i z pewnością wyjątkowym. Według strony internetowej firmy OceanGate z Waszyngtonu, klienci uczą się nurkowania przed wyjazdem, ale szkolenie trwa tylko kilka godzin.
Wortman powiedział, że batyskaf będzie powoli opuszczany na dno oceanu przez kilka godzin. W tym czasie załoga będzie spędzać czas słuchając muzyki i obserwując morskie stworzenia przez okna. Brał również udział w komunikacji, wymieniając informacje między batyskafem a zespołem wsparcia na powierzchni.
Ich okręt podwodny z powodzeniem dotarł do wraku Titanica i zbliżył się do rufy. Wortman powiedział, że był podekscytowany, że jest jedną z niewielu osób na świecie, która mogła zobaczyć wrak statku z bliska, mimo że podróż do niego była naprawdę przerażająca.
Jedną z pierwszych rzeczy, jaką zrobił po wypłynięciu na powierzchnię, było zadzwonienie do rodziny i poinformowanie jej, że wrócił cały i zdrowy.
Reporter CBS David Pogue (po lewej) na Titanie w zeszłym roku. Zdjęcie: WSJ
63-letni Reiss w lipcu ubiegłego roku wziął udział w kolejnej wyprawie na Tytana. Scenarzysta Simpsonów powiedział, że ryzyko śmierci zawsze jest problemem. Reiss przyznał, że odwiedził 134 kraje i nie ma dzieci. W najgorszym razie może się pocieszyć świadomością, że przeżył dobre życie.
Reiss opisuje Titana jako mniej więcej wielkości pickupa bez siedzeń, ale nigdy nie odczuwał klaustrofobii. Aby statek mógł opadać dziobem do dołu, wszyscy pasażerowie gromadzili się z przodu. Aby mógł się unosić, gromadzili się z tyłu. „Brzmi to dziwnie, ale w rzeczywistości jest to bardzo proste i podstawowe” – mówi.
W końcu, po kilku godzinach, Titan zatrzymał się ponad 450 metrów od wraku Titanica. Kompas na statku nie działał, więc musieli szukać drogi w ciemności przez ponad 90 minut, mając zaledwie około 20-30 minut na eksplorację .
Colin Taylor, lat 60, dołączył do wyprawy OceanGate wraz ze swoim synem, również w lipcu 2022 roku. Emerytowany menedżer funduszu powiedział, że w dniu startu Titana przez kilka godzin odbywał się instruktaż dotyczący bezpieczeństwa.
„Im głębiej wchodziliśmy, tym dziwniejsze stawały się stworzenia” – wspominał, nazywając to „obcym światem”.
Taylor powiedział, że ta podróż nie przypominała niczego, czego wcześniej doświadczył. „To była niesamowita podróż, od intelektualnego po naukowy , od inżynierskiego po przygodowy” – podkreślił.
„Siedzi się na podłodze, plecami do zakrzywionej ściany. Nie ma ogrzewania ani klimatyzacji. Blisko powierzchni jest gorąco, ale im głębiej, tym chłodniej” – powiedział reporter CBS David Pogue, wspominając swoją zeszłoroczną podróż.
Joseph Wortman (po lewej) i reszta jego zespołu nurkowego po powrocie z wyprawy na Titana w 2021 roku. Zdjęcie: WSJ
Podróż Pogue'a została odwołana po tym, jak okręt podwodny osiągnął zaledwie około 11 metrów (36 stóp) z powodu problemów technicznych z platformą startową. Przed wejściem na pokład podpisał zrzeczenie się odpowiedzialności, ponieważ był pewien bezpieczeństwa OceanGate.
„Wymienili dosłownie osiem przyczyn, przez które można stracić życie lub zostać trwale okaleczonym” – powiedział, dodając, że przed zaginięciem w OceanGate nie odnotowano żadnych obrażeń u pasażerów.
„To normalne w tej branży” – powiedział. „To jest Północny Atlantyk i to ryzyko jest częścią umowy, którą podpisujesz”.
Vu Hoang (według WSJ )
Link źródłowy






Komentarz (0)