Pewnego weekendu zawodowa major wojskowa Tran Thi Ha, pracownicy Wydziału Propagandy, Wydziału Politycznego , przewodnicząca Związku Kobiet Dowództwa Wojskowego Prowincji Quang Tri oraz inne kobiety z jednostki odwiedzili Ośrodek Pielęgniarski dla Zasłużonych i Opieki Społecznej w Quang Tri.
Dwaj chłopcy, Ho Van Vang i Truong Huu Thanh, nagle wybiegli do swoich matek. Powiedzieli „Witaj mamo” i przytulili swoje matki chrzestne, by zaspokoić swoje pragnienie.
Miłość matki do dziecka pielęgnowana jest każdego dnia
Pani Tran Thi Ha podzieliła się swoją opinią: „W przeciwieństwie do początku, kiedy Stowarzyszenie Kobiet Dowództwa Wojskowego Prowincji Quang Tri przyjechało, aby nas wesprzeć finansowo i wychować dwójkę dzieci, teraz dzieci wciąż się bały i niechętnie się do nas zbliżały.
Ale z czasem, dzięki miłości i trosce matki o swoje dzieci, dzieci naturalnie zaakceptowały matki, które ich nie urodziły, ale zawsze były chętne pomagać im dorastać każdego dnia.
Oprócz wsparcia materialnego, gdy tylko mamy czas lub spędzamy weekendy, często odwiedzamy ośrodek, aby spotykać się z naszymi chrześniakami, udzielać im wskazówek i opiekować się nimi w ich codziennych zajęciach i nauce. W ten sposób relacja matka-dziecko jest pielęgnowana każdego dnia.
| Profesjonalny major wojskowy Tran Thi Ha (po prawej) i członkowie jednostki odwiedzili i przekazali naukę dwóm chrześniakom Stowarzyszenia w ośrodku dla osób zasłużonych i objętych opieką społeczną w prowincji Quang Tri. (Zdjęcie: Khanh Linh) |
Mały Truong Huu Thanh jest jednym z dwojga chrześniaków adoptowanych przez matkę Tran Thi Ha w ramach jej prywatnego życia. Powiedziała: „Jestem matką i pracuję dla Związku Kobiet, więc moje serce jest pełne współczucia za każdym razem, gdy dowiaduję się o kolejnym sierocie. Mam dwoje biologicznych dzieci i w ramach możliwości finansowych mojej rodziny adoptowałam jeszcze dwoje chrześniaków, aby móc lepiej się nimi opiekować”.
Pani Tran Thi Ha delikatnie poprawiła kołnierzyk Thanha i powiedziała ze wzruszeniem: „Thanh jest taki żałosny, został porzucony w szpitalu zaraz po urodzeniu.
Później dziecko zostało adoptowane przez rodzinę, ale po kilku latach sąsiedzi odkryli, że dziecko było brutalnie maltretowane przez swoich rodziców adopcyjnych. Kiedy władze przybyły, by je uratować, jego ciało było pokryte starymi i nowymi ranami, odciśniętymi na jego chudym, czarnym ciele.
Przywieziony do Centrum Pielęgniarstwa i Ochrony Społecznej Quang Tri dla Zasłużonych, Thanh wciąż odczuwał strach, panikę i lęk przed obcymi.
Pojechałyśmy z siostrami odwiedzić moją córkę. Nie mogłam powstrzymać łez. Mogłam tylko trzymać córkę w ramionach i ją pocieszać. Potem postanowiłam zostać jej matką chrzestną, żeby to wynagrodzić i ogrzać jej serce, które było zbyt zranione.
Po wielokrotnych odwiedzinach Thanh w ośrodku i okazywaniu miłości chłopcu-sierocie, w pewnym momencie Thanh zaczęła nazywać panią Tran Thi Ha „mamo”.
Powiedziała: „Wtedy byłam bardzo szczęśliwa, słysząc, jak mój syn opowiada o nauce i codziennych zajęciach. Nawet wychodząc z ośrodka, żeby kupić książki albo pójść na urodziny przyjaciela, Thanh pisał SMS-y lub dzwonił do swojej matki zastępczej, prosząc o pozwolenie przed wyjściem.
Podczas wakacji lub przerw letnich zabieram Thanh do siebie, żeby przez kilka dni bawiła się z moimi dwójką dzieci, po czym cała rodzina wychodzi razem na śniadanie, kawę i zakupy.
Rodzinne posiłki były proste, ale ciepłe, pełne miłości, jaką mąż i dzieci Ha żywili do swojego „chrześniaka”, jakby był ich własnym ciałem i krwią. Thanh mieszkała i spała w jednym łóżku z biologicznym synem Ha, a rodzeństwo zbliżyło się do siebie i zaczęło darzyć się coraz większą miłością.
Życzę Ci świetlanej przyszłości
Oprócz chłopca o imieniu Truong Huu Thanh, pani Tran Thi Ha adoptowała również drugiego chrześniaka, Tran Van Nam Khanh (urodzonego w 2006 r.), w dzielnicy Dong Luong, w mieście Dong Ha.
Rodzice Khanha rozwiedli się, gdy był młody. Jego ojciec ożenił się ponownie. Rodzina była biedna. Matka Khanha zniknęła na ponad dziesięć lat i nie wróciła. Khanh i jego brat mieszkają z dziadkami.
Pomimo trudnych okoliczności, Khanh przez wiele lat był wzorowym uczniem. Jednak marzenie Khanha o kontynuowaniu nauki zdawało się chylić ku upadkowi, gdy jego dziadkowie z powodu złego stanu zdrowia nie mogli już pracować.
Przejmując sponsoring Khanh od maja 2023 r. do czasu ukończenia przez nią uniwersytetu, pani Ha powiedziała: „Zapewniam Khanh wszystkie opłaty za naukę, dodatkowe zajęcia miesięczne, książki, ubrania itp., za około 2 miliony VND miesięcznie.
Mam nadzieję, że moja rodzina będzie dla Khanha najlepszą motywacją i wsparciem, dzięki czemu będzie mógł spokojnie kontynuować naukę i wziąć odpowiedzialność za swoją przyszłość.
Spośród dzieci objętych opieką Związku Kobiet Dowództwa Wojskowego Prowincji Quang Tri, pani Tran Thi Ha i siostry ze Związku zawsze okazują miłość małej dziewczynce Ho Thi Sao, uczennicy szkoły podstawowej i średniej z internatem A Vao dla mniejszości etnicznych w dystrykcie Dakrong.
Pani Tran Thi Ha powiedziała: „Spotkaliśmy Ho Thi Sao, uczennicę siódmej klasy szkoły podstawowej i średniej A Vao w dystrykcie Dakrong, z okazji realizacji przez jednostkę programu „Towarzyszenie kobietom w obszarach przygranicznych”.
Dom Sao i jej sześciorga dzieci był zaniedbany i pusty. Sao i jej pięć sióstr były sierotami od kilku lat, a ich matka chorowała. Dzięki opiece sąsiadów i nauczycieli dorastały jak rośliny, jedząc czasem głodne, a czasem syte posiłki.
Pomimo trudnej sytuacji rodzinnej, nauczyciele i przyjaciele podziwiali jej osiągnięcia akademickie. Patrząc na certyfikaty zasług dla wybitnych uczniów, wiszące na ścianach podupadłego domu Ho Thi Sao, matki ze Związku Kobiet Dowództwa Wojskowego Prowincji Quang Tri jednogłośnie zgodziły się wspierać ją kwotą 4 milionów VND rocznie, do ukończenia przez Ho Thi Sao 18 lat.
Według pani Tran Thi Ha, aby zapewnić sobie długoterminowy fundusz na opiekę i wychowanie dzieci objętych wsparciem, wszyscy pracownicy i członkowie fundacji przekazują swoją dzienną pensję na opiekę nad dziećmi.
Ponadto Unia Kobiet oszczędza i wykorzystuje źródła żywności w celu zwiększenia produkcji agencji i jednostek, a także apeluje do organizacji i osób w prowincji i poza nią o połączenie sił w celu przekazywania większych środków pieniężnych na regularne wsparcie 17 objętych sponsoringiem dzieci każdego miesiąca.
Majorka podzieliła się swoimi spostrzeżeniami: „Zapewnienie naszym dzieciom świetlanej przyszłości wiąże się z wieloma trudnościami, ale z serca matek zawsze poświęcamy całą swoją miłość opiece nad naszymi dziećmi”.
Źródło






Komentarz (0)