Duch „niepozostawiania nikogo w tyle” odzwierciedla się w każdym zadaniu, każdej wizycie i będzie w przyszłości naczelną zasadą Stowarzyszenia.
Ciepło pośród trudów życia.

Wieczorem 10 grudnia, gdy pierwsza zimowa mgła delikatnie osiadała na dachach domów, drogi wioski Phu Nghia mieniły się złotymi światłami. Zazwyczaj spokojna atmosfera wioski została ocieplona przez przybycie delegacji Związku Kobiet i przedstawicieli różnych oddziałów. Był to krótki wieczór, ale wystarczająco długi, by słuchać, dzielić się i jasno dostrzec sytuację tych, którzy potrzebowali pomocy bardziej niż kiedykolwiek.
Pierwszym przystankiem delegacji był dom pana Do Quang Phuoc i pani Nguyen Thi Tuoi – rodziców Do Quang Quy, ucznia 11. klasy, który właśnie wrócił z leczenia ciężkiej choroby. W ich starym, ciasnym, parterowym domu, umeblowanym zaledwie kilkoma podstawowymi rzeczami, oczy pani Tuoi napełniły się łzami, gdy delegacja zapytała o stan jej syna i wykorzystanie pożyczki w wysokości 120 milionów VND, którą wcześniej ułatwiło Stowarzyszenie. „Zdecydowanie będzie potrzebował długoterminowego leczenia w szpitalu. Jeśli chodzi o pożyczkę, rodzina właśnie zainwestowała w staw rybny i hodowlę bydła, ale niedawne burze i powodzie wszystko zniszczyły…” Pani Tuoi zakrztusiła się, jakby chciała powiedzieć więcej, ale nie była w stanie.
Wcześniej, rozumiejąc sytuację rodziny, Związek Kobiet z gminy działał jako pośrednik, łącząc je z kapitałem pożyczkowym z Banku Polityki Społecznej, aby rozwinąć ich gospodarkę . Jednak tragedia wydarzyła się, gdy ich finanse były już niepewne, pozostawiając całą rodzinę bez środków do życia. Na wieść o chorobie Quy, Związek natychmiast zmobilizował wsparcie, przekazując rodzinie 18,6 miliona VND. Wieczorem 10 grudnia delegacja długo przebywała u Quy, dodając mu otuchy i zwracając uwagę na pilne potrzeby rodziny. „Gdyby Związek nie przybył na czas, nie wiedziałybyśmy, jak sobie poradzić” – powiedziała pani Tuoi, mocno zaciskając dłonie.

Opuszczając dom pana Phuoca i pani Tuoi, delegacja odwiedziła panią Nguyen Thi Thuy, członkinię stowarzyszenia osób ubogich, która właśnie ukończyła budowę małego, przyzwoitego domu, w wyniku ogromnego wysiłku. Po śmierci męża ona i jej trójka dzieci musiały przeprowadzić się do domu matki. Stary, podupadły dom, zbudowany w 1975 roku, miał popękane ściany, przecieki i nieszczelny dach; każda ulewa lub burza były przerażającym doświadczeniem. Dzięki pożyczce z Banku Polityki Społecznej, udzielonym przez Stowarzyszenie, a także dzięki wsparciu krewnych i grantowi w wysokości 50 milionów VND od Stowarzyszenia, pani Thuy odważnie odbudowała swój dom.
W pokoju, wciąż pachnącym świeżą limonką, pani Thuy zwierzyła się, że posiadanie bezpiecznego i godnego miejsca do życia to coś, o czym nigdy nie śmiała marzyć. Aby jednak zapewnić sobie stabilne życie, nadal potrzebowała stabilnego źródła utrzymania, zwłaszcza gdy jej dwójka dzieci dorastała, a koszty edukacji stale rosły. Podzieliła się pragnieniem zaciągnięcia dodatkowego kapitału na produkcję wina ryżowego OCOP (One Commune One Product) – zawodu, który otwiera możliwości dla wielu kobiet w gminie. Pani Dao Thi Hoa słuchała uważnie, a następnie obiecała przeprowadzić badanie terenowe, które pomoże jej w wypełnieniu wniosku o pożyczkę. Pani Thuy powiedziała cicho: „Mając zawód i kapitał obrotowy, moje dzieci i ja możemy wreszcie pomyśleć o tym, jak w zrównoważony sposób wyjść z ubóstwa”.

Trzecią rodziną, którą odwiedziła delegacja, była rodzina pana To Van Duonga, znajdująca się w szczególnie trudnej sytuacji. Jego żona niedawno zmarła, pozostawiając małą Ngoc, uczennicę piątej klasy o jasnej, ale szczupłej twarzy, uprzejmą, lecz nieśmiałą wobec obcych. Pan Duong pracował kiedyś przy rozbiórce betonu, ale teraz cierpi na naciągnięcie więzadeł, ból w klatce piersiowej i obrzęk, które uniemożliwiają mu kontynuowanie ciężkiej pracy. W ich małym domu mała Ngoc stała blisko ojca, mrużąc lekko oczy na zadawane jej pytania. Zapytana o swoje marzenie, wyszeptała: „Chcę zostać artystką”.
Odpowiedź na kilka sekund odebrała mowę całej grupie – piękny sen w tak tragicznych okolicznościach. Już podczas wizyty pani Dao Thi Hoa postanowiła, że Stowarzyszenie przekaże milion VND miesięcznie, aby pomóc Ngoc w kontynuowaniu nauki w tym roku. Pan Duong był tak wzruszony, że zaniemówił: „Dziękuję, drogie panie… Naprawdę nie wiem, jak inaczej sobie poradzić”.
Te historie tego wieczoru, choć krótkie, poruszyły wiele emocji. Nie chodziło tylko o odwiedziny i wsparcie, ale także o słuchanie, zrozumienie i dzielenie się swoimi przemyśleniami w odpowiednim czasie, aby pomóc osobom w trudnej sytuacji przetrwać.
Budowanie dostatniej i pięknej ojczyzny, pełnej miłości i współczucia.

Phu Nghia, duża gmina licząca ponad 71 000 mieszkańców, wkracza w okres intensywnego rozwoju w ramach dwupoziomowego modelu samorządu lokalnego. Inwestuje się w infrastrukturę, kwitnie tradycyjne rzemiosło, a możliwości zatrudnienia rosną. Jednak aby ten rozwój był zrównoważony, opieka społeczna musi zawsze iść w parze ze wzrostem gospodarczym. Od wielu lat Związek Kobiet Phu Nghia jest jedną z głównych sił odgrywających kluczową rolę.
Od lipca 2025 roku, po reorganizacji, Stowarzyszenie podjęło wiele działań: zorganizowało Kongres, uruchomiło Konkurs Śpiewu Kobiet Phu Nghia, podtrzymywało skuteczność klubów, promowało „Zieloną Niedzielę” i szerzyło ruch „Kobiety w Zielonej Akcji”. To ważny fundament, dzięki któremu ruch kobiecy wkroczy w nową kadencję z większym entuzjazmem i jaśniejszą wizją.

Na szczególną uwagę zasługuje oparta na polityce kredytowej działalność Stowarzyszenia. Obecnie Stowarzyszenie zarządza 109,6 miliarda VND w postaci niespłaconych pożyczek dla 1972 gospodarstw domowych, umożliwiając im rozwój działalności gospodarczej – kwota ta wyraźnie świadczy o potencjale organizacyjnym, wiarygodności przedstawicieli Stowarzyszenia i zaufaniu społeczeństwa. Dzięki temu kapitałowi pożyczkowemu tysiące kobiet śmiało rozwinęło swoją produkcję i działalność gospodarczą, uwolniło się od niepewnej sytuacji zawodowej i osiągnęło stabilniejsze dochody.
Stowarzyszenie regularnie i skutecznie dba również o opiekę społeczną: przekazano dwa domy współczucia o wartości 180 milionów VND; 27 lipca wręczono 30 prezentów w ramach podziękowania tym, którzy zasłużyli się dla innych; utrzymano program „Matki Chrzestnej”, aby opiekować się dziećmi w trudnej sytuacji; a Stowarzyszenie szybko dociera do potrzebujących kobiet i zapewnia im wsparcie. Wszystko to tworzy sieć współczucia obejmującą cały region.
Pani Dao Thi Hoa przyznała, że jej największym zmartwieniem nie są liczby, ale okoliczności, które „nie mogą czekać”: „Duże podróże pokazały mi, jak ciężko pracują kobiety na poziomie lokalnym. Potrzebują kapitału, środków do życia, ale przede wszystkim wsparcia i zaufania. Związek Kobiet nie robi za nie wszystkiego, ale zawsze jest przy nich, gdy czują się słabe”.

W rozmowie z reporterem gazety „Hanoi Moi”, Trinh Tien Tuong, sekretarz Komitetu Partii i przewodniczący Rady Ludowej gminy Phu Nghia, ocenił, że działalność Unii Kobiet w ostatnim czasie wniosła istotny wkład w dobrobyt społeczny, trwałą redukcję ubóstwa, budowę nowych, rozwiniętych obszarów wiejskich i promowanie równości płci. „Duch niepozostawiania nikogo w tyle jest czymś, co Komitet Partii gminy ceni i ma nadzieję nadal promować…”
W trakcie rozwoju Phu Nghia, ciche, ale wytrwałe wysiłki Unii Kobiet przyczyniają się do potwierdzenia roli kobiet w poprawie jakości życia społeczności. Od odbudowanych domów i dzieci kontynuujących naukę, przez kobiety znajdujące dodatkowe źródła utrzymania, po czyste i dobrze oświetlone drogi… wszystko to tworzy wyjątkową historię równości płci w tym regionie.
Noc w Phu Nghia była spokojna, delikatny wietrzyk szeleścił w drzewach, a kroki grupy roboczej z wieczoru 10 grudnia wciąż rozbrzmiewały gdzieś w wąskich uliczkach. Ciepło emanowało z aktów dobroci, z rąk kobiet pełnych zrozumienia i dzielenia się. Z sercami pełnymi odpowiedzialności, Związek Kobiet Phu Nghia nadal dotrzymuje swojej obietnicy: Nie zostawiając nikogo w tyle, wspólnie budujemy ojczyznę, która staje się coraz bardziej zamożna, piękna i pełna współczucia.
Source: https://hanoimoi.vn/phu-nu-phu-nghia-khong-bo-ai-o-lai-phia-sau-726372.html










Komentarz (0)