duszna szatnia
Półtora roku temu Carlo Ancelotti z dumą stwierdził, że szatnia Realu Madryt – tuż po zwycięstwie w Lidze Mistrzów na Wembley – była „najzdrowsza”, jaką kiedykolwiek widział.
Wszystko układa się na boisku, ale ważniejsze jest to, co dzieje się poza nim: relacje między zawodnikami i sztabem szkoleniowym są idealne.
Rozumieją się w zwycięstwie i porażce, a Ancelotti ma autorytet, by zarządzać zarówno zawodnikami, jak i ludźmi. Jest „ojcem” i piłkarze go tak zapamiętali.

Po pewnym czasie w części tej „zdrowej i wolnej od ego” szatni zapanował chaos i napięcie pod przywództwem Xabiego Alonso.
Baskijski trener przejmuje drużynę, która ucierpiała w wyniku poważnych niepowodzeń pod koniec ery Ancelottiego lub z powodu czynników pozaboiskowych, takich jak saga Złotej Piłki.
Zespół stał się również taktycznie niezrównoważony po odejściu Toniego Kroosa i przyjściu Kyliana Mbappe – ostatniej części nowego projektu Galactico, który zmienił role i ego w zespole.
Do tej pory Alonso wciąż nie potrafił sobie poradzić z tymi emocjami i nienawiściami, zwłaszcza że dwa remisy z Rayo Vallecano i Elche, a także porażka na Anfield z Liverpoolem, tylko pogłębiły te obawy.
Od oczekiwań do wątpliwości
To emocjonalne dziedzictwo szatni kolidowało bezpośrednio z piłkarskimi ideami Xabiego Alonso , młodego, interwencyjnego trenera, który odniósł duży sukces z projektem Bayer Leverkusen – drużyną, którą poprowadził do mistrzostwa Bundesligi i wicemistrzostwa Ligi Europy.
Taktyk, który przekonuje władze Bernabéu swoimi osiągnięciami, nowoczesną piłką nożną, przeszłością w Valdebebas i obietnicą rygorystycznego stylu zarządzania, inspirowanego współpracą z Jose Mourinho. To wszystko jest atrakcyjne, a oczekiwania wysokie.
Jednak w pierwszych 6 miesiącach część galaktyki Realu Madryt nie dogadywała się z Xabim.
Po optymistycznych sygnałach z Klubowych Mistrzostw Świata FIFA, wyniki, styl gry i sposób rotacji składu nadszarpnęły pewne relacje, które są kluczowe dla codziennego funkcjonowania zespołu.
Są zawodnicy, którzy nie zgadzają się z metodami treningowymi Alonso, jego ścisłym nadzorem na boisku treningowym lub długimi sesjami wideo i analiz.
Według sztabu szkoleniowego niektóre gwiazdy nie spełniły jeszcze wymagań „profesora” Xabiego.
Vinicius, który w tym sezonie czterokrotnie siedział na ławce rezerwowych, nie kryje frustracji zarówno na boisku, jak i poza nim. Jeśli jego relacja z Ancelottim przypomina relację ojca z synem, to z Alonso jest ona po prostu „profesjonalna”.
Związek Brazylijczyka z Xabim był przedmiotem sporów, a Vinicius cieszył się popularnością w szatni. Dyskusja na temat sposobu, w jaki Alonso poradził sobie z tą sytuacją, rozprzestrzeniła się po całym ośrodku Valdebebas.

Między samokrytyką a odłączeniem
W szatni panują dwie szkoły myślenia. Jedna jest samokrytyczna, argumentując, że spadek formy od finału na Wembley w 2024 roku to katastrofa, w dużej mierze spowodowana przez nich samych, niezależnie od tego, kto zasiada na ławce rezerwowych, i że brakuje im odpowiedniego nastawienia.
Ale oczywiście nastawienie wynika z motywacji, a motywacja w dużej mierze zależy od relacji z trenerem i od tego, czy gra jest płynna, czy nie.
Pozostali respondenci wątpią w pomysły Alonso dotyczące piłki nożnej w obecnej drużynie.
Federico Valverde, który błyszczał na prawym skrzydle w sezonie Ligi Mistrzów 2022, czy Jude Bellingham, który zajął trzecie miejsce w głosowaniu na Złotą Piłkę 2024, gdy został zwolniony za „fałszywą 9”, nie znaleźli jeszcze swojej pozycji.
Są wszechstronnymi pomocnikami, ale nie udało im się jeszcze wykazać w grze opartej na pozycjach, tak jak za czasów Ancelottiego.
Podobna sytuacja ma miejsce z Camavingą czy samym Viniciusem. W niedawnym remisie z Elche 3 z tych 4 nazwisk znalazło się na ławce rezerwowych.
Tymczasem tacy piłkarze jak Tchouameni, Mbappe, a zwłaszcza Arda Guler, grali dobrze i czuli się gotowi do gry, co pomogło wzmocnić relacje z Alonso.
Władze Realu Madryt są zaniepokojone sytuacją zarządu i wyraziły umiarkowaną krytykę. Kłopoty z Viníciusem ich ucieszyły.
Mecz z Man City 12 grudnia jest uważany za ostateczny test pierwszego okresu próbnego dla Alonso. Najpierw jednak Xabi musi pomóc „Los Blancos” pokonać Olympiakos (3:00 rano 27 listopada).
Source: https://vietnamnet.vn/real-madrid-bat-on-nhung-ngoi-sao-chong-lai-xabi-alonso-2466694.html






Komentarz (0)