| Proponowana ustawa Unii Europejskiej (UE) o sztucznej inteligencji (AI) budzi wiele kontrowersji. (Zdjęcie ilustracyjne) |
W otwartym liście do prawodawców UE z 30 czerwca kadra kierownicza firm, takich jak Siemens, Carrefour, Renault i Airbus, wyraziła „poważne obawy” dotyczące projektu unijnego prawa dotyczącego sztucznej inteligencji, które, jeśli zostanie przyjęte, stanie się pierwszym kompleksowym prawem dotyczącym technologii sztucznej inteligencji na świecie.
Wśród sygnatariuszy listu znalazły się wybitne nazwiska branży technologicznej, takie jak Yann LeCun, główny naukowiec zajmujący się sztuczną inteligencją w Meta (Facebook), i Hermann Hauser, założyciel brytyjskiego producenta układów scalonych ARM.
Grupa ponad 160 prezesów firm ostrzegła, że ustawa o sztucznej inteligencji może zaszkodzić konkurencyjności bloku UE i spowodować „exodus inwestycyjny”.
„Ustawa zagroziłaby konkurencyjności i suwerenności technologicznej Europy, gdyby nie rozwiązała ona skutecznie problemów, z którymi się zmagamy i z którymi będziemy się zmagać” – stwierdzili.
Twierdzą oni, że przepisy ustawy idą za daleko, szczególnie w kwestii regulacji sztucznej inteligencji ogólnie i modeli leżących u jej podstaw, czyli technologii stojącej za popularnymi platformami, takimi jak ChatGPT.
Ciemna strona
Od początku tego roku, wraz z nadejściem szaleństwa na punkcie sztucznej inteligencji, technologowie ostrzegali przed ciemną stroną systemów, które pozwalają ludziom wykorzystywać maszyny do pisania prac dyplomowych, zdawania testów akademickich i tworzenia stron internetowych. W zeszłym miesiącu setki czołowych ekspertów ostrzegało przed ryzykiem wyginięcia ludzkości z powodu sztucznej inteligencji i że ograniczenie tego ryzyka „powinno być globalnym priorytetem, obok innych zagrożeń na dużą skalę, takich jak pandemie i wojna nuklearna”.
Propozycja UE ma szerokie zastosowanie w dziedzinie sztucznej inteligencji „niezależnie od sposobu jej wykorzystania” i może doprowadzić do wycofania się innowacyjnych firm i inwestorów z Europy, ponieważ będą musieli stawić czoła wysokim kosztom przestrzegania przepisów i „nieproporcjonalnemu ryzyku odpowiedzialności” – twierdzą dyrektorzy.
„Takie regulacje mogą doprowadzić do tego, że wysoce innowacyjne firmy przeniosą swoją działalność za granicę, a inwestorzy wycofają kapitał z europejskiego sektora sztucznej inteligencji, co doprowadzi do poważnej luki w produktywności po obu stronach Atlantyku” – argumentują.
Dyrektorzy apelują do decydentów o zmianę zapisów ustawy, która została uzgodniona przez ustawodawców Parlamentu Europejskiego na początku tego miesiąca i jest obecnie przedmiotem negocjacji z państwami członkowskimi UE.
„W kontekście, w którym wiemy bardzo niewiele o rzeczywistych zagrożeniach, modelach biznesowych i zastosowaniach sztucznej inteligencji, europejskie przepisy powinny ograniczyć się do określenia ogólnych zasad w podejściu opartym na ryzyku” – napisała grupa.
Liderzy biznesu zaapelowali o powołanie rady ekspertów, która nadzorowałaby te zasady i gwarantowała ich ciągłą adaptację do zmian w szybko rozwijającej się technologii.
Grupa wezwała również prawodawców do współpracy z ich amerykańskimi odpowiednikami, zauważając, że przepisy dotyczące sztucznej inteligencji są również proponowane w USA. Prawodawcy UE powinni dążyć do „stworzenia prawnie wiążących, równych szans”.
Prezesi ostrzegają, że jeśli takie działania nie zostaną podjęte i Europa będzie ograniczona wymogami prawnymi, może to zaszkodzić międzynarodowej pozycji UE.
„Podobnie jak wynalezienie Internetu czy przełom w dziedzinie układów scalonych, sztuczna inteligencja jest technologią, która określi wydajność i znaczenie tych różnych obszarów” – twierdzą.
Eksperci technologiczni coraz częściej wzywają do zaostrzenia regulacji dotyczących sztucznej inteligencji (AI), ponieważ jej wykorzystanie staje się coraz powszechniejsze. W ostatnich miesiącach Stany Zjednoczone i Chiny przedstawiły plany uregulowania tej technologii. Sam Altman, prezes OpenAI, twórcy ChatGPT, podróżował po świecie, wzywając do międzynarodowej koordynacji w zakresie sztucznej inteligencji.
| Według Parlamentu Europejskiego przepisy UE stanowią „pierwszą próbę ustanowienia” prawnie wiążących przepisów mających zastosowanie do różnych obszarów sztucznej inteligencji na całym świecie. |
Wiele kontrowersji
Według Parlamentu Europejskiego kodeks UE jest „pierwszą na świecie próbą ustanowienia” prawnie wiążących przepisów mających zastosowanie do różnych obszarów rynku sztucznej inteligencji.
Negocjatorzy ustawy o sztucznej inteligencji mają nadzieję osiągnąć porozumienie przed końcem roku, a gdy tylko Parlament Europejski i państwa członkowskie UE przyjmą ostateczny zestaw przepisów, pierwsze formalne regulacje dotyczące sztucznej inteligencji na Zachodzie staną się obowiązującym prawem.
Proponowany projekt ustawy miałby teraz zakazać systemów sztucznej inteligencji uznanych za szkodliwe, w tym systemów rozpoznawania twarzy w przestrzeni publicznej, narzędzi predykcyjnych stosowanych przez policję i systemów punktacji społecznej.
Szczegóły projektu ustawy, które wywołują ożywioną debatę, dotyczą głównie ochrony prywatności i praw autorskich, na przykład tego, czy sztuczna inteligencja powinna mieć możliwość śledzenia ruchów osób w miejscach publicznych. Chiny to robią, ale UE uważa to za naruszenie prywatności.
Albo czy pozwolić sztucznej inteligencji rozpoznawać emocje, po tym jak Dania wykorzystała analizę głosu przy użyciu sztucznej inteligencji do określenia, czy osoby dzwoniące na numer alarmowy wykazują objawy zbliżającego się zatrzymania krążenia.
Ustawa nakłada również wymogi przejrzystości na systemy sztucznej inteligencji. Na przykład systemy takie jak ChatGPT musiałyby jasno określać, że ich treści są generowane przez sztuczną inteligencję, i zapewniać zabezpieczenia przed tworzeniem treści niezgodnych z prawem.
Zaangażowanie się w niedozwolone działania z zakresu sztucznej inteligencji może skutkować karami finansowymi w wysokości do 40 milionów euro (43 milionów dolarów) lub kwotą stanowiącą równowartość 7% rocznego światowego obrotu przedsiębiorstwa.
Kary będą jednak proporcjonalne i uwzględniać będą pozycję rynkową małych dostawców, co sugeruje, że startupy mogą liczyć na „łagodność”.
Nie wszyscy sprzeciwiają się temu projektowi ustawy.
Na początku lipca stowarzyszenie branżowe Digital Europe, do którego należą SAP i Ericsson, nazwało projekt przepisów „dokumentem, nad którym możemy pracować”.
„Wciąż istnieje wiele obszarów, w których można dokonać udoskonaleń, aby zapewnić Europie pozycję konkurencyjnego centrum innowacji w dziedzinie sztucznej inteligencji” – stwierdziła organizacja Digital Europe.
„Będziemy słuchać obaw wszystkich stron i interesariuszy, zajmując się regulacjami dotyczącymi sztucznej inteligencji, ale jesteśmy zdecydowani na stworzenie jasnych i możliwych do wyegzekwowania przepisów” – powiedział CNN Brando Benifei, członek włoskiego parlamentu, który pomógł w opracowaniu projektu ustawy.
„Nasza praca może pozytywnie wpłynąć na globalną dyskusję i kierunek działań w zakresie sztucznej inteligencji i jej wpływu na prawa podstawowe, nie utrudniając jednocześnie dążenia do niezbędnych innowacji” – powiedział.
Źródło






Komentarz (0)