
Platformy e-commerce stale podwyższają opłaty, wywierając presję na sprzedawców - Zdjęcie: QUANG DINH
Od 27 października platforma e-commerce TikTok Shop zacznie pobierać nową opłatę zwaną „opłatą za przetwarzanie zamówień” w wysokości 3000 VND/zamówienie (wliczając podatek) dla wszystkich zamówień, niezależnie od wartości lub ilości.
Wcześniej platforma podwyższyła również prowizję dla sprzedawców standardowych nawet o 300%. Nowa polityka powoduje narastanie „koszyka opłat”, zmniejsza zyski i zwiększa ryzyko biznesowe dla sprzedawców internetowych.
Piętra porównują się w sprawie podwyżek opłat przed szczytem sezonu
Przygotowując się do wejścia w szczytowy okres sezonu zakupowego pod koniec roku i rozpoczęcia sezonu Tet 2026, pan Hai Nam (HCMC), który sprzedaje odzież sportową w sklepie TikTok, jest „oburzony” informacją, że platforma ta nadal „pobiera” nowy rodzaj opłaty.
Powiedział, że mali przedsiębiorcy, tacy jak on, muszą już ponosić szereg kosztów wynikających z opłat pobieranych przez platformę, takich jak prowizje, dodatkowe vouchery (polityka promocyjna, w ramach której sprzedawcy muszą dzielić się kosztami zniżek dla klientów korzystających z platformy)... Łącznie wydatki te stanowią około 23–30% przychodu z każdego zamówienia.
Tylko w październiku platforma wprowadziła nowe zasady dotyczące opłaty za przetwarzanie zamówień w wysokości 3000 VND/zamówienie i opłaty za zwrot kosztów wysyłki w wysokości około 1620 VND/zamówienie, co spowodowało dalszą erozję zysków sprzedawcy, podczas gdy marża zysku jest już bardzo niska.
Pan Nam szacuje, że przy produkcie generującym przychód rzędu 500 000 VND musi wydać niemal 155 000 VND na opłaty za sprzedaż, nie wspominając o szeregu innych kosztów utrzymania firmy, takich jak koszty operacyjne (opakowania, personel, prąd i woda...), reklama, marketing afiliacyjny... Tymczasem cena importu nie spada, lecz ma tendencję do wzrostu, co powoduje kurczenie się marży zysku i wzrost ryzyka biznesowego.
Pani Bich Chi, sprzedawczyni sprzętu AGD mieszkająca w Ho Chi Minh City, powiedziała, że utrzymanie modelu sprzedaży opartego na niskich kosztach w najbliższej przyszłości jest prawie „niemożliwe”, zwłaszcza pod koniec roku i w okolicach święta Tet 2026.
Ten handlowiec obliczył, że nawet gdyby platforma podniosła opłaty dla sprzedawców, podniesienie cen dla klientów nie byłoby łatwe. Wzrost cen wiązałby się bowiem z ryzykiem utraty klientów i ograniczeniami w dostępie do programów promocyjnych platformy. „Mali detaliści mają teraz trudności z przetrwaniem na platformie. Jeszcze trudniej jest konkurować z towarami o niskiej wartości” – skomentowała pani Chi.
Zwłaszcza, że wielu chińskich sprzedawców otworzyło swoje stoiska na platformie TikTok Shop, konkurując bezpośrednio z wietnamskimi przedsiębiorcami na miejscu.
„Problem polega na tym, że piętra mają tendencję do porównywania się ze sobą, aby podnieść ceny. Jeśli cena jednego piętra najpierw wzrośnie, to kilka miesięcy później cena kolejnego pójdzie w jego ślady. Jeśli sprzedawca nie będzie ostrożny, może stracić dużo pieniędzy” – powiedziała pani Bich Chi.
Nie tylko TikTok Shop – od lipca 2025 r. uwagę przyciągają również platformy Shopee i Lazada, które dostosowują swoją politykę podatkową i opłatową.
Sprzedawcy internetowi muszą się zmienić
Według badań Tuoi Tre koniec roku to „sezon” gwałtownej sprzedaży, ale nagły wzrost opłat na parterze zwiększa wiele ryzyk, takich jak: jeśli sprzedawca podniesie cenę, aby pokryć koszty, może to wpłynąć na siłę nabywczą; jeśli cena zostanie utrzymana, zyski się zmniejszą.
Dla małych przedsiębiorców marże zysku są już niskie, a dodanie nowych kosztów stanowi znaczną presję. Wzrost opłat stawia duże marki, które potrafią „uzasadnić” koszty, w uprzywilejowanej pozycji – segment małych przedsiębiorców jest zmuszony znaleźć sposoby na „odwrócenie się” lub opuszczenie platformy. Z drugiej strony, fakt, że niektórzy mali przedsiębiorcy muszą zrewidować swój model biznesowy, otwiera również możliwości dla tych, którzy „zmieniają kierunek” wcześniej i szybciej.
W rozmowie z Tuoi Tre , pani Nguyen Thi Anh Hong, dyrektor ds . e-commerce w systemie sprzedaży detalicznej 24hStore, powiedziała, że sprzedawcy, zwłaszcza mali przedsiębiorcy, nie powinni „stawiać” tylko na jeden kanał, ale powinni go rozwijać: własną stronę internetową, Facebooka/Instagrama do sprzedaży, Zalo, własny kanał transmisji na żywo lub współpracować z mniejszymi platformami. Wielokanałowość pomaga zmniejszyć zależność od platform, które podwyższają opłaty.
Jeśli to możliwe, rozważ także dodatkowe kanały offline (sprzedaż w sklepach stacjonarnych, targi, jarmarki, targi końcoworoczne) — gdy opłaty za sprzedaż online ulegną „ograniczeniu”, sprzedaż offline może to zrekompensować.
„Drobni przedsiębiorcy mogą wykorzystać wartość dodaną, aby zrekompensować koszty, ulepszając obsługę klienta, na przykład poprzez: lepsze opakowanie, lepszą obsługę posprzedażową, obsługę posprzedażową, specjalne zestawy promocyjne… dzięki czemu klienci zaakceptują zakup po nieco wyższej cenie. Jednocześnie wybieraj produkty z wyższymi marżami, zamiast próbować konkurować o niskie ceny (na przykład produkty ekskluzywne, produkty z wyraźną USP (punktem różnicowym)… lub importuj niewielkie ilości w celu przetestowania)” – zasugerowała pani Hong.
W szczególności, zdaniem tego przedsiębiorcy, w kontekście stale rosnących opłat na platformach e-commerce , sprzedawcy powinni proaktywnie skupić się na budowaniu własnych marek, zamiast być jedynie „sklepami platformowymi”. Kiedy klienci zapamiętają jasną markę, będą do niej wracać nawet poza platformą, a to jest dźwignią do przejścia na kanały prywatne.
Ponadto sprzedawcy powinni również promować marketing treści, transmisje na żywo i media społecznościowe w celu stworzenia „społeczności” lojalnych klientów, zmniejszając w ten sposób całkowitą zależność od liczby klientów na sali sprzedaży.
„Sprzedawcy mogą skupić się na produktach o niskim wskaźniku zwrotów, łatwych do sprzedania lub popularnych pod koniec roku, zamiast rozprowadzać setki małych kodów detalicznych. Mogą również wypróbować model „przedsprzedaży”, aby zmniejszyć zapasy i ryzyko, jeśli opłaty za platformę i koszty operacyjne okażą się zbyt wysokie” – dodała pani Hong.

Mali handlowcy uczą się profesjonalnych umiejętności sprzedaży w transmisjach na żywo w programie „Umiejętności profesjonalnej sprzedaży w transmisjach na żywo” w E2E Studio (HCMC) – zdjęcie: QUANG DINH
Konieczność zmniejszenia zależności od podłogi
W obliczu tej rzeczywistości wielu sprzedawców stara się dywersyfikować kanały dystrybucji, aby uniknąć całkowitego uzależnienia od platform handlu elektronicznego . Jest to jednak transformacja wymagająca zrównoważonej strategii.
Mistrz Polityki Publicznej Huynh Ho Dai Nghia powiedział, że zgodnie z zasadami funkcjonowania gospodarki cyfrowej, nieuniknione jest wprowadzanie przez platformy e-commerce nowych opłat, co stało się popularnym trendem na całym świecie . Warto zauważyć, że platformy te cieszą się obecnie dużym stopniem autonomii, ale należy podkreślić, że nie oznacza to, że mogą działać w „szarej strefie”.
Potrzebny jest mechanizm upubliczniania struktur opłat, konsultacji ze społecznością sprzedawców (zwłaszcza małych przedsiębiorców, przed wdrożeniem zasad), a także opracowanie kodeksu postępowania chroniącego zarówno sprzedawców, jak i konsumentów. Jednocześnie potrzebne są ramy prawne, które umożliwią uznanie i ochronę małych przedsiębiorców internetowych.
Zalecił również, aby platformy handlu elektronicznego naliczały opłaty na podstawie wartości zamówienia, kategorii produktu lub wielkości sprzedawcy, a także transparentnie informowały o efektywności wykorzystania opłat i utworzyły kanał opinii publicznej na temat polityki.
W przypadku małych przedsiębiorców konieczne jest łączenie się w ramach grup branżowych, dzielenie się kosztami i korzystanie z wielu kanałów, aby zmniejszyć zależność od pojedynczej platformy.
„ E-commerce wkracza w dojrzałą fazę” – podkreślił pan Nghia. Sukces mierzy się nie tylko wzrostem i całkowitą wartością transakcji, ale także jakością ekosystemu i uczciwością między uczestnikami.
Uruchom promocje, aby zachęcić klientów do zakupów poza sklepem
Jak wynika z danych, ostatnio wiele sklepów zaczęło przyciągać klientów z sali sprzedaży za pośrednictwem mediów społecznościowych, takich jak Facebook, Instagram, Zalo, a także powracać do zakupów bezpośrednio w sklepie.
Sprzedawcy internetowi chcą zachęcić konsumentów do zmiany nawyków zakupowych, wprowadzając promocje i oferty specjalne dla klientów robiących zakupy offline.
Nguyen Thao Van (22 lata), studentka Uniwersytetu Van Lang, powiedziała, że niedawno kupiła zestaw farb akwarelowych za prawie 350 000 VND za pośrednictwem fanpage'a jednej z marek na Facebooku i otrzymała darmowy pędzel i naklejki.
„Jeśli kupujesz na sali, cena jest wyższa i nie ma prezentów” – powiedziała Van. Skontaktowała się ze sprzedawcą przez Facebooka, ale nadal ufała stronie, ponieważ miała weryfikowaną pieczęć (niebieski znacznik), jasną markę, a ona i jej znajomi kupowali tam wiele razy.
Jednocześnie wiele marek przekierowuje klientów na własne strony internetowe, oferując bardziej elastyczne ceny i bardziej zróżnicowane wzornictwo. Inne inwestują w sklepy stacjonarne, aby ulepszyć bezpośrednie doświadczenia klientów.
Source: https://tuoitre.vn/san-tang-phi-truoc-mua-cao-diem-nguoi-ban-hang-online-lo-sot-vo-2025102608272575.htm






Komentarz (0)