
Chou Tien Chen jest trwalszy od swoich współczesnych – Zdjęcie: BWF
Dlaczego nazywa się go nauczycielem?
Kunlavut ma w tym roku 24 lata i jest u szczytu kariery, zdeterminowany, by zdobyć bilet na finały mistrzostw świata pod koniec roku. Jednak przegrał w rywalizacji fizycznej i wytrzymałościowej ze swoim 35-letnim kolegą po drugiej stronie linii frontu.
W wieku 35 lat Chou Tien Chen nadal rywalizuje na najwyższym poziomie, stając się jedną z najbardziej wyrazistych i szanowanych twarzy w światowym badmintonie.
Jeśli chodzi o klasę, talent Chou jest niezaprzeczalny. Tajwański tenisista zajmował 3. miejsce w światowym rankingu (w 2022 roku), zdobył wiele ważnych tytułów, od Super 500 w górę, w systemie BWF Series.
Ale co ważniejsze, Chou Tien Chen jest szanowany za swój nienaganny wizerunek, prawość i silną wolę pokonywania trudności, a społeczność fanów badmintona nadała mu przydomek „nauczyciel Chou”.

Chou zawsze świętuje spokojnie i wzorowo - Zdjęcie: BWF
Chou od dawna znany jest ze swojego poważnego, spokojnego i religijnego wizerunku na korcie. W 2012 roku, w wieku 22 lat, zdecydował się na przejście na katolicyzm i od tamtej pory jest gorliwym wyznawcą.
Kibice znają obraz Chou składającego ręce do modlitwy przed lub po meczu, któremu towarzyszy uroczysta i dostojna postawa...
Azjatyccy kibice nazywają go „nauczycielem Chou” zarówno ze względu na jego „starszą” postawę na boisku, jak i sposób, w jaki inspiruje młodsze pokolenie swoim wzorowym zachowaniem.
Krzyki przy wygranej, rozbijanie rakiet przy popełnianiu błędów, prowokowanie i reagowanie na przeciwników... to nawyki wielu tenisistów. Ale Chou taki nie jest, zawsze zachowuje się z umiarem, jak nauczyciel, a nawet mnich.
Chou słynie również ze swojej przyjacielskiej natury, często przyciąga juniorów i młodych graczy, gdy tylko ma okazję.
Ponadto Chou znany jest również jako tenisista bez skandali, bez plotek i o niezwykle zdyscyplinowanym stylu życia. Nie jest żonaty i nigdy nie dzieli się informacjami o swojej ukochanej, do tego stopnia, że pojawiły się plotki, iż „nauczyciel Chou” należy do społeczności LGBT lub pragnie zostać mnichem.
W kilku wywiadach, pytany o to, Chou odpowiedział, że nigdy nie upublicznił swoich danych osobowych, ponieważ chciał całkowicie poświęcić się karierze sportowej i nie pozwolić, aby czynniki zewnętrzne miały na niego wpływ.
Dzięki temu Chou jest doskonałym wzorem do naśladowania dla młodszego pokolenia, jeśli chodzi o to, jak utrzymać karierę w prestiżowym środowisku.
Wygrywanie z rakiem
Tajwańska tenisistka jest również symbolem przezwyciężania trudności – w 2023 r. udało jej się pokonać wczesne stadium raka jelita grubego.

Chou nadal jest w formie w wieku 35 lat - Zdjęcie: AC
Jak podają portal Olympics.com oraz gazeta The Star , u pacjenta chorobę wykryto wcześnie, przeszedł operację usunięcia zmienionej chorobowo części jelita grubego i obecnie wraca do zdrowia.
Chou nie wykorzystał tej historii, aby zwrócić na siebie uwagę, ale podzielił się nią dopiero po powrocie do rywalizacji i zwycięstwie w międzynarodowym turnieju w 2024 roku.
„Nie chcę, żeby mnie żałowano. Chcę, żeby ludzie zobaczyli, że można pokonać chorobę, jeśli ma się wiarę i silną wolę” – powiedział.
Jego spokój w obliczu poważnej choroby i zdolność powrotu na szczyt sprawiły, że fani darzyli „nauczyciela Chou” jeszcze większym szacunkiem.
Tajwański zawodnik nie ujawnił szczegółów swojej drogi leczenia. Jednak cały świat badmintona wie, że to zasługa jego wzorowego stylu życia, wytrwałości i całkowitego poświęcenia dla sportu.

Mięśnie 35-letniego Chou po pokonaniu raka – zdjęcie: FB
Szacunek dla Chou odczuwają nie tylko fani, ale także same legendy badmintona.
Niedawno Lee Chong Wei szczególnie pochwalił swojego juniora: „Chou jest dowodem na to, że w badmintonie liczy się nie tylko siła fizyczna, ale także serce i wytrwałość. Naprawdę podziwiam go za to, jak pokonał chorobę i wciąż walczy w wieku 35 lat”.
Umiejętność dobrego konkurowania w tak wyczynowym sporcie jak badminton w wieku 35 lat nie jest łatwa, zwłaszcza w obliczu choroby nowotworowej. Chou Tien Chen stał się symbolem silnej woli i umiejętności pokonywania trudności.
A ponadto mamy obraz wzorowego „nauczyciela Chou”, spokojnego i niezwykle spokojnego na boisku sportowym, które zawsze tętni życiem, ale też jest pełne radości, gniewu, miłości, nienawiści...
Przez cały ten czas pan Chou skupiał się wyłącznie na grze w badmintona, modlitwie i ćwiczeniach...
Jedną z największych różnic między Chou a większością zawodowych tenisistów jest to, że przez wiele lat grał bez oficjalnego trenera.
Od 2019 roku zdecydował się na samokształcenie. Zamiast trenera, pracuje wyłącznie z fizjoterapeutą, który wspiera go fizycznie i psychicznie.
Chou studiuje taktykę i sam analizuje przeciwników, robi notatki i dostosowuje się do sytuacji. W wywiadzie dla Światowej Federacji Badmintona powiedział kiedyś: „Wierzę, że Bóg jest moim trenerem. Nie potrzebuję wokół siebie zbyt wielu ludzi, potrzebuję mądrości, by uczyć się od każdego”.
Source: https://tuoitre.vn/thay-chou-bieu-tuong-phi-thuong-cua-lang-cau-long-the-gioi-20251013204355184.htm
Komentarz (0)