
Patrząc na pomieszczenia i oddziały Szpitala Regionalnego Quang Nam (oddział Dien Ban w mieście Da Nang), czyste i schludne jak teraz, nikt by nie pomyślał, że jeszcze wczoraj, przedwczoraj, to miejsce było „przesiąknięte” wodą powodziową przez 4 noce i 5 dni. W nocy 27 października woda gwałtownie wzrosła, gwałtownie spływając, a w połączeniu z wejściami w pobliżu rzeki Thu Bon, Szpital Regionalny Quang Nam został całkowicie odcięty od świata.
„Obecnie tylko wyspecjalizowane łodzie wojskowe mogą dotrzeć, aby dostarczyć żywność i inne niezbędne produkty, w przeciwnym razie wszystko zostanie odizolowane” – powiedział dr Nguyen Tai, dyrektor Regionalnego Szpitala Ogólnego w Quang Nam. Średnie opady deszczu wynoszą około 500–700 mm, a duża ilość wody wlewa się z górnego biegu rzeki, powodując zalanie szpitala na głębokość od 1,2 do 1,6 m; w szpitalu przebywa 1400 osób, w tym pacjenci, krewni i personel.

Po 1,5 dnia czyszczenia, dezynfekcji i sterylizacji szpital powrócił do normalnej działalności.
Według dr Tai, gdy tylko otrzymano informację o zbliżającej się powodzi, kierownictwo szpitala bez wahania przeniosło cały sprzęt z parteru na piętro, aby uniknąć zalania. Co więcej, Oddział Ratunkowy i Oddział Diagnostyczny również przeniosły się na górę, zapewniając pacjentom bezpieczne miejsce do obsługi.
Woda powodziowa otoczyła 1400 osób ze wszystkich stron, powodując ogromne trudności w dostępie do żywności i wody. Jednak z determinacją, by nie dopuścić do „porzucenia” kogokolwiek w powodzi, kierownictwo szpitala wysyłało kolejne telefony. „Dzięki aktywnemu wsparciu wojska, policji i dobroczyńców, posiłki i woda zostały dostarczone pacjentom i ich rodzinom.
„Nikt nie powinien odczuwać głodu ani pragnienia w okresie powodzi i izolacji” – powiedział dr Tai. Nie przestając martwić się o jedzenie i napoje, kierownictwo szpitala martwiło się również planami zapewnienia dostępu do prądu, aby oddziały i sale mogły funkcjonować, zwłaszcza na Oddziale Intensywnej Terapii i Leczenia Zatruć, który musiał zapewnić 100% pacjentów podłączonych do respiratorów.

Nikt nie powinien odczuwać głodu ani pragnienia podczas izolacji szpitalnej.
Według dr. Tai, szpital dysponuje dwoma systemami zasilania, z których jeden ma moc 500 kVA, a drugi mniejszą, obsługując Oddział Intensywnej Terapii, salę operacyjną i sztuczną nerkę. Jednak problemem „bólu głowy” jest olej używany do zasilania maszyny, ponieważ „zużywa” on prawie 100 litrów na godzinę, co jest ogromną ilością. „Na szczęście szpital otrzymał wsparcie od wojska , które dostarczyło mu na czas zapasy i wystarczającą ilość oleju do zasilania maszyny, dzięki czemu przetrwał powódź” – wspomina dr Tai.
Podczas ewakuacji z powodu powodzi doszło do dwóch sytuacji „duszenia”, które dr Tai na zawsze zapamięta: stopniowo zabrakło prądu i tlenu w centrum. To była ostatnia noc, gdy powódź nagle wzrosła. Woda osiągnęła szczyt, ale potem podniosła się o kolejne 60 cm, co groziło dotknięciem wyłącznika obwodu na Oddziale Intensywnej Terapii, powodując eksplozję. W obliczu sytuacji „zagrażającej życiu” szpital przeprowadził konsultacje i zwrócił się do kierownictwa Ministerstwa Zdrowia o opinię w sprawie przeniesienia 8 pacjentów podłączonych do respiratorów na trzecie piętro siedmiopiętrowego budynku.
„W ciągu 15 minut szpital zmobilizował wszystkie siły, aby przetransportować pacjenta. W tym czasie kontynuowano podnoszenie CB, aby zapewnić bezpieczeństwo i uniknąć ryzyka pożaru i wybuchu” – relacjonował dr Tai.

Podczas historycznej powodzi Szpital Regionalny Quang Nam został zalany warstwą wody o wysokości od 1,2 do 1,6 metra.
Po wielu dniach izolacji, ostatniej nocy historycznej powodzi, 29 października, w szpitalu stopniowo kończyły się zapasy tlenu. „To było bardzo niebezpieczne, szpital aktywnie skontaktował się z Centrum Zaopatrzenia w Tlen. Poinformowano, że są gotowi do dostarczenia tlenu, ale nie mogą dostać się do środka, ponieważ droga jest nadal zalana. W obliczu nagłej potrzeby szpital zwrócił się o pomoc do miejskiej policji drogowej. Zespół policjantów drogowych śledził poziom wody, kierując cysternę z tlenem do szpitala. Ciężarówka dotarła o 3 nad ranem, kiedy to również system tlenowy szpitala zmienił kolor na czerwony” – opowiedział dr Tai o tym wstrząsającym momencie.

Według dr Tai, szpital rozważał również wypożyczenie tlenu z pobliskich ośrodków, aby podtrzymać sytuację przez kilka godzin, gdyby cysterna z tlenem nie dotarła na czas. „Na szczęście udało się to zrobić na czas, to była sytuacja życia i śmierci, a szpital z powodzeniem ją przezwyciężył” – powiedział dr Tai i podziękował władzom miasta, kierownictwu departamentu, wojsku i policji za uważne śledzenie i wspieranie wszystkich warunków, które pozwoliły szpitalowi przetrwać tę powódź.
„Całkowite szkody w szpitalu nie zostały jeszcze w pełni oszacowane, ale ludzie są w 100% bezpieczni, a maszyny i główny sprzęt wydają się być zabezpieczone” – powiedział dr Tai. Natychmiast po ustąpieniu powodzi szpital szybko skoordynował działania z 250 oficerami i żołnierzami Dowództwa Wojskowego Miasta Da Nang, aby uporać się ze skutkami powodzi.

Pułkownik Tran Huu Ich, dowódca wojsk miejskich w Da Nang, odwiedził szpital i personel medyczny, opowiedział im o swoich trudnościach, a także wręczył pacjentom prezenty.
„Wiele par przebywało razem w szpitalu podczas deszczowych i powodziowych dni. Kiedy wrócili do domu, nic nie zostało. Samochody, telewizory, komputery, lodówki i inne przedmioty uległy uszkodzeniu i trzeba było je odkupić od podstaw. Szpital zmobilizował związki zawodowe do sporządzenia listy osób, które miały zająć się tymi wyjątkowymi przypadkami. Przez 4 noce i 5 dni cały personel szpitala pozostał w szpitalu i walczył z całych sił” – zwierzył się dr Tai.

Po ustąpieniu powodzi siły zbrojne i personel medyczny natychmiast posprzątały szpital i uporały się ze skutkami powodzi.
Na spotkaniu 3 listopada wiceminister zdrowia Do Xuan Tuyen wysoko ocenił działania szpitala w zakresie zapobiegania powodziom. „Oprócz kierownictwa miasta i departamentu, należy stwierdzić, że działania szpitala w zakresie zapobiegania powodziom były bardzo proaktywne i reagowały od samego początku. Gdybyśmy byli bierni, nie moglibyśmy osiągnąć obecnych rezultatów. Chociaż szpital został niedawno zalany, wszystkie pomieszczenia i oddziały są czyste, a badania lekarskie i leczenie są regularne i ciągłe” – powiedział wiceminister.

Ponadto, wiceminister wysoko ocenił ścisłą współpracę między szpitalem a służbami operacyjnymi, którą zademonstrowała policja i wojsko, wspierające leczenie pacjentów w nagłych wypadkach oraz usuwanie skutków powodzi. Szczególnie doceniono wysiłki i ciężką pracę personelu szpitala, który pomimo deszczu i wiatru, przez 4-5 kolejnych dni pełnił dyżury w szpitalu, uczestnicząc w leczeniu pacjentów i udzielaniu im pomocy w nagłych wypadkach, mimo że ich domy również zostały zalane. Wiceminister Zdrowia zasugerował, aby po powodziach Ministerstwo Zdrowia rozważyło przyznawanie Certyfikatów Zasługi aktywnym grupom i osobom prywatnym, aby zachęcić i zmotywować personel szpitala.
Źródło: https://suckhoedoisong.vn/thien-than-ao-trang-va-cuoc-chien-voi-lu-du-169251104162038511.htm






Komentarz (0)