Teleskop Hubble’a należący do NASA uchwycił ten obraz międzygwiezdnego obiektu 3I/ATLAS 21 lipca 2025 r., gdy kometa znajdowała się 443 mln km od Ziemi – zdjęcie: NASA
Profesor Avi Loeb, astrofizyk z Uniwersytetu Harvarda, zwrócił na siebie uwagę, gdy powiedział, że międzygwiezdny obiekt 3I/ATLAS – „dziwny gość” niedawno odkryty i wlatujący do Układu Słonecznego w lipcu – może być napędzany energią jądrową, a nie, jak twierdzi NASA, zwykłą kometą.
Wcześniej pan Loeb wysunął hipotezę, że 3I/ATLAS jest statkiem kosmicznym obcych.
W odpowiedzi na program „Elizabeth Vargas Reports” kanału kablowego NewsNation (USA), profesor Loeb przytoczył zdjęcie wykonane przez Kosmiczny Teleskop Hubble'a 21 lipca. Na zdjęciu widać, jak głowa 3I/ATLAS świeci niezwykle jasno, co znacznie różni się od zjawiska odbicia światła lub pyłu gazowego, które zazwyczaj rozciągają się za nią, jak w przypadku komet.
„3I/ATLAS może być statkiem kosmicznym napędzanym energią jądrową, a pył emitowany przez jego przód może być po prostu kurzem, który nagromadził się w czasie jego podróży przez przestrzeń międzygwiezdną” – powiedział.
Naukowiec podkreślił również, że ruch orbitalny obiektu, który ma zbliżać się kolejno do Marsa, Wenus i Jowisza, ma losowe prawdopodobieństwo wynoszące zaledwie jeden do 20 000, co „nie jest zbiegiem okoliczności”.
Według Fox News, w poście na blogu, Loeb dokładniej przeanalizował zjawisko luminescencji 3I/ATLAS. Stwierdził, że obserwowana jasność odpowiada gigawatowi mocy, czyli wielkości dużej elektrowni jądrowej, i trudno ją wytłumaczyć naturalnymi mechanizmami.
Pierwotna czarna dziura emituje zaledwie około 20 nanowatów. Fragment radioaktywny z supernowej jest niezwykle rzadki. Tarcie z gazem i pyłem międzygwiazdowym również nie jest wystarczające do wytworzenia obserwowalnego światła. Zatem najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest „wysoko skoncentrowane źródło energii, a najbardziej naturalnym sposobem na uzyskanie tej mocy jest energia jądrowa”.
„Ludzie muszą mieć przygotowany scenariusz”
3I/ATLAS został odkryty na początku lipca przez system ATLAS (Asteroid Earth Impact Last Alert System) w Chile. Ze średnicą około 20 km, większą niż amerykańska wyspa Manhattan, jest trzecim obiektem międzygwiezdnym, który kiedykolwiek wleciał do Układu Słonecznego.
NASA poinformowała, że 3I/ATLAS zbliży się do Słońca najbardziej 30 października, w odległości 210 milionów km, i nie będzie stanowił żadnego zagrożenia dla Ziemi.
Loeb powiedział, że należy wykorzystać tę okazję do dokładnej obserwacji obiektu, a nawet rozważyć skierowanie sondy Juno w jego kierunku. Zaapelował do społeczności międzynarodowej o przygotowanie scenariusza reakcji na wypadek, gdyby hipoteza istnienia technologii pozaziemskiej okazała się rzeczywistością.
„Jeśli to jest technologia, będzie miała ogromny wpływ na przyszłość ludzkości. Musimy się na to przygotować” – podsumował astrofizyk z Harvardu.
Source: https://tuoitre.vn/thien-the-di-vao-he-mat-troi-moi-day-la-tau-chay-bang-nang-luong-nhat-nhan-cua-nguoi-ngoai-hanh-tinh-20250825093634734.htm
Komentarz (0)