Pełen wiary po serii siedmiu meczów bez porażki we wszystkich rozgrywkach, Tottenham podjął Aston Villę u siebie w naprawdę imponujący sposób. Kontuzja kapitana Cristiana Romero, której doznał podczas rozgrzewki przed meczem, nieco wpłynęła na morale gospodarzy, wywołując niejasne obawy.

Rodrigo Bentancur (30) otworzył wynik spotkania dla gospodarzy Tottenhamu
Już w 5. minucie Rodrigo Bentancur wykorzystał koordynację między Mohammedem Kudusem a Palhinhą, rzucił się do przodu i oddał celny strzał, pokonując bramkarza Aston Villi Emiliano Martineza.
Stadion Tottenhamu eksplodował po oszałamiającym golu urugwajskiego pomocnika. Podekscytowany po pierwszej bramce, Tottenham lepiej kontrolował piłkę, ale młodzi napastnicy Mathys Tel i Xavi Simons nie zdołali przełamać ciasnej defensywy Aston Villi.
Tottenham niemal podwoił prowadzenie, gdy Kudus precyzyjnie wykończył akcję długim podaniem Micky'ego van de Vena, ale gol nie został uznany z powodu spalonego.

Bramkarka Emi Martinez miała ciężki dzień w pracy w Londynie
Nie ulegając tempu gospodarzy, Aston Villa stopniowo odzyskiwała kontrolę nad piłką dzięki znakomitej koordynacji duetu pomocników Boubacar Kamara – John McGinn. W 37. minucie Morgan Rogers otrzymał piłkę od Donyella Malena i oddał groźny strzał po przekątnej z krawędzi pola karnego, wyrównując na 1:1 dla gości.

Morgan Rogers wyrównał dla Aston Villi w pierwszej połowie
Bramka wyrównująca Aston Villi sprawiła, że mecz stał się bardziej wyrównany, nawet Villa stopniowo zyskiwała przewagę pod względem elastyczności w kontratakach.
Po przerwie Tottenham nadal miał więcej piłki, ale nie zdołał poprawić swojego ataku. Palhinha i Bentancur byli aktywni w środku pola, ale nie potrafili stworzyć klarownych sytuacji.

Emi Buendia zapewnił zwycięstwo Aston Villi 2:1
Aston Villa cierpliwie czekała na swoją szansę i została nagrodzona w 78. minucie. Po kłótni przed polem karnym i otrzymaniu podania od Lucasa Digne, Emiliano Buendia oddał piękny strzał z dystansu lewą nogą. Piłka pomknęła niczym strzał z dystansu w górny róg bramki, pozostawiając bramkarza Vicario całkowicie bezbronnym. 2:1 dla Aston Villi.

Aston Villa tworzy cud w Londynie
Pomimo kontroli nad meczem przez większość czasu, Tottenham nie zdołał doprowadzić do wyrównania i Aston Villa musiała wyjechać z kompletem trzech punktów. Ten wynik sprawił, że Spurs zajęli 6. miejsce w tabeli, podczas gdy Aston Villa awansowała w górę dzięki pierwszemu wyjazdowemu zwycięstwu w Premier League w tym sezonie.
Source: https://nld.com.vn/thua-nguoc-aston-villa-tottenham-loi-hen-ngoi-nhi-ngoai-hang-anh-196251019223241726.htm






Komentarz (0)