Mimo obietnicy rekordowej sumy pieniędzy właściciel Tottenhamu jest zdeterminowany, aby nie sprzedać klubu. |
Prezes Vinai Venkatesham, przedstawiciel głównego akcjonariusza Tottenhamu, podkreślił: „Tottenham Hotspur nie jest na sprzedaż. Rodzina Lewisów chce być nadal związana z drużyną przez wiele pokoleń”.
Pomimo poważnych perturbacji w klubie po odejściu prezesa Daniela Levy'ego po 24 latach, rodzina Lewisów potwierdziła swoje długoterminowe zaangażowanie w Spurs. Wcześniej ENIC – grupa posiadająca 87% akcji Spurs – również odrzuciła dwie oferty przejęcia, w tym od grupy azjatyckich inwestorów.
Według brytyjskich mediów, grupa 12 inwestorów, na czele z przedsiębiorcą technologicznym Brooklynem Earickiem, planuje zakup Tottenhamu za 4,5 miliarda funtów. Jeśli się powiedzie, będzie to największa akwizycja klubowa w historii angielskiej piłki nożnej, przewyższająca rekord Todda Boehly'ego, który w 2022 roku dokonał zakupu Chelsea za 4,25 miliarda funtów.
Jednakże źródło z rodziny Lewisów, właściciela ENIC, poinformowało, że nie otrzymali żadnych ofert od biznesmena Earicka.
Tottenham wygrał Ligę Europy w sezonie 2024/25. Obecnie zajmuje 3. miejsce w tabeli Premier League, z taką samą liczbą punktów jak Arsenal. Eksperci wysoko oceniają potencjał rozwojowy „Kogutów”, zarówno pod względem kompetencji, jak i handlu.
Dlatego rodzina Lewisów nie sprzeda klubu tak łatwo. Jeśli drużyna z północnego Londynu będzie się nadal rozwijać w najbliższej przyszłości, kwota, jaką Spurs przyniosą właścicielowi, nie będzie mała.
Source: https://znews.vn/thuc-hu-chuyen-tottenham-bi-ban-voi-gia-ky-luc-post1588508.html
Komentarz (0)