(Dan Tri) - Przywożąc wietnamskie specjały w prezencie i żegnając się z domem po zakończeniu umowy o pracę, pan Hai był zaskoczony, gdy otrzymał od swojego szefa paczkę zegarków, zachodniego wina, butów, koszul...
Pan Mai Nam Hai (38 lat, z Thai Binh ) odbywa staż w Japonii. Niedawno udostępnił nagranie, na którym widać, jak przynosi wietnamskie prezenty, aby pożegnać się z szefem przed powrotem do domu.
W filmie japoński reżyser z radością podarował swoim pracownikom wiele cennych przedmiotów, takich jak 2 zegarki, 3 butelki wina, 3 koszule i parę butów. Na końcu filmu pokazał również 4 kolejne zegarki podarowane mu przez starszego kolegę.
Mężczyzna powiedział, że były to cenne prezenty pożegnalne, które dali mu dwaj japońscy koledzy po trzech latach wspólnej pracy i zacieśniania więzi.
Wietnamski pracownik zaskoczony prezentem pożegnalnym od japońskiego reżysera (klip: NVCC).
Mężczyzna z Thai Binh przyjechał do Japonii w 2017 roku, aby pracować w branży budowlanej w prowincji Aichi, po tym, jak popadł w długi z powodu nieudanej inwestycji w akwakulturę.
„W latach 2014–2017, z powodu zanieczyszczenia wody, wszystkie hodowle małży mojej rodziny zostały zniszczone, co spowodowało ogromne straty. W tamtym czasie zadłużenie było tak duże, że nie mogłem się z niego wydostać, więc musiałem rozważyć wyjazd za granicę, aby zarobić pieniądze na spłatę długu” – powiedział pan Hai reporterowi Dan Tri .
Po 3 latach stażu pan Hai zdał sobie sprawę, że praca na placu budowy nie jest już dla niego odpowiednia ze względu na niebezpieczeństwo i konieczność pracy na wysokości. Dlatego postanowił przejść do sektora rolniczego .
Złożył podanie o pracę na farmie owocowo-warzywnej, produkującej wino, na Wyżynie Nasu w prefekturze Tochigi. Jego codzienne obowiązki polegały na koszeniu trawy i pielęgnacji drzew.
Powiedział, że w tym górzystym regionie jest wielu starszych ludzi pracujących na zlecenie, z których wszyscy są bliscy i przyjaźni. Po trzech latach pracy na farmie pan Hai nawiązał bliskie relacje ze swoimi starszymi japońskimi kolegami.
„Pewnego dnia, rano rano zapukał do drzwi starszy pan, który często ze mną pracował. Myślałem, że to pilna sprawa, ale okazało się, że przyszedł dać mi kasztany, które właśnie zebrał. Innym razem próbowałem pożyczyć od niego 30 milionów dolarów (ponad 50 milionów VND). Nic nie powiedział, ale następnego ranka, kiedy przyszedł do pracy, podał mi dokładną kwotę i powiedział, że właśnie wypłacił pieniądze z banku.
„Byłem bardzo wzruszony okazaniem mi życzliwości przez życzliwego starszego mężczyznę podczas pobytu w obcym kraju” – powiedział pan Hai.
Miesiąc temu pan Hai postanowił wrócić do Wietnamu po długim czasie spędzonym z dala od rodziny. Kiedy ogłosił plan powrotu do domu i odbudowy kariery, dyrektor i jego starsi koledzy w pracy byli rozczarowani i niechętni.
Na przyjęciu pożegnalnym sam ugotowałem wietnamską zupę makaronową, żeby zaprosić wszystkich. Początkowo obawiałem się, że danie nie przypadnie mi do gustu, ale niespodziewanie moim japońskim kolegom bardzo smakowało.
Po imprezie koledzy dali mi również walizkę, amulety i inne cenne prezenty. To sprawiło, że poczułem się bardzo ciepło” – powiedział Hai ze wzruszeniem.
W odpowiedzi na życzliwość życzliwych ludzi z Kraju Kwitnącej Wiśni, pan Hai przygotował również wietnamskie prezenty, które chciał wręczyć swoim kolegom.

Cenne prezenty wręczone przez japońskiego reżysera wietnamskiemu pracownikowi (zdjęcie: wycięte z klipu).
Dwa tygodnie przed powrotem do domu wietnamski pracownik przywiózł torbę z prezentami z ojczyzny, aby powitać swojego japońskiego szefa. Tam spotkała go wielka niespodzianka.
„Tego dnia, kiedy poszedłem do domu dyrektora, zaprosił mnie do środka i dał mi mnóstwo prezentów. Najbardziej zaskakujące było to, że dał mi dwa zegarki, które często nosił. Co więcej, zaprowadził mnie do domu i powiedział: »Obiecałem dać ci trzy butelki wina, kiedy wrócisz do Wietnamu. Wejdź i weź, którą chcesz«.
Przechodząc przez przymierzalnię, dał mi 3 płaszcze. Kiedy pożegnałem się, żeby wyjść, wyjął też parę butów z szafy. Byłem bardzo zaskoczony i wzruszony. Prezent, który przyniosłem, nie był zbyt cenny, ale rzeczy, które dostałem od szefa, były czymś, o czym nigdy bym nie pomyślał” – wspominał Hai.
Film przedstawiający wietnamskiego pracownika „przynoszącego prezent z domu swojemu japońskiemu szefowi i kończącego...” szybko rozprzestrzenił się w mediach społecznościowych, przyciągając setki tysięcy wyświetleń. Wiele osób wyraziło swoje wzruszenie bliską relacją między panem Hai a jego przyjaciółmi w Japonii.
„Wciąż zastanawiam się, czy mogę przewieźć sześć zegarków w bagażu podręcznym przez odprawę celną na lotnisku. Wszystkie są dla mnie cennymi pamiątkami” – powiedział pan Hai.
Source: https://dantri.com.vn/an-sinh/toi-chao-chia-tay-nam-lao-dong-viet-bat-ngo-vi-qua-tang-cua-giam-doc-nhat-20241102121632444.htm






Komentarz (0)