„Bez względu na to, jak słodkie by nie było, i tak rozpłynie się w chmurach” – dwaj giganci technologii sztucznej inteligencji, Microsoft i OpenAI, wchodzą w zaciętą konfrontację.
Microsoft był jednym z pierwszych inwestorów OpenAI, kładąc podwaliny pod rozwój i eksplozję popularności ChatGPT, co z kolei doprowadziło do szaleństwa na punkcie sztucznej inteligencji, które trwa do dziś.
OpenAI szybko stał się najbardziej wpływowym i wartościowym startupem zajmującym się sztuczną inteligencją na świecie .
Tymczasem gigant Windowsa, dzięki tym wczesnym inwestycjom, stał się światowym liderem w dziedzinie sztucznej inteligencji. Łącznie Microsoft zainwestował ponad 13 miliardów dolarów w słynny startup zajmujący się sztuczną inteligencją.
Firma wykorzystuje również ChatGPT jako podstawę swojej rodziny narzędzi Copilot. Microsoft osiąga miliardy dolarów przychodu z tytułu częściowego posiadania OpenAI.
Podczas prac nad projektem obie firmy wspólnie lobbowały w Kongresie , opracowywały strategie i zdawało się, że zgadzają się niemal we wszystkich kwestiach.
Kiedy w zeszłym roku OpenAI odsunęło Sama Altmana od stanowiska dyrektora generalnego, dyrektor generalny Microsoftu Satya Nadella pracował za kulisami, aby założyciel firmy powrócił do firmy.
Obie firmy są tak blisko związane, że Altman nazywa ich współpracę „najlepszym braterstwem w branży technologicznej”.

„W jednym lesie nie może być dwóch tygrysów”
W marcu pojawiły się doniesienia, że Altman i dyrektor generalny OpenAI, Brad Lightcap, publicznie próbowali odciągnąć firmy od rozwiązania Copilot firmy Microsoft i skierować je w stronę rozwiązania Enterprise ChatGPT firmy OpenAI.
Konkretnie Altman i Lightcap „zalecali” ponad 300 dyrektorów firm w Nowym Jorku, San Francisco i Londynie, podważając pozycję Microsoftu, twierdząc, że firmy mogłyby współpracować bezpośrednio z twórcami technologii genAI zamiast przejmować starą technologię od Microsoftu.
Tymczasem Nadella powiedział kiedyś: „Gdyby OpenAI zniknęło jutro… mielibyśmy całą własność intelektualną i wszystkie możliwości. Mamy ludzi, mamy komputery, mamy dane, mamy wszystko”.
Inwestycja Microsoftu w wysokości 14 miliardów dolarów w OpenAI obejmuje zarówno gotówkę, jak i zasoby obliczeniowe, w szczególności moc obliczeniową potrzebną do trenowania i uruchamiania technologii.
Ostatni zastrzyk gotówki miał miejsce na początku października, kiedy OpenAI pozyskało 6,6 miliardów dolarów od inwestorów, w tym banków, funduszy hedgingowych, Microsoftu i producenta układów AI, Nvidii.
Mówi się, że Microsoft zainwestował z tej kwoty 1 miliard dolarów, a po zakończeniu rundy wartość OpenAI szacowana jest na 157 miliardów dolarów.
Ale to nie wystarcza firmie, która jest właścicielem ChatGPT. Firma marnuje gotówkę w zastraszającym tempie – 5 miliardów dolarów rocznie – i nie zamierza tego szybko zatrzymać.
Według doniesień „The New York Times” do 2029 r. firma będzie wydawać 37,5 mld dolarów rocznie na koszty obliczeniowe, nie wliczając wynagrodzeń, czynszu i innych wydatków korporacyjnych.
OpenAI chce więc, aby Microsoft zapewnił mu jeszcze większą moc obliczeniową. A Microsoft zwleka. „The Times” zauważa: „Pracownicy OpenAI narzekają, że Microsoft nie zapewnia wystarczającej mocy obliczeniowej. A jeśli inna firma ich wyprzedzi w tworzeniu sztucznej inteligencji dorównującej ludzkiemu mózgowi, Microsoft zostanie pociągnięty do odpowiedzialności, ponieważ nie zapewnił OpenAI potrzebnej mocy obliczeniowej”.
OpenAI poszukuje teraz innych źródeł tych zasobów i podpisało umowę z Oracle o wartości niemal 10 miliardów dolarów.
Ponadto Microsoft i OpenAI niedawno renegocjowały wartość mocy obliczeniowej Microsoftu, choć nie jest jasne, czy nowa umowa zmniejszy czy zwiększy wartość finansową.
Ze względu na te problemy firma Microsoft zabezpieczyła się przed zbytnim poleganiem na OpenAI przy planowaniu przyszłych działań w dziedzinie sztucznej inteligencji.
Warto odnotować, że firma zapłaciła ponad 650 milionów dolarów za zatrudnienie niemal wszystkich pracowników firmy Inflection, będącej konkurentem OpenAI.
Gigant oprogramowania zatrudnił również byłego dyrektora generalnego i współzałożyciela Inflection, Mustafę Suleymana, aby pokierował działaniami Microsoftu w zakresie sztucznej inteligencji.
Suleyman i OpenAI wielokrotnie się spierali, a Altman był coraz bardziej niezadowolony z zatrudnienia Suleymana.
„Microsoft może zostać w tyle, jeśli będzie korzystał wyłącznie z technologii OpenAI” – powiedział „Timesowi” Gil Luria, analityk banku inwestycyjnego DA Davidson. „To prawdziwy wyścig i OpenAI może nie wygrać”.
(Według NYT, CW)
Źródło: https://vietnamnet.vn/tai-sao-tuan-trang-mat-cua-microsoft-va-openai-ket-thuc-2337361.html






Komentarz (0)