Mecze Pucharu Ligi w środku tygodnia nie były łatwe ani dla Wolverhampton, ani dla West Ham. Obie drużyny poniosły druzgocące porażki w pierwszych dwóch meczach Premier League i pilnie potrzebują punktu zaczepienia, aby utrzymać się i wrócić na właściwe tory.
Obie drużyny przystąpiły do meczu na stadionie Molineux ostrożnie i nudno.
Trener Vítor Pereira dokonał ośmiu zmian w wyjściowym składzie Wolves w porównaniu do meczu Premier League z poprzedniego weekendu. To właśnie zmiany taktyczne przyniosły efekty, gdyż zwiększona presja ze strony rezerwowych sprawiła, że pojawiły się okazje bramkowe.
Jarrod Bowen daje West Hamowi wsparcie
Pierwsze kilka minut meczu było dość nudne, ponieważ zawodnicy obu drużyn nie byli zbyt zwinni i nie stworzyli zbyt wielu godnych uwagi kombinacji. Dopiero w 25. minucie West Ham stworzył znakomitą sytuację, gdy Jarrod Bowen zastawił mur przed Tomasem Souckiem, zmuszając bramkarza Wolves Johnstone'a do popisania się w obronie. Paqueta również oddał groźny strzał, ale został on zablokowany przez bramkarza Johnstone'a przy bliższym słupku.
Ricardo Gomes (21) otworzył wynik spotkania dla gospodarzy Wolverhampton
Tomas Soucek strzelił wyrównującego gola
Wolves przełamali impas pod koniec pierwszej połowy, kiedy Rodrigo Gomes wykorzystał rzut karny Hwang Hee-chana, który trafił w słupek. West Ham odpowiedział jednak szybko w drugiej połowie, a Tomas Soucek wykorzystał dośrodkowanie Walkera-Petersa zaledwie pięć minut po przerwie, doprowadzając do remisu 1:1.
W 63. minucie Lucas Paqueta pomógł „Młotom” objąć prowadzenie sprytnym wykończeniem po asyście Jarroda Bowena. Wydawało się, że drużyna gości ma przewagę, ale zmiany personalne w Wolves odegrały swoją rolę.
Lucas Paqueta (środek) dał West Ham prowadzenie 2-1
W 72. minucie na boisko wszedł Jorgen Strand Larsen i wystarczyło mu zaledwie 10 minut, by zostać bohaterem. W 82. minucie norweski napastnik szybko strzelił piłkę po dobitce, którą zablokował bramkarz Areola, wyrównując wynik na 2:2. Zaledwie dwie minuty później skompletował dublet mocnym strzałem głową po podaniu Jacksona Tchatchouy, przypieczętowując zwycięstwo Wolves 3:2.
Strand Larsen strzelił dwa gole w 3 minuty, Wolverhampton wygrał emocjonalnie
Mecz zakończył się rozczarowaniem dla West Ham. Oprócz porażki, londyńska drużyna była również świadkiem tego, jak kapitan Jarrod Bowen tracił panowanie nad sobą w obecności kibiców gospodarzy, niemal przeskakując przez płot, by „zareagować” na ich zachowanie.
Po meczu Bowen był zmuszony opublikować przeprosiny, a nawet zdjąć opaskę kapitańską na swojej stronie internetowej, pokazując w ten sposób presję, jaka ciążyła na „The Hammers” po niepewnym początku.
Wolverhampton odetchnął z ulgą po serii niezadowalających meczów
Tymczasem Wolves mają więcej pewności siebie i entuzjazmu. To zwycięstwo nie tylko przybliża trenera Pereirę i jego drużynę do trzeciej rundy Pucharu Ligi Angielskiej, ale występ Stranda Larsena również obiecuje pomóc atakowi „Wilków” w opracowaniu skuteczniejszych planów na przyszłość.
Oto kilka godnych uwagi wyników:
Bournemouth – Brentford: 0-2
Norwich – Southampton: 0-3
Burnley – Derby: 2-1
Sunderland - Huddersfield: 1-2
Source: https://nld.com.vn/wolverhampton-nguoc-dong-cam-xuc-dai-pha-west-ham-o-league-cup-196250827070901718.htm






Komentarz (0)