Po historycznej powodzi we wschodniej części prowincji Dak Lak (dawniej Phu Yen ), tysiące ton ryżu przez wiele dni moczyły się w wodzie, pokryte pleśnią, kwaśnym zapachem i poważnie uszkodzone. Ludzie wyciągali ryż do suszenia i próbowali go ratować, ale bezskutecznie. W mediach społecznościowych krąży wiele apeli o „ratowanie ryżu z zalanych terenów”.

Pani Tran Thi Ai Men, mieszkanka Phu Yen, była oszołomiona widokiem wykiełkowanego 5-tonowego magazynu ryżu.
Po powodzi pan Trinh Lien (75 lat) i jego żona z dzielnicy Phuoc Binh Nam w okręgu Phu Yen w prowincji Dak Lak po cichu wynieśli każdy worek ryżu, wciąż nasiąknięty wodą powodziową, na ulicę przed domem, aby wysechł. Ponad 1,2 tony ryżu było moczone przez prawie tydzień, wykiełkowało i pachniało kwaśno, ale pan Lien wciąż miał nadzieję, że uda mu się uratować część z niego.
„W tym roku zniszczeniu uległa tona ryżu i zachowany ryż siewny. Po pięciu dniach moczenia w wodzie powodziowej poddali się. Teraz burza i powódź są tak straszne, że nie wiem, co robić. Dopóki będę zdrowy, postaram się trochę popracować i posprzątać” – powiedział pan Lien.

Ryż moczony przez wiele dni w wodzie powodziowej wykiełkował.
Niedaleko domu pana Liena, pani Tran Thi Ai Men stała oszołomiona pośrodku magazynu, w którym znajdowało się prawie 5 ton ryżu. Całoroczne plony zostały utracone, ponieważ ryż zmokł i wykiełkował. Nie miała jak spłacić długu za nawóz i lekarstwa, a jej dzieci były jeszcze w wieku szkolnym. Życie jej rodziny było bardzo trudne.
„Czekamy na wzrost cen, ponieważ w tym sezonie ceny są zbyt niskie, a plony ryżu są marne. 5-6 worków ryżu na sao to za mało. Biorąc pod uwagę nawozy, pestycydy i inne rzeczy, tracimy pieniądze, więc czekamy, aż ceny trochę wzrosną, a potem sprzedajemy. Nie spodziewaliśmy się takich deszczów i powodzi” – powiedziała pani Men.

Pan Trinh Lien (75 lat), mieszkaniec dzielnicy Phuoc Binh Nam, okręg Phu Yen, wyniósł do wyschnięcia ryż namoczony w wodzie powodziowej, ale z powodu deszczu musiał go znieść z powrotem.
Nie tylko plantatorzy ryżu, ale także jego nabywcy na zalanych terenach Phu Yen zostali z niczym. Pani Ta Thi Thu Thao z okręgu Phu Yen powiedziała, że przed powodzią kupiła i zmagazynowała ponad 10 ton ryżu, czekając na wzrost cen. Obszar ten nie był zalewany od dziesięcioleci, ale w tym roku woda powodziowa zalała i zalała cały magazyn: „Namoczyło się ponad dziesięć ton ryżu. Kupiłam ryż, czekając na wyższą cenę, ale cały był przemoczony”.
W obliczu tak bolesnej sceny, w mediach społecznościowych pojawiło się wiele apeli o „ratowanie ryżu z zalanych terenów”. Młody wolontariusz z Phu Yen napisał: „Mieszkańcy Phu Yen rozpaczliwie potrzebują wsparcia, aby przezwyciężyć trudności po powodzi. Widok zniszczeń, mokrego i zniszczonego ryżu jest tak żałosny, że każdy, kto może pomóc, choćby odrobinę, jest bardzo cenny. Mam nadzieję, że wszyscy wkrótce połączą siły, aby pomóc ludziom ustabilizować ich życie. Bardzo dziękuję”.

Przerażający widok zalewanego i niszczonego ryżu na dotkniętym powodzią obszarze Phu Yen
W odpowiedzi na apele o pomoc, wiele osób i organizacji zaczęło wspierać spożycie ryżu namoczonego w wodach powodziowych, głównie na paszę dla zwierząt. Pani Tran Thi Hien z gminy Tay Hoa w prowincji Dak Lak (dystrykt Tay Hoa, dawna prowincja Phu Yen) powiedziała, że chociaż jej rodzina również poniosła duże straty w wyniku powodzi, dzięki powiązaniom z biznesem, odłożyła obowiązki domowe, aby uczestniczyć w zakupie i ratowaniu ryżu dla mieszkańców regionu.
„Mam 500 ton. Kupuję od 100 000 do 200 000 VND za worek. Jeśli błoto jest czarne lub ma dużo pąków, nie mogę go wysuszyć. Czasami jest wyrzucane. Staram się pomagać ludziom, co mogę zrobić? To takie żałosne, patrzeć, jak ponoszą straty. Wspieram ich psychicznie. Jeśli nie kupię, wyrzucą to, więc co mogę zrobić? Suszę je, a następnie sprzedaję ludziom, którzy wykorzystują je jako paszę dla zwierząt” – powiedziała pani Hien.

Pani Tran Thi Ai Men, mieszkanka Phu Yen, była oszołomiona widokiem wykiełkowanego 5-tonowego magazynu ryżu.
Obecnie wiele gospodarstw domowych na zalanych obszarach Phu Yen wciąż zmaga się z problemem mokrych worków z ryżem. Nie mogąc ich zatrzymać, ale wyrzucając je, odczuwają ogromny ból. Ludzie bardziej niż kiedykolwiek potrzebują współpracy i szybkiego wsparcia ze strony społeczności, organizacji, firm i władz lokalnych.
Nie tylko po to, by „uratować ryż”, ale także po to, by pomóc ludziom zyskać więcej wiary i determinacji, by odbudować swoje życie po skumulowanych szkodach wyrządzonych przez klęski żywiołowe.
Source: https://baolaocai.vn/xot-xa-lua-gao-o-phu-yen-moc-mam-moc-meo-sau-tran-lu-lich-su-post887646.html







Komentarz (0)