Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

Trend sprzedaży młodych zawodników w celu osiągnięcia zysku w angielskiej piłce nożnej

VnExpressVnExpress07/09/2023

[reklama_1]

Fakt, że Manchester City sprzedał tego lata Cole'a Palmera, a Chelsea Masona Mounta, pokazuje, że utalentowani piłkarze młodzieżowych drużyn stali się teraz źródłem dochodu, a nie fundamentem pod budowę klubu w Premier League.

Jak zbudować dynastię piłkarską? Przez dekady tradycyjna i zrównoważona formuła polegała na budowaniu utalentowanej drużyny młodzieżowej, rekrutowaniu nowych gwiazd i stawianiu filarów – zawodników o cechach przywódczych i długoterminowym zaangażowaniu w klub – na wyznaczaniu standardów, pomagając menedżerowi kontrolować szatnię.

Wielkie kluby europejskiej piłki nożnej, z których prawie wszystkie opierają swoją działalność na rozwoju młodzieży - jak np. Barca Pepa Guardioli, Milan Arrigo Sacchiego ze swoim zespołem doświadczonych pomocników i obrońców, Johan Cruyff i jego koledzy z drużyny, którzy grali w młodzieżowym zespole Ajaxu, czy Bayern Monachium pod wodzą Franza Beckenbauera - wszystkie podążają za powyższym schematem.

To samo wydarzyło się w angielskiej piłce nożnej, w przypadku „Klasy 92” Manchesteru United czy Leeds Dona Reviego – wliczając w to piłkarzy, którzy razem dorastali w akademii, trzymali się razem, wspólnie się rozwijali, dojrzewali i w końcu osiągali sukcesy.

Manchester United, z rocznikiem 1992 i gwiazdami, które pozyskał, takimi jak Eric Cantona (w kapeluszu) i Roy Keane (po prawej), był kiedyś postrzegany jako wzór sukcesu dzięki budowaniu silnego zespołu z talentów z akademii. Zdjęcie: Sky Sports

Manchester United, z rocznikiem 1992 i gwiazdami, które pozyskał, takimi jak Eric Cantona (w kapeluszu) i Roy Keane (po prawej), był kiedyś postrzegany jako wzór sukcesu dzięki budowaniu silnego zespołu z talentów z akademii. Zdjęcie: Sky Sports

Liverpool w latach 70. i 80. przeciwstawił się temu trendowi, rekrutując talenty z niższych lig, ale także lokalnych zawodników, takich jak Tommy Smith, Phil Thompson i Jimmy Case. Nottingham Forest pod wodzą Briana Clougha dysponował silnymi umiejętnościami rekrutacyjnymi Petera Taylora, ale kluczowym graczem był John Robertson, który dołączył do zespołu w wieku 17 lat. Podobnie Chelsea w erze Abramowicza odnosiła sukcesy z Johnem Terrym, środkowym obrońcą, który dołączył do zespołu w wieku 15 lat.

Ale ta formuła najwyraźniej nie działa w dzisiejszej piłce nożnej . W dzisiejszym świecie jest prawdopodobne, że piłkarze tacy jak David Beckham, Paul Scholes i John Terry zostaliby sprzedani na długo przed osiągnięciem szczytu formy. Drużyny młodzieżowe są teraz źródłem dochodu, a nie fundamentem klubu, co świadczy o tym, że piłka nożna staje się wielkim biznesem, a nie sportowym przedsięwzięciem społecznym.

W czwartej rundzie Premier League Cameron Archer strzelił swojego pierwszego gola dla Sheffield United w meczu z Evertonem, Billy Gilmour zagrał jako zawodnik łączący siły w pomocy Brighton, Lewis Hall siedział na ławce rezerwowych w Newcastle, a Cole Palmer zagrał w ostatnich 38 minutach przegranego 0-1 meczu Chelsea u siebie z Nottingham Forest.

Łączy je to, że wszystkie to młode talenty, które są sprzedawane, gdy tylko dostaną dobrą cenę. Jeszcze w zeszłym sezonie Archer był perełką młodzieżowej drużyny Aston Villi. Gilmour miał zostać następcą Andrésa Iniesty w Chelsea. Hall – który dołączył do Chelsea w wieku 8 lat – był najlepszym zawodnikiem akademii w zeszłym sezonie. Palmer trafił do pierwszej drużyny Manchesteru City w zeszłym sezonie i ostatnio jest uważany za wartościowe wzmocnienie linii pomocy obrońców tytułu, strzelając gole zarówno w meczu o Tarczę Wspólnoty, jak i o Superpuchar UEFA.

Palmer (w niebieskiej koszulce) zadebiutował w Chelsea 2 września w przegranym meczu z Nottingham Forest, po tym jak został kupiony z Man City. Zdjęcie: PA

Palmer (w niebieskiej koszulce) zadebiutował w Chelsea 2 września w przegranym meczu z Nottingham Forest, po tym jak został kupiony z Man City. Zdjęcie: PA

Pieniądze są głównym powodem, dla którego coraz mniej młodych zawodników przechodzi przez akademię i następnie rozkwita w pierwszym składzie tego samego klubu. Zgodnie z przepisami Finansowego Fair Play (FFP) zawodnicy, którzy przechodzą przez akademię, są wliczani do wolnych transferów, więc pieniądze uzyskane ze sprzedaży stanowią zysk netto. A ponieważ FFP zaostrza wiele przepisów po okresie rozluźnienia spowodowanym pandemią COVID-19, pokusa zysku netto sprawia, że ​​kluby nie wahają się już zbytnio, jeśli chodzi o zarabianie na talentach z akademii.

Gilmour – którego Chelsea zapłaciła 625 000 dolarów za transfer z Rangers, gdy miał zaledwie 16 lat – został uznany za czysty zysk, gdy Chelsea sprzedała go do Brighton za 10 milionów dolarów zeszłego lata. Palmer dołączył do akademii Manchesteru City, gdy miał zaledwie osiem lat, więc nie został wliczony w opłatę za transfer, a transfer do Chelsea tego lata przyniósł mu zysk netto w wysokości 50 milionów dolarów.

W rzeczywistości niektóre kluby od dawna wykorzystują drużyny młodzieżowe jako sposób na zarabianie pieniędzy. W latach 90. i 2000. Manchester United sprzedawał talenty, które nie były częścią planów Sir Alexa Fergusona. Jednak w najnowszym trendzie, nawet zawodnicy akademii, którzy dorośli, stali się filarami pierwszej drużyny i oczekuje się, że staną się legendami, mogą zostać sprzedani. Mason Mount, który kiedyś, podobnie jak seniorzy John Terry i Frank Lampard, miał pozostać w Chelsea przez całą swoją karierę w najwyższej klasie rozgrywkowej, został sprzedany tego lata do Manchesteru United za 50 milionów funtów.

„Piłkarze tacy jak Mount kiedyś pomagali Chelsea zachować tożsamość. Jednak w erze zagranicznych właścicieli i globalnej popularności, tacy lokalni piłkarze stali się zbędni” – skomentował brytyjski dziennik „Guardian” .

Chyba tylko Arsenal, z Bukayo Saką uwielbianym przez kibiców i Eddiem Nketiahem, któremu Mikel Arteta ufa jako rezerwowemu napastnikowi, hołduje tradycyjnemu stylowi gry w piłkę nożną.

Chelsea zarobiła 76 milionów dolarów na sprzedaży Mounta, reinwestując ponad miliard dolarów wydanych pod rządami nowego właściciela Todda Boehly'ego w ciągu zaledwie jednego roku w tańszych zawodników z dłuższym stażem. Przed Mountem Chelsea sprzedała wychowanków akademii Rubena Loftusa-Cheeka, Ethana Ampadu i Calluma Hudsona-Odoia za łączną kwotę 125 milionów dolarów – wszystkich zawodników o ogromnym potencjale, będących częścią drużyny, która dziewięć razy dotarła do finału i siedem razy zdobyła Puchar Anglii Młodzieży w ciągu 11 lat.

Mount (po lewej) to najnowsze nazwisko w grupie młodych gwiazd, które wyrosły z akademii i zostały sprzedane przez Chelsea, po Callumie Hudsonie-Odoi, Tomori i Tammy Abraham. Zdjęcie: Chelsea FC

Mount (po lewej) to najnowsze nazwisko w grupie młodych gwiazd, które wyrosły z akademii i zostały sprzedane przez Chelsea, po Callumie Hudsonie-Odoi, Tomori i Tammy Abraham. Zdjęcie: Chelsea FC

I Chelsea nie jest wyjątkiem. Tego lata, pomimo rozstania z Fredem, Manchester United spędził większość okna transferowego próbując sprzedać Scotta McTominaya – defensywnego pomocnika, który przeszedł przez akademię – za 50 milionów dolarów, ale bezskutecznie. Cameron Archer trafił do Sheffield United za 22 miliony dolarów, stając się kolejnym zwycięzcą Pucharu Młodzieży Aston Villi w 2021 roku, który opuścił drużynę, po Aaronie Jamesie Ramseyu (do Burnley) i Carneyu Chukwuemece (do Chelsea).

Oprócz 45 milionów dolarów Palmera, Manchester City sporo zarobił na sprzedaży zawodników, którzy nie mają szans na grę w pierwszym składzie. W zeszłym roku Southampton wydał łącznie 48 milionów dolarów na pozyskanie z Manchesteru City Gavina Bazunu, Juana Lariosa, Samuela Edoziego i Romeo Lavii. Z tej kwoty Lavia dołączył do Chelsea tego lata za 63 miliony dolarów, a 20% tej kwoty trafi do Manchesteru City.

Właściciel Etihad Stadium zarobił również 24 miliony dolarów na sprzedaży Jamesa Trafforda – zawodnika, który nigdy nie grał w pierwszej drużynie – do Burnley i wypożyczeniu Tommy'ego Doyle'a i Jamesa McAtee. Obecnie obrońca Rico Lewis jest jedynym wychowankiem akademii, który może pójść w ślady Phila Fodena i stać się filarem pierwszej drużyny.

„Kiedy wszystko w piłce nożnej ma swoją cenę, piłkarze przyszłości natychmiast staną się aktywami, które można sprzedać z zyskiem. Każdy, kto chce zbudować nowoczesną dynastię piłkarską, będzie musiał płacić za piłkarzy z innych drużyn, zamiast korzystać z rodzimych talentów” – skomentował „Guardian” .

Hong Duy (według Guardiana )



Link źródłowy

Komentarz (0)

No data
No data

W tym samym temacie

W tej samej kategorii

Dlaczego czerwone lampiony z żółtymi gwiazdami cieszą się w tym roku popularnością?
Wietnam wygrywa konkurs muzyczny Intervision 2025
Korek na Mu Cang Chai do wieczora, turyści gromadzą się, by polować na dojrzały ryż w sezonie
Spokojny, złoty sezon Hoang Su Phi w wysokich górach Tay Con Linh

Od tego samego autora

Dziedzictwo

Postać

Biznes

No videos available

Aktualności

System polityczny

Lokalny

Produkt