Lan powiedziała, że nigdy w życiu nie zapomni światła latarki ekipy ratunkowej przecinającego noc i oświetlającego zalany dach, na którym jej czteroosobowa rodzina ukrywała się przez dwa dni i noce.
Po raz pierwszy w historii woda przybrała tak gwałtownie, że cała rodzina nie zdążyła uciec i pozostała w domu. Wraz z przybieraniem wody, umieścili swoje rzeczy na dachu. O drugiej w nocy 20 listopada, w ciemnościach rozdzieranych przez ryczący deszcz i wiatr, nagle zawaliła się ściana. Cała rodzina Lana rzuciła się na dach. Zimny wiatr wiał im w twarze, woda rosła z godziny na godzinę, cała czwórka wpadła w panikę i wzywała pomocy wszędzie. Po całym dniu i nocy spędzonych na dachu, prawie 90-letnia babcia od czasu do czasu drżała, a jej ciało zaczęło słabnąć z głodu, zimna i strachu…
![]() |
| Siły zbrojne dostarczają pomoc humanitarną ludziom do odizolowanych obszarów. Zdjęcie: T. Huong |
„Wtedy po prostu myślałem, że moja rodzina nie da rady” – wykrztusił Lan. Cała czwórka siedziała na dachu, w czarną jak smoła noc, nie wiedząc, jak długo będzie padał deszcz ani czy ratownicy zdołają do nich dotrzeć.
W najbardziej rozpaczliwym momencie pojawiło się światło. Około 1:00 w nocy 21 listopada, z oddali zaczęły błyskać latarki. Słychać było głosy ludzi nawołujących się, warkot motorówek. Lan wyraźnie pamiętała uczucie, jakby jej serce „chciało wyskoczyć z piersi”. „Wiedziałam, że moja rodzina została uratowana” – wykrztusiła z siebie Lan.
„Woda mocno wirowała, a wiatr wiał z wściekłością. Mężczyźni dzielnie ruszyli w stronę naszej rodziny, bez chwili wahania, podchodząc do dachu i pomagając każdemu zejść do kajaka. Nieustannie nas dopingowali, nasza rodzina czuła ciepło i ogromną wdzięczność” – powiedział Lan z wzruszeniem.
![]() |
| Władze zareagowały natychmiast i zapewniły bezpieczeństwo mieszkańcom zalanych terenów. Zdjęcie: T. Huong |
Po prawie godzinie zmagań w środku nocy, w bezkresnym morzu wody, ekipie ratunkowej udało się przetransportować całą rodzinę do siedziby Komitetu Ludowego gminy Hoa Tri (starej), aby zadbać o ich zdrowie. Byli przemoczeni, ich usta były sine od zimna, ale wszyscy byli bezpieczni.
W chwili, gdy wysiadłam z łodzi i spojrzałam na postacie w mokrych koszulkach, wciąż zawracające w stronę głębokiej wody, by ratować inne rodziny, zrozumiałam w pełni znaczenie słów „cicha ofiara”.
![]() |
| Ludzie byli wzruszeni i szczęśliwi, że zostali szybko uratowani. Zdjęcie: T. Huong |
W gminach Tuy An Bac i Tuy An Dong motorówki sił zbrojnych, policji i władz lokalnych nieustannie płynęły w górę rzeki, aby dotrzeć do odizolowanych obszarów mieszkalnych. W wielu miejscach poziom wody gwałtownie wzrastał w nocy, a żołnierze przenosili osoby starsze, kobiety w ciąży i dzieci przez rwącą wodę w bezpieczne miejsce.
![]() |
| Pan Pham Tho Truong połączył 20 pontonów i ochotniczych sił ratowniczych z różnych prowincji z obszarem dotkniętym powodzią, aby zapewnić pomoc. Zdjęcie: T. Quoi |
Podpułkownik Vi Hong Son (2 Kompania Składów Uzbrojenia, Departament Logistyki – Dowództwo Wojskowe Prowincji) podzielił się: „Po otrzymaniu rozkazów od przełożonych, cały zespół natychmiast wyruszył na misję poszukiwawczo-ratowniczą. Mój zespół składał się z 5 osób, w tym ja osobiście kierowałem łodzią, jeden towarzysz dowodzący i trzech innych członków załogi wykonujących misję ratunkową. Po południu 19 listopada łódź wypłynęła na rzekę Ngan Son. Dzięki wsparciu dwóch lokalnych przywódców łódź zaczęła wpływać na zalane tereny gminy Tuy An Bac. Grupa próbowała zbliżyć się do domu, w którym cztery osoby, w tym 83-letni mężczyzna, utknęły pod mostem. Po wielokrotnym badaniu wody udało nam się bezpiecznie sprowadzić całą rodzinę na górę. W tym momencie woda była zbyt silna, każda fala odpychała łódź, momentami prąd był tak silny, że łódź była niemal wciągana w stronę tamy. Jeszcze trochę i łódź mogła rozbić się o tamę Ha Yen, na szczęście zespół to odkrył. „na czas i natychmiast się tym zajął”.
![]() |
| Wolontariusze z Team Bang Toc i SOS Ha Tinh dostarczają żywność ludziom, którzy schronili się przed powodzią na dachach swoich domów. Zdjęcie: T. Quoc |
W kolejnych dniach zespół kontynuował akcję ratunkową, dostarczając żywność i wodę do setek gospodarstw domowych odciętych od świata przez powodzie. Łzy ludzi, którzy zostali uratowani na czas, szczere podziękowania sióstr, ciotek i wujków… za otrzymanie pomocy humanitarnej po długim dniu wyrzeczeń, dały nam siłę, by pracować dzień i noc u boku tych ludzi.
Następnie, gdy woda zaczęła opadać, jego zespół natychmiast udał się na ląd, aby pomóc w sprzątaniu i oczyszczaniu dróg, tak aby pojazdy ratunkowe mogły wjechać na czas. Po południu 21 listopada podpułkownik Vi Hong Son podjął się nowego zadania, sprowadzając kolejny statek do Hoa Tam, aby pomóc lokalnym władzom w ratowaniu mieszkańców. W tym czasie głównym zadaniem było przygotowanie pomp wodnych, które pomogłyby w oczyszczeniu śmieci i błota, szybko przywracając ludziom czystą ziemię.
Oprócz regularnych sił zbrojnych, policji, milicji i władz lokalnych, znaczną pomoc w ratowaniu ludzi poszkodowanych w powodzi zapewniły ochotnicze grupy ratownicze z innych prowincji.
Na wieść o głębokim zatopieniu wschodnich miejscowości Dak Lak, mieszkańcy zwrócili się o pomoc za pośrednictwem mediów społecznościowych. Natychmiast wiele grup wolontariuszy z prowincji i miast takich jak Da Nang, Quang Ngai, Nghe An, Ha Tinh, Thai Nguyen i Ho Chi Minh City… jednocześnie wyruszyło w kierunku centrum powodzi. Aktywnie korzystali z kajaków, pontonów, tratw motorowych… a nawet z pomocy ludzi.
Specjalistyczne grupy ratownicze, takie jak grupa ratunkowa z Da Nang , grupa Stowarzyszenia Młodych Przedsiębiorców Wschodniego Dak Lak, grupa Bang Toc (Nghe An), grupa SOS Ha Tinh itp. pracowały dniem i nocą, aby ratować ludzi z głębokich zalanych terenów i wirów wodnych w okolicach: Dong Xuan, Tuy An, Tuy Hoa, Dong Hoa, Phu Hoa... Wrócili o 2 w nocy, przemoczeni, z fioletowymi od zimna ustami.
Pan Nguyen Cong Thanh, przewodniczący Komitetu Ludowego Dzielnicy Tuy Hoa, powiedział: „Wolontariusze z prowincji i miast wnieśli ogromny wkład, szybko udzielili wsparcia i doprowadzili wielu ludzi dotkniętych powodzią do bezpiecznego miejsca. Jesteśmy głęboko poruszeni i wdzięczni za waszą postawę wolontariacką, spieszącą na ratunek ludziom”.
W miarę jak woda stopniowo opadała, żołnierze, policjanci i wolontariusze nadal dostarczali żywność, wodę pitną i inne niezbędne rzeczy ludziom na odizolowanych obszarach, transportowali produkty pierwszej potrzeby, pomagali w pracach porządkowych i pomagali ludziom stopniowo stabilizować swoje życie...
„Zaraz po otrzymaniu rozkazu niezwłocznie rozmieściliśmy wszystkie nasze siły, mobilizując łącznie 13 630 żołnierzy, w tym 427 żołnierzy z jednostek szczebla ministerialnego, 11 990 żołnierzy z Dowództwa Wojskowego Prowincji Dak Lak i 1212 żołnierzy z jednostek Regionu Wojskowego; wraz z dużymi siłami pojazdów składającymi się z 89 samochodów, 6 pojazdów specjalistycznych, 60 kajaków, łodzi i 2 helikopterów, aby oczyścić drogę, pokonać silne prądy i dotrzeć do ludzi”. Pułkownik Tran Quang Tam, zastępca dowódcy Dowództwa Wojskowego Prowincji.
Source: https://baodaklak.vn/thoi-su/202511/xuyen-dem-vuot-song-xe-nuoc-vao-vung-co-lap-cuu-dan-8f515d5/











Komentarz (0)