Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

Kto przepala pieniądze, a kto zgarnia kasę w wyścigu sztucznej inteligencji?

(Dan Tri) – Setki miliardów dolarów są inwestowane w infrastrukturę sztucznej inteligencji, co prowadzi do zaciętego wyścigu. Ale zwycięstwo może nie być tym, czego ludzie się spodziewają. Kto na tym skorzysta, a kto ryzykuje pozostanie w tyle?

Báo Dân tríBáo Dân trí28/09/2025


Podczas niedawnej prezentacji dla inwestorów Jon Gray, prezes i dyrektor operacyjny (COO) giganta inwestycyjnego Blackstone, pokazał fragment klasycznego filmu z 1967 roku „Absolwent”. W słynnej scenie młody Benjamin Braddock (grany przez Dustina Hoffmana) otrzymuje zwięzłą, ale wymowną radę zawodową od przyjaciela rodziców: „Jedno słowo: tworzywa sztuczne”.

Jednak w wersji Graya słowo „tworzywa sztuczne” (odzwierciedlające kosmiczną gospodarkę lat 60.) zastąpiono słowem „moc”.

Ta subtelna zmiana to coś więcej niż tylko dramatyczny ruch. Zawiera strategiczny przekaz wart setki miliardów dolarów, ujawniając, kto będzie prawdziwym zwycięzcą, a kto przegranym w erze sztucznej inteligencji (AI) – rewolucji, która z zawrotną prędkością zmienia całą globalną gospodarkę.

Porada, że ​​„energia to nowy plastik”, to coś więcej niż tylko sprytna metafora. Odzwierciedla ona mądrą strategię inwestycyjną, którą realizuje Blackstone, a mianowicie strategię „kilofa i łopaty”.

Zamiast stawiać bezpośrednio na ryzykowne firmy zajmujące się sztuczną inteligencją, wolą inwestować w podstawowe elementy, które podtrzymują tę modę.

Gorączka infrastrukturalna warta miliardy dolarów: „Tym razem jest zupełnie inaczej”

Wyścig sztucznej inteligencji napędza falę inwestycji w infrastrukturę na skalę historyczną. Tylko w tym roku czterech gigantów technologicznych – Microsoft, Amazon, Google i Meta – zadeklarowało przeznaczenie około 350 miliardów dolarów na budowę centrów danych na całym świecie. Kwota ta jest tak duża, że ​​przywodzi na myśl bańki inwestycyjne z przeszłości, zwłaszcza bańkę internetową z końca lat 90.

Istnieje jednak jedna zasadnicza różnica.

W erze dot-comów, aby sprostać przyszłemu zapotrzebowaniu, położono ogromne ilości światłowodów, ale gdy pękła bańka, 85% tej przepustowości pozostało niewykorzystane. Dzisiaj firmy nie budują, aby sprostać popytowi.

Z trudem nadążają za obecnym popytem. Amazon, Microsoft i Google przyznają, że popyt na rozwiązania AI przekracza ich możliwości w zakresie ich dostarczania, co hamują trzy kluczowe czynniki: niedobory chipów, energii i przestrzeni biurowej.

OpenAI, firma stojąca za ChatGPT, jest tego najlepszym przykładem. Z ponad 700 milionami użytkowników tygodniowo – najszybszym tempem wzrostu w historii – przekaz, który powtarzali swoim partnerom z Microsoftu na każdym spotkaniu, brzmiał: „Potrzebujemy większej mocy obliczeniowej”.

To stwarza dylemat dla gigantów technologicznych. Teoretycznie w interesie wszystkich leżałoby spowolnienie inwestycji, aby uniknąć kosztownego wyścigu zbrojeń. Jednak w praktyce nikt nie odważy się tego przerwać.

Strach przed wyprzedzeniem przez konkurencję, strach przed przegapieniem „momentu AI” stał się największą siłą napędową, zapewniając kontynuację tego szaleństwa. Są zmuszeni do przyłączenia się, w przeciwnym razie staną się czyimś „obiadem”.

Kto pali pieniądze, a kto zbije fortunę w wyścigu AI? - 1

Firmy Nvidia i OpenAI ogłosiły właśnie umowę o wartości 100 miliardów dolarów na budowę centrów danych AI o mocy 10 GW do 2026 roku, co umacnia pozycję firmy Nvidia jako lidera w dziedzinie infrastruktury AI (ilustracja: AInvest).

Zwycięzcy to nie tylko programiści

Kto więc odniesie największe korzyści z tego ogromnego napływu kapitału? Odpowiedź może zaskoczyć wielu.

„Sprzedawcy motyk i łopat”:

Zamiast stawiać na ryzykowne firmy zajmujące się sztuczną inteligencją, strategia Blackstone'a polega na inwestowaniu w niezbędne podmioty, które napędzają boom — w ludzi, którzy „sprzedawali kilofy i łopaty” w czasie gorączki złota.

Energia i infrastruktura: Jak zauważył Jon Gray, „energia to plastik nowej ery”. Centra danych zużywają ogromne ilości energii elektrycznej. Stwarza to doskonałą okazję dla firm energetycznych, a także dla tych, którzy budują i obsługują infrastrukturę. Blackstone przekształcił inwestycję w wysokości 10 miliardów dolarów w firmę QTS, zajmującą się centrami danych, w imperium warte dziś 70 miliardów dolarów.

Wykwalifikowana siła robocza: Boom w budownictwie centrów danych stworzył ogromne zapotrzebowanie na elektryków, hydraulików i inżynierów operacyjnych. Zawodów tych nie da się zastąpić sztuczną inteligencją i brakuje ich w poważnym stopniu. Badanie LinkedIn wykazało nawet, że najszybciej rozwijającymi się sektorami są sektor naftowo-gazowy oraz wykwalifikowana siła robocza.

Producenci układów scalonych: Oczywiście, Nvidia jest niekwestionowanym królem układów GPU – mózgiem wszystkich modeli AI. Wraz z firmami takimi jak Broadcom, są oni najlepszymi dostawcami „kilofów i łopat”, czerpiąc bezpośrednie korzyści z każdego dolara zainwestowanego w infrastrukturę AI.

„Obecni” giganci

Jedną z istotnych różnic między sztuczną inteligencją a rewolucją internetową jest charakter tej zmiany. Internet zmiotł z powierzchni ziemi cały szereg starych branż (drukarstwo, wypożyczalnie filmów) i zastąpił je nowymi, dominującymi. Natomiast sztuczna inteligencja wydaje się krokiem ewolucyjnym, a nie destrukcyjną rewolucją.

Istniejące silne przedsiębiorstwa, zwłaszcza giganci technologiczni, są lepiej przygotowane do adaptacji i czerpania korzyści ze sztucznej inteligencji, niż do bankructwa.

Google integruje generatywną sztuczną inteligencję Gemini ze swoją główną wyszukiwarką.

Meta wykorzystuje sztuczną inteligencję do obsługi reklam, co pozwala na bardziej precyzyjne targetowanie.

Microsoft nie tylko posiada duże udziały w OpenAI, ale także integruje sztuczną inteligencję ze wszystkim, od systemu Windows po pakiet Office.

Firmy oferujące oprogramowanie jako usługę (SaaS), takie jak Salesforce i Adobe, wykorzystują sztuczną inteligencję do automatyzacji zadań i poprawy efektywności, zamiast pozwolić jej zostać zastąpioną.

„Obecnymi graczami” w erze sztucznej inteligencji są globalne korporacje technologiczne, które same przewodzą zmianom.

Kto pali pieniądze, a kto zbije fortunę w wyścigu AI? - 2

W gorączce złota najbogatszym człowiekiem nie był ten, kto wykopał najwięcej złota, lecz ten, kto sprzedawał kilofy i łopaty (ilustracja: Getty).

Przegrani i „przekształcone” kariery

Oczywiście, każda transformacja technologiczna pozostawia ludzi w tyle. Sztuczna inteligencja nie jest wyjątkiem, a pierwsze efekty na rynku pracy już zaczynają być widoczne.

„Nowicjusz” w branży technologicznej

Badania Uniwersytetu Stanforda wskazują na niepokojącą tendencję: sztuczna inteligencja najwyraźniej zastępuje najmniej doświadczoną grupę pracowników (w wieku 22–25 lat) na niektórych stanowiskach biurowych.

Młodsi programiści: Dzięki narzędziom sztucznej inteligencji, takim jak „Claude Code” firmy Google, doświadczeni programiści mogą być bardziej produktywni, zmniejszając potrzebę zatrudniania osób na stanowiskach początkowych. Dane pokazują, że od końca 2022 roku tempo zatrudniania młodszych programistów znacznie odbiega od tempa zatrudniania doświadczonych pracowników.

Przedstawiciel obsługi klienta: Sztuczna inteligencja staje się coraz bardziej zaawansowana w „odbieraniu telefonu” i odpowiadaniu na pytania klientów, zmniejszając potrzebę zatrudniania personelu na poziomie podstawowym na tym stanowisku.

Branże, które „działają według zasad”

Jon Gray podkreślił, że Blackstone inwestuje w „firmy oparte na regułach” – gdzie sztuczna inteligencja może fundamentalnie zmienić sposób wykonywania pracy. Obszary takie jak księgowość, przetwarzanie roszczeń ubezpieczeniowych czy zarządzanie zgodnością z przepisami marketingowymi mają potencjał do automatyzacji na dużą skalę.

Podczas gdy niektórzy eksperci twierdzą, że sztuczna inteligencja jedynie zwiększy produktywność, umożliwiając firmom wykonanie większej ilości zadań przy tej samej liczbie pracowników, scenariusz redukcji etatów jest nadal realny.

Branże kreatywne

Nawet branże kreatywne nie są odporne. Gray przytoczył przykład samej firmy Blackstone. Firma wyprodukowała dwie wersje tej samej reklamy . Pierwsza, nakręcona w Vancouver, kosztowała około miliona dolarów. Druga, stworzona wewnętrznie przez sztuczną inteligencję przez dwóch pracowników w ciągu kilku godzin, kosztowała „znacznie mniej”.

Choć jakość tych produktów może nie być porównywalna, różnica w cenie jest czynnikiem, którego nie można zignorować, co rodzi poważne pytania dotyczące przyszłości producentów wideo, projektantów i innych zawodów kreatywnych.

Pomimo tych zakłóceń, sztuczna inteligencja raczej nie będzie tak „niszczycielską rewolucją”, jak internet. Choć internet zmiotł z powierzchni ziemi prasę drukowaną i wypożyczalnie filmów, sztuczna inteligencja wydaje się nieuniknionym krokiem ewolucyjnym.

Różnica polega na tym, że w erze internetu „dominantami” były tradycyjne branże, podczas gdy w erze sztucznej inteligencji (AI) są globalni giganci technologiczni. Zamiast biernie czekać na zastąpienie, to oni przewodzą zmianom. Google zintegrowało sztuczną inteligencję z wyszukiwarką dzięki Gemini, Microsoft przejął duży udział w OpenAI, Amazon opracował własne układy scalone i nawiązał współpracę z Anthropic, a Meta wykorzystuje sztuczną inteligencję do optymalizacji reklam.

Istniejące firmy nie są niszczone, ale potrafią wchłonąć sztuczną inteligencję i przekształcić ją w motor wzrostu. Uber może skorzystać z robotaksówek, a Salesforce wykorzystuje sztuczną inteligencję do automatyzacji, a nie do zastępowania.

Kto pali pieniądze, a kto zbije fortunę w wyścigu AI? - 3

Sztuczna inteligencja zaczyna zastępować najmniej doświadczonych pracowników na niektórych stanowiskach biurowych (ilustracja: Acharya Prashant).

Wyścig sztucznej inteligencji nie jest zatem powtórką bańki internetowej. To gra długoterminowa, oparta na trzech dekadach danych internetowych i ogromnej mocy obliczeniowej procesorów graficznych.

W krótkiej perspektywie sztuczna inteligencja może przynieść stopniowe zmiany. Jednak w dłuższej perspektywie jej wpływ może być dalekosiężny, torując drogę technologiom, które kiedyś uważano za wyłącznie science fiction, takim jak samochody autonomiczne, w pełni zautomatyzowane systemy, a nawet postęp w dziedzinie komputerów kwantowych.

Jak powiedział Albert Einstein: „Procent składany to ósmy cud świata”. Sztuczna inteligencja to „procent składany” technologii. Drobne zmiany, kumulowane dzień po dniu, stworzą cuda. ​​W tym wyścigu zwycięzcą niekoniecznie będzie ten, kto stworzy najinteligentniejszy model sztucznej inteligencji, ale może to być ten, kto wie, jak zapewnić energię, zbudować infrastrukturę i, co najważniejsze, zrozumieć siłę procentu składanego, aby adaptować się i przetrwać.

Źródło: https://dantri.com.vn/kinh-doanh/ai-dang-dot-tien-va-ai-se-hot-bac-trong-cuoc-dua-ai-20250928092257829.htm


Komentarz (0)

No data
No data

W tym samym temacie

W tej samej kategorii

Piękno zatoki Ha Long zostało trzykrotnie wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Zagubiony w polowaniu na chmury w Ta Xua
Na niebie Son La znajduje się wzgórze fioletowych kwiatów Sim
Latarnia – upamiętniający prezent z okazji Święta Środka Jesieni

Od tego samego autora

Dziedzictwo

;

Postać

;

Biznes

;

No videos available

Aktualności

;

System polityczny

;

Lokalny

;

Produkt

;