Znajdująca się przy ulicy Vinh Khanh (dzielnica 4) restauracja serwująca grillowane makarony z wieprzowiną, należąca do rodziny pana Nguyen Ngoc Truong Tho (23 lata), cieszy się popularnością wśród wielu klientów, a w weekendy jest często zatłoczona.
Otwarte tylko od 17:00 do 2:00 następnego dnia
Około 17:00 restauracja Tho zaczęła witać klientów. Po ulewnym deszczu w Ho Chi Minh City, wpadłem, żeby zjeść porcję grillowanego makaronu z wieprzowiną, żeby zaspokoić głód. Gdy tylko dotarłem na miejsce, uniósł się aromat grillowanego mięsa, sprawiając, że burczenie w brzuchu było jeszcze głośniejsze.
Restauracja serwująca grillowane makarony i wieprzowinę prowadzona jest przez rodzinę pana Tho już od czterech pokoleń.
[KLIP]: W wyjątkowej restauracji klienci mogą jeść makaron z grillowaną wieprzowiną w misce, tradycja przekazywana jest z pokolenia na pokolenie.
Restauracja jest otwarta od niedawna, ale jest pełna klientów, czasami wszystkie stoliki są zajęte. Wszyscy radośnie jedzą, piją, śmieją się i rozmawiają. Prawie dziesięciu pracowników jest zajętych pracą z młodym właścicielem, a każdy z nich ma swoje zadanie, aby jak najszybciej i w jak najbardziej schludny sposób podać klientom miski z grillowanym makaronem wieprzowym.
Szczególną rzeczą, którą zaobserwowałem w tej restauracji z grillowanym makaronem wieprzowym, jest to, że zamiast przygotowywać grillowany makaron wieprzowy w misce, aby podać go klientom, jak w innych restauracjach, lokal przygotowuje danie w stalowej misce. Wyjaśniając to, właściciel uśmiechnął się delikatnie:
Makaron wygląda atrakcyjnie i jest podawany w misce.
Miska grillowanego makaronu wieprzowego w restauracji pana Tho zawiera te same składniki, co w innych restauracjach, w których byłem, od makaronu, grillowanej wieprzowiny, klopsików, sajgonek, skórki wieprzowej... podawanego z surowymi kiełkami fasoli, ogórkami kiszonymi, orzeszkami ziemnymi, olejem szczypiorkowym i słodko-kwaśnym sosem rybnym.
Właściciel twierdzi jednak, że wszystkie składniki są wytwarzane przez jego rodzinę według specjalnej receptury przekazanej przez prababcię. Co więcej, pikle są tu wyjątkowe, ponieważ nie używa marchewki ani białej rzodkwi, lecz zielonej papai, która ma bardzo dziwny smak.
Cena za miskę makaronu waha się tu od 40 000 do 50 000 VND, w zależności od potrzeb klienta. Nie mogąc znieść głodu, zamówiłem miskę makaronu, żeby się nim delektować. Zgodnie z rekomendacją właściciela, miska makaronu jest pyszna dzięki połączeniu różnych składników. Sajgonki są chrupiące i wypełnione bogatym nadzieniem, a grillowane mięso miękkie, soczyste i pełne smaku. Podawane z chrupiącą, kwaśną papają, tłustymi i aromatycznymi orzeszkami ziemnymi oraz świeżą, młodą kolendrą, jest po prostu „najlepsze”.
Właściciel, przedstawiciel generacji Z, odziedziczył restaurację po swojej babci i matce.
Nie wiem, czy to dlatego, że byłem głodny, czy dlatego, że makaron był naprawdę pyszny, a może jedno i drugie, ale miska makaronu była zaskakująco pyszna i zniknęła w mgnieniu oka. Dla mnie makaron z grillowaną wieprzowiną dostał 8,5/10, warto spróbować i wrócić.
Pan Thuong (34 lata, mieszkający w Dzielnicy 1) zabrał również wieczorem żonę do baru z makaronem pana Tho na kolację. Klient powiedział, że jadał tam od czasu, gdy stary bar znajdował się pod innym adresem na ulicy Vinh Khanh, i wtedy zakochał się w smaku.
„Nie da się powiedzieć, która restauracja jest lepsza od drugiej, bo każdy ma inny gust. Ale grillowany makaron z wieprzowiną tutaj mi odpowiada, muszę tu przychodzić 3-4 razy w tygodniu, żeby coś zjeść. Ta restauracja była kiedyś otwarta od 22:00 do 2:00, ale później przeszliśmy na 17:00 do 2:00, żebym mógł jeść wcześniej” – powiedział klient.
Mięso z grilla jest tu dobrze marynowane, dzięki czemu pozostaje soczyste i delikatne.
Pan Tho potwierdził godziny otwarcia, mówiąc, że powodem, dla którego jest otwarty do świtu, jest obsługa klientów późno w nocy. Planuje jednak również zmienić godziny otwarcia za około miesiąc, otwierając lokal zarówno rano, jak i wieczorem, aby lepiej obsługiwać klientów.
3 pokolenia w rodzinie sprzedają razem
W restauracji pana Tho jego babcia, matka i brat sprzedają razem. Jednak w dniu, w którym się poznaliśmy, nie widziałem jego matki, ponieważ była w podróży . To również powód, dla którego w daniu brakuje ważnego składnika, sztandarowego składnika restauracji: skórki wieprzowej. Bez matki właściciel z pokolenia Z nie dałby rady zdążyć.
Patrząc na wnuka i obsługę restauracji, która obsługiwała klientów, pani Chu Thi Nhan (72 lata, babcia Tho) powiedziała, że otworzyła restaurację ponad 30 lat temu przy ulicy Doan Van Bo (dzielnica 4). Chociaż restauracja nazywa się restauracją, w tamtym czasie była tylko małym stoiskiem.
Pan Nhan otworzył sklep i sprzedawał jedzenie według przepisu swojej matki.
Od tego dnia pani Chu Thi Nga (51 lat, córka pana Nhana) rzuciła pracę w fabryce, aby sprzedawać grillowany makaron z wieprzowiną. Dzięki wskazówkom matki stopniowo nauczyła się gotować i przyrządzać danie według rodzinnego przepisu, aby było pyszne.
Pan Tho wspominał o barze z makaronem, że jego dzieciństwo upływało na powrocie ze szkoły i pomaganiu matce i babci. Jednak młody człowiek nigdy nie myślał o tym zawodzie. Po ukończeniu dziewiątej klasy rzucił szkołę. Następnie uczył się barmana i przez jakiś czas pracował w barze w centrum Ho Chi Minh.
Sklep jest otwarty od popołudnia do godziny 2 nad ranem następnego dnia.

Pan Tho postanowił odziedziczyć i rozwinąć rodzinną restaurację.
Kiedy wybuchła pandemia COVID-19, tymczasowo zrezygnował z pracy. Od tamtej pory wrócił, by wraz z matką i babcią przejąć rodzinny sklep z makaronem. „Moja matka ma dwóch synów, ja jestem najmłodszy. Moi bracia mają inne prace i nie interesują się sprzedażą jedzenia. Im więcej sprzedaję, tym więcej się uczę i tym bardziej lubię tę pracę, więc postanowiłem się jej trzymać” – powiedział przedstawiciel pokolenia Z.
Dla młodego właściciela widok klientów delektujących się pysznym jedzeniem, zadowolonych z dań i przychodzących go wspierać jest radością. Jest jeszcze szczęśliwszy, kontynuując pasję związaną z grillowaną wieprzowiną i makaronem, która od pokoleń jest w jego rodzinie. Powtarza sobie, że musi się bardziej starać, by nie zawieść babci, matki i wszystkich klientów, którzy wspierali go przez ostatnie dekady…
Link źródłowy
Komentarz (0)