To jest „uliczka” z makaronem należąca do rodziny pani Ngo Thi Lan (67 lat), mieszcząca się przy ulicy Le Quang Dinh 169 (dzielnica 7, dystrykt Binh Thanh, Ho Chi Minh City), działająca prawie 40 lat.
Chleb powszedni rodziny
Przechodząc przez zatłoczoną ulicę Le Quang Dinh o 19:00, zaskoczył mnie widok restauracji z przejściem do kuchni. Miejsca siedzące miały zaledwie metr szerokości, ale i tak było pełno klientów.
Restauracja jest czynna od 18:00 do północy i jest znana wielu miłośnikom nocnego jedzenia. Im później, tym więcej klientów gromadzi się w restauracji w zaułku.
Miejsca jest wystarczająco dużo, aby mogła przejść tylko jedna osoba.
Od 36 lat pani Lan i jej mąż wychowują czwórkę dzieci. Obecnie pomagają im również córka, syn i synowa. W restauracji panuje zawsze gwarna atmosfera, mimo że jest tłoczno, właściciel szybko przygotowuje najszybsze posiłki dla klientów.
W rozmowie z reporterami właścicielka powiedziała, że cała rodzina utrzymuje się z tego baru z makaronem. Od najmłodszych lat jej syn i córka pomagali matce w obsłudze stolików. Do tej pory dzieci stopniowo przejęły interes matki.
Codziennie restauracja sprzedaje około 40 kg makaronu, makaronu, makaronu ryżowego... i 60 kg kości. Wszystko jest przygotowywane przez całą rodzinę od wczesnego rana do późnego popołudnia. Ponieważ restauracja znajduje się w zaułku, przestrzeń jest dość ciasna, ale cała rodzina sprawnie współpracuje. Jedna osoba nakłada jedzenie, druga nalewa bulion do misek, a kolejna przynosi go do każdego stolika. Syn właściciela restauracji często rozmawia z klientami i doradza, jak jeść najsmaczniejsze dania. Członkowie rodziny są szczęśliwi i pełni entuzjazmu każdego dnia, witając klientów wchodzących i wychodzących.
Pani Lan (po prawej) i jej córka.
Niezwykła zupa z makaronem, serwowana w zaułkach Ho Chi Minh City od 36 lat: Sklep ma zaledwie metr szerokości, ale jest zatłoczony.
Po prawie godzinie rozmowy zauważono, że większość klientów to stali bywalcy, którzy jadają tu od dziesięcioleci. Pan Ha (47 lat), który jada tu od ponad 20 lat, uważa, że to entuzjazm rodziny pani Lan przyciąga tu klientów. „Cała rodzina jest szczęśliwa i przyjazna. Czuję się tu bardzo komfortowo. Wiele restauracji ma teraz nieprzyjemną obsługę” – powiedział pan Ha.
„Ta restauracja jest wyjątkowa w Sajgonie”
Cena pełnej miski banh canh gio wynosi 45 000 VND, a cena specjalnej miski, zawierającej krew, nóżki wieprzowe, chude mięso, skórkę wieprzową, rzodkiewkę, wynosi 65 000 VND... Ponadto restauracja sprzedaje również inne dania, takie jak sajgonki, flan, galaretkę...
„Jest tu tak wielu klientów, że musicie mieć jakiś specjalny sekret” – zapytaliśmy z ciekawością. Pani Lan odpowiedziała: „Ten rosół to tutejsza specjalność, przygotowywany według unikalnej receptury, niespotykanej nigdzie indziej. Jest słodki i klarowny, ponieważ powstaje z gotowanych kości w połączeniu z rzodkiewką. To również sekret klientów, którzy od lat przychodzą do restauracji”.
Miska zupy z makaronem kosztuje 45 000 VND.
Chociaż sklep jest na tyle szeroki, że zmieści się w nim tylko jedna osoba, przestrzeń jest wystarczająco wąska, by pomieścić cztery stoliki i miejsce do gotowania. Jednak kiedy zapytaliśmy: „Czy planujecie otworzyć więcej sklepów lub powiększyć lokal?”, właściciel uśmiechnął się i odpowiedział: „Sprzedaję od 36 lat, klienci są tu przyzwyczajeni. Jest ciasno, niewygodnie się chodzi, trzeba się przeciskać i unikać, ale to świetna zabawa. To właśnie ta wyjątkowość tworzy nazwę i markę tego sklepu. Każdy, kto raz tu przyjdzie, zapamięta to na zawsze”.
Wśród stałych klientów tej restauracji jest pan Tran Le Quang (35 lat, dzielnica Binh Thanh). Dziś wieczorem wpadł, żeby zjeść całą porcję banh canh. Powiedział, że zna tę restaurację, ponieważ jego matka zabierała go tam na posiłki i od kilku dekad wpada tam prawie 2-3 razy w tygodniu.
„Jadam tu od dziecka, prawdopodobnie od 20 lat. Zupa z makaronem jest pyszna i ma niepowtarzalny smak. Szynka nie jest ani za twarda, ani za miękka, a bulion jest słodki i bardzo mi odpowiada” – powiedział pan Quang.
Tylko metr szerokości, ale nadal tłoczno.
Podobnie, pani Tran (50 lat, dzielnica Binh Thanh) skomentowała, że ta restauracja to „wyjątkowy” lokal z makaronem w Sajgonie. „Jestem tu przyzwyczajona, makaron jest pyszny, bulion słodki i nie zawiera zbyt dużo glutaminianu sodu”. Oceniając jakość jedzenia, a także entuzjazm i radość właścicielki i jej czwórki dzieci, pani Tran przyznała jej maksymalną notę 10.
Rodzina pani Lan nie zamierza otwierać kolejnych filii ani rozbudowywać lokalu. Pani Lan jest wdzięczna i docenia wsparcie klientów z bliska i daleka. W wieku 67 lat postanowiła, że dopóki starczy jej sił, będzie kontynuować sprzedaż i dostarczać klientom najbardziej wykwintne posiłki.
Link źródłowy






Komentarz (0)