Po tym, jak pożary lasów spustoszyły miasto Lahaina, niektórzy z najsłynniejszych szefów kuchni na Hawajach pośpieszyli z pomocą.
„Wiemy, że jedzenie to lekarstwo” – powiedział Sheldon Simeo, szef kuchni z Maui, uważany za ambasadora kuchni hawajskiej, krzątając się w swojej kuchni w Kahului, przygotowując tysiące posiłków dziennie. „Ofiarom pożarów lasów przyniesienie ciepłego posiłku zamiast konserwy pomaga poczuć więź z Hawajami”.
„Mam nadzieję, że to początek leczenia” – powiedział Simeo.
Wolontariusze przygotowują bezpłatne posiłki w kuchni Uniwersytetu Hawajskiego w Central Maui, 13 sierpnia. Zdjęcie: AFP
Lahaina, historyczne miasteczko turystyczne liczące około 12 000 mieszkańców na zachodnim wybrzeżu hawajskiej wyspy Maui, zostało spustoszone przez szalejący pożar, który wybuchł w zeszłym tygodniu. Zginęło co najmniej 106 osób, a tysiące zostały bez dachu nad głową. Władze twierdzą, że liczba ofiar śmiertelnych będzie nadal rosła, ponieważ ocena strat nie została jeszcze zakończona.
Ponad 1400 osób bez dachu nad głową przebywa w tymczasowych schroniskach, u krewnych lub nocuje w samochodach. W obliczu narastającej krytyki powolnej reakcji rządu, Hawajczycy uruchomili własne inicjatywy, aby poradzić sobie z tragedią.
Kuchnia w szkole kulinarnej Uniwersytetu Hawajskiego w Kahului, około 30 mil na północ od Lahainy, tętniła odgłosami gotowania. Wolontariusze nakładali jedzenie do pojemników, które następnie umieszczano w lodówkach.
Simeon i inni znani szefowie kuchni, jak Lee Anne Wong, uczestniczka programu Top Chef , której restauracja spłonęła w pożarach lasów, pracują na trzy zmiany, aby gotować dla tych, którzy stracili domy, i tych, którzy pozostali w Lahainie.
„Niektórzy szefowie kuchni również stracili domy w pożarach lasów. Mimo to są tu z nami, gotują dla społeczności i pokazują nam, czym jest duch 'aloha'” – powiedział Simeon, nawiązując do hawajskiego pozdrowienia wyrażającego miłość, pokój i przyjaźń.
Zespół kucharzy i kilkudziesięciu wolontariuszy przygotowuje i gotuje około 9000 posiłków dziennie.
„Całe życie pracowałem w dużych restauracjach i nigdy nie widziałem tylu potraw” – powiedział szef kuchni Taylor Ponter.
„Hodowcy trzody chlewnej przywożą 4000 funtów mięsa. Z Alaski sprowadza się 2000 funtów łososia. Ludzie przywożą setki funtów lokalnych arbuzów. To mnóstwo jedzenia” – powiedział, robiąc sobie przerwę po stresującym dniu w pracy.
Wolontariusze rozdają jedzenie zwierzętom w Maui Humane Center w Puunene, w centralnej części Maui na Hawajach, 15 sierpnia. Zdjęcie: AFP
Menu opiera się na tym, co jest dostępne, ale kładziemy nacisk na różnorodność. Niedzielny obiad to tajskie curry z lokalną makrelą, a na kolację makaron z serem w sosie z mielonej wołowiny.
„Przygotowywanie 7000–9000 porcji dziennie wymaga ogromnej ilości pracy, musimy być kreatywni, wykorzystując dostępne składniki” – powiedział Simeon.
Grupy wolontariuszy odebrały jedzenie i dostarczyły je do schronisk i miasteczka Laihaina, wciąż gorące. Gdy tylko obiad był gotowy, kucharze zaczęli przygotowywać kolację.
Wielu wolontariuszy przychodzi z pomocą, żeby kucharze mogli odpocząć między długimi zmianami. Ponte nie narzeka. „Jesteśmy po prostu zmęczeni. Inni są zmęczeni, głodni i bezdomni” – mówi. „Bycie kucharzem oznacza, że tak naprawdę nigdy nie śpimy”.
Hong Hanh (według AFP )
Link źródłowy






Komentarz (0)