Niedawno na Facebooku pojawiła się informacja o grupie turystów, którzy zostali znieważeni i zagrożeni przez hotel w Cua Lo ( Nghe An ), że „obrąbą im nogi”. Właściciel hotelu potwierdził jednak, że nic takiego nie miało miejsca i poprosił policję o wyjaśnienie.
Dokładniej, konto QN (nazwa nieznana) na Facebooku opublikowało następującą informację: 9 czerwca grupa gości zarezerwowała pokój w hotelu VH Hotel online, wpłaciła zaliczkę w wysokości 1 miliona dolarów i umówiła się na zameldowanie o godzinie 12:00 9 czerwca.
Jednak gdy grupa dotarła na miejsce, personel hotelu nie pozwolił gościom udać się do pokoi, tłumacząc, że hotelowa zasada nakazuje zameldowanie się po godzinie 14:00. Cała grupa była bardzo zdenerwowana, ponieważ w grupie było dużo dzieci i dotarła na czas.
Personel hotelu poinformował, że tylko dwa pokoje mogą być tymczasowo zajęte, ale hotel nie zapewnił odpowiedniego prądu i dopiero dokładnie o 2:00 w nocy zakończono procedury przydzielania pokoi i prądu. Z powodu niezadowolenia z zachowania hotelu, grupa gości postanowiła przenieść się w inne miejsce.
Według informacji z tego konta na Facebooku, ponieważ grupa zamówiła lunch, wrócili na niego do hotelu. Wieczorem, gdy grupa jadła, właściciel hotelu zatrudnił 3 osoby, aby odnalazły grupę i zagroził , że „obtnie im nogi i obrazi całą grupę… ”.
Informacje opublikowane w mediach społecznościowych oskarżają hotel o groźby i „obcięcie nóg” grupie gości. (Zrzut ekranu)
Pan T. (właściciel hotelu VH, Nghi Huong Ward, Cua Lo Town) stwierdził, że wiedział o zdarzeniu i potwierdził, że grupa gości z Hanoi zarezerwowała pokoje w hotelu, jednak treść opublikowana w mediach społecznościowych nie była prawdziwa.
Według pana T., grupa gości wyjechała z Hanoi, następnie odwiedziła rodzinne miasto wujka Ho, po czym wróciła do hotelu o godzinie 10:00 9 czerwca. Zgodnie z regulaminem hotelu, zameldowanie rozpoczyna się o godzinie 2:00 w nocy. Czekając na pokój, grupa gości rozmawiała z właścicielem samochodu elektrycznego przy bramie, a następnie poinformowała hotel o zmianie miejsca zamieszkania i poprosiła o zwrot kaucji.
Odnosząc się do informacji o „groźbach i obraźliwych” zachowaniach gości, pan T. wyjaśnił, że dwóch jego pracowników odnalazło grupę gości, aby zapytać, dlaczego wyjechali i zatrzymali się gdzie indziej. Pan T. powiedział, że chce ustalić przyczynę, aby naprawić ewentualne niedociągnięcia hotelu, i że nie było absolutnie żadnej groźby „obcięcia gościom nóg”, jak opublikowano na wspomnianym powyżej koncie na Facebooku.
Hotel VH, w którym doszło do incydentu. (Zdjęcie: Viet Hoa)
Pan T. powiedział, że skontaktował się telefonicznie z panem H. (który podróżował z grupą w Hanoi), aby wyjaśnić sprawę.
„ Pan H. powiedział mi, że początkowo był zdenerwowany, ponieważ hotel nie pozwolił mu się zameldować, ale po wyjaśnieniach personelu grupa nie miała już problemu. Pan H. potwierdził również, że nikt z grupy nie opublikował treści, które zostały rozpowszechnione w mediach społecznościowych ” – relacjonował pan T.
Podczas dyskusji Pan T. również podziękował Panu H. w imieniu hotelu i zapewnił, że jeśli hotel zrobi cokolwiek, co mogłoby spowodować niezadowolenie gości, to naprawi to i rozwiąże ten problem.
„ Zwróciłem się również do policji i władz z prośbą o zbadanie i wyjaśnienie zamieszczonych treści ” – powiedział pan T.
Pan Hoang Thanh Son, Kierownik Departamentu Kultury i Informacji miasta Cua Lo, powiedział: „ Po otrzymaniu informacji o powyższym incydencie, Departament Kultury i Informacji miasta zlecił Komitetowi Ludowemu i policji okręgu Nghi Huong przeprowadzenie inspekcji i weryfikacji. Dziś po południu (12 czerwca) inspektor departamentu (Departamentu Kultury i Informacji) będzie współpracował z tymi jednostkami ”.
(Źródło: Vietnamnet)
Użyteczne
Emocja
Twórczy
Unikalny
Źródło
Komentarz (0)