Piosenkarz Bang Kieu przygotowuje się do bycia jednym z gości na koncercie na żywo Duong Thu - Piosenka Autumn powraca.

- Czy życie w dwóch miejscach jest dla Ciebie zbyt niewygodne?
Teraz spędzam więcej czasu w Wietnamie, głównie w Hanoi . Moje dzieci w USA są już dorosłe, mają stabilne wykształcenie i mieszkają z matką, więc czuję się bezpiecznie.
Mój najmłodszy syn Bentley jest jeszcze mały i potrzebuje obecności ojca, więc staram się spędzać z nim czas. Mam dużo pracy w Wietnamie, więc spędzam tu około 80% czasu. Tylko wtedy, gdy jest jakiś specjalny koncert lub ważna okazja, lecę do Stanów Zjednoczonych i łączę to z występem przed zagraniczną publicznością.
– Ostatnio w mediach społecznościowych dużo się mówi o „macochach – pasierbach”. A ty, czy ja nadal cieszę się, kiedy dzieci, czy to z pierwszej, czy z drugiej żony, zawsze otrzymują miłość i nie stają przed tym dylematem?
Mam prawdziwe szczęście, że poznałam życzliwe kobiety, zarówno w małżeństwie, jak i w innych związkach. Moje dzieci są kochane i nigdy nie doświadczyły dyskryminacji. Moi biologiczni i pasierbowie często o siebie pytają, troszczą się o siebie i są sobie bardzo bliscy. Jestem za to wdzięczna.
Najstarszy syn studiował sztukę, a trzeci w tym roku idzie do liceum, również na kierunku artystycznym. Bardzo się cieszę, mam tylko nadzieję, że będą się dobrze uczyć i zdobędą wystarczającą wiedzę. Jeśli później zdecydują się na karierę wokalną, będę ich wspierać całym sercem.
- Niektórzy twierdzą, że zagraniczny rynek muzyczny nie jest już tak dynamiczny jak kiedyś, nawet Bang Kieu nie ma tam koncertów, podczas gdy w Wietnamie wciąż regularnie koncertuje. Co o tym sądzisz?
Właściwie, to generalnie taka jest sytuacja. W Stanach Zjednoczonych młodzi słuchacze stopniowo słuchają coraz więcej muzyki europejskiej i amerykańskiej, a społeczność wietnamska za granicą nie jest aż tak liczna – imprezy muzyczne odbywają się w weekendy. W Wietnamie rynek jest duży, a wydarzenia rozrywkowe trwają nieprzerwanie przez cały tydzień. Mam szczęście, że publiczność kocha mnie zarówno w kraju, jak i za granicą, więc kiedy tylko mogę, wracam do Stanów, żeby występować. Jednak w ostatnich latach w Wietnamie pojawiło się więcej zleceń.
Muzyk Duong Thu – wyjątkowy ojciec
- Rzadko wspominasz o swoim biologicznym ojcu, ale wielokrotnie mówiłeś, że uważasz muzyka Duong Thu za swojego drugiego ojca. Nie tylko jako nauczyciela i ojca w muzyce, jaką rolę odgrywa muzyk Duong Thu w twoim życiu?
Wujek Thu to ktoś, z kim jestem bardzo blisko od początków mojej kariery wokalnej. Jest miły, niewinny i delikatny. Nawet gdy jest smutny, jest smutny po męsku, łagodny i nie hałaśliwy. Nauczyłem się od niego wielu rzeczy, od jego filozofii życiowej po karierę. Moja muzyka również jest pod jego wpływem: łagodna, z lekkim smutkiem, ale nie tragiczna.

- Zazwyczaj ojcowie bardzo kochają swoje dzieci, ale czasami bywają surowi. Czy muzyk Duong Thu kiedykolwiek cię zbeształ?
Jest bardzo delikatny, kiedy mnie strofuje, to mówi coś w stylu: „Hej, bardzo cię kocham, ale nigdy nie odpisujesz na moje wiadomości!” ( śmiech). Wpada w złość, ale potem od razu o tym zapomina, nigdy nie chowa urazy. Bardzo ostrożnie dobiera przyjaciół, trzymając się tylko tych, którzy są wyrafinowani i mili. W swojej muzycznej rodzinie, od artystów ludowych Thanh Lam, Hong Nhung, My Linh po mnie, jeśli się złości, to tylko na chwilę, potem odpuszcza.
W przeszłości, kiedy występowałem w Ho Chi Minh City, często zapraszał mnie do swojego domu. Dbał o mnie jak o własnego syna – od jedzenia i zakwaterowania po codzienne obowiązki. Rzadko widziałem, żeby traktował kogoś tak intymnie. Dlatego zawsze czułem, że był nie tylko nauczycielem, ale także prawdziwym ojcem w mojej muzyce i życiu.
- Jaki wpływ na Twoją muzykę ma muzyk Duong Thu?
Wujek Thu wywarł ogromny wpływ na moją artystyczną drogę. Już od pierwszych dni śpiewania przypominał mi: „Muzyka musi mieć odbiorców”. To pozornie proste powiedzenie stało się naczelną zasadą w całej mojej karierze. W przypadku każdego produktu, od albumu, przez projekt, po pojedynczą piosenkę, zawsze staram się, aby był jak najbardziej bliski i łatwy w odbiorze, aby słuchacze mogli poczuć jak najwięcej miłości i emocji.
To właśnie te rozmowy, nawet podczas popołudniowej herbaty, palenia tytoniu i rozmów o muzyce, otworzyły przede mną wiele cennych „kluczy”. Te rzeczy nie tylko pomogły mi ukształtować mój styl, ale także wyrobiły poważne podejście do mojej pracy.
Wujek Thu zawsze podkreślał, że w sztuce ważny jest szacunek do samego siebie i pokora. Nie arogancja, ale umiejętność utrzymania poziomu, który należy osiągnąć, a nie bycie pobłażliwym. To również jedna z lekcji, których nauczył mnie muzyk Duong Thu i które zawsze stosowałem w swojej karierze.
- Będąc w przeszłości faworyzowanym, gdy Duong Thu był uważany za muzyka targowego, musiał zarobić dużo pieniędzy, ponieważ „odpuszczał” sobie tantiemy?
Uwielbiam wiele jego utworów, ale piosenką, która najbardziej mi się kojarzy i która najczęściej przyciąga mnie na koncerty, jest „Listening to Spring Returning” . Od wielu lat, każdej wiosny, ta piosenka jest nieodłącznym elementem mojego programu.
Jeśli chodzi o opłatę za prawa autorskie, to nadal obowiązuje ona zgodnie z przepisami, czyli organizator programu płaci za zgodę autora. Jeśli chodzi o mnie i mojego wujka, relacja ojciec-syn nigdy nie została ustalona.
Bang Kieu wykonuje utwór „Listening to Spring Coming”
Zdjęcie: NVCC

Source: https://vietnamnet.vn/ca-si-bang-kieu-len-tieng-ve-chuyen-e-show-o-my-chuyen-di-ghe-con-chong-2444040.html






Komentarz (0)