W tym sezonie klub Buriram United FC zdobył Puchar Tajlandii, pokonując w finale drużynę Bangkok United 2:0 wieczorem 28 maja.
Mężczyzną, który strzelił obie bramki dla Buriram United, był napastnik Jonathan Bolingi.
Kontrakt Jonathana Bolingiego nie został przedłużony przez Buriram United
Jednak radość kongijskiego gwiazdora nie była pełna, gdy w doliczonym czasie gry w drugiej połowie otrzymał czerwoną kartkę.
Dokładnie w minucie 90+1 Jonathan Bolingi został pozbawiony możliwości gry po tym, jak udusił gracza Bangkok United, Rungratha Poomchantueka.
Według gazety Thairath, 28-letni napastnik schodząc z boiska wdał się w sprzeczkę z asystentem rywala, Rodrigo Squinallim.
Następnie asystent trenera Bangkok United uderzył Jonathana Bolingiego w twarz i nadal rzucał wulgaryzmy pod adresem zagranicznego piłkarza Buriram United.
W tym momencie obrońca Theerathon Bunmathan rzucił się, aby przerwać walkę, ale Jonathan Bolingi zdołał uciec i uderzył pięścią w twarz Rodrigo Squinalliego.
Po zakończeniu meczu prezes klubu Buriram United, Newin Chidchob, powiedział, że nie przedłuży kontraktu Jonathanowi Bolingiemu i przeprosił za zachowanie zawodnika.
Wiadomo, że kontrakt kongijskiego piłkarza wygasa dopiero 31 maja, a Buriram United planuje go z nim przedłużyć.
„Dzięki temu działaniu Jonathan Bolingi jest dobrym piłkarzem, ale nie będzie kontynuował gry w Buriram United.
Nawet w meczach towarzyskich Jonathan Bolingi nie potrafił kontrolować swojego zachowania.
„Skoro nie potrafimy kontrolować Jonathana Bolingiego, a on nie potrafi kontrolować siebie, to być może obie strony nie powinny kontynuować współpracy” – powiedział prezes Buriram United.
Ostatnio w tajskiej piłce nożnej doszło do bójki w ostatnim meczu męskiej piłki nożnej 32. Igrzysk Azji Południowo-Wschodniej.
Po tej walce Tajska Federacja Piłkarska podjęła decyzję o zakazie uczestnictwa w zajęciach drużynowych 3 asystentów tajskiej drużyny U22 na okres 1 roku. Pozostałym 2 zawodnikom drużyny „War Elephants”, którzy brali udział w bójce, nałożono 6-miesięczny zakaz gry.
Źródło








Komentarz (0)