Dla Thao Nguyen Phuong przędza nie jest już zwykłym materiałem. Staje się „piórem do rysowania” – płótnem, na którym pomysły są zszywane warstwa po warstwie. Swoją technikę nazywa „warstwowaniem włókien” – całkowicie ręcznie szyje, nakładając na siebie wiele nici, tworząc grubą, teksturowaną powierzchnię o wizualnej głębi.

Dzieląc się swoimi przemyśleniami na temat wyboru wyjątkowej i niemal pionierskiej ścieżki artystycznej w Wietnamie, artystka Thao Nguyen Phuong powiedziała, że zaczynając od pasji do tradycyjnych technik haftu ręcznego, stopniowo zdała sobie sprawę, że szuka nie tylko kunsztownego haftu, ale także ekspresji, w której nić staje się materiałem obrazu. Nie ma sztywnych schematów. Wszystko zaczyna się od bloku koloru w jej umyśle, a następnie stopniowo nić „komunikuje się” z nicią, aż kolory łączą się ze sobą niczym oddech.

Artystka Thao Nguyen Phuong łączy różnorodne techniki: tradycyjne i nowoczesne hafty, aplikacje, rozproszenie nici, nakładanie warstw… a zwłaszcza „percepcję kolorów”, co oznacza wykorzystanie subtelności i intuicji artystki do ukończenia dzieła. Każda nić, każdy ścieg nie tylko tworzy obraz, ale także zachowuje puls, oddech i pasję artysty włókienniczego.
Wystawa „Nici” jest zwieńczeniem 10 lat cichej pracy Thao Nguyen Phuong nad dyscypliną, o której w Wietnamie prawie się nie wspomina. Artystka pragnie zaprosić publiczność i miłośników sztuki do pierwszego wejścia w to, co nazywa „miejscem, gdzie nici oddychają”.

Wystawa zabiera widza do czterech przestrzeni, które odpowiadają etapom rozwoju twórczego artystki Thao Nguyen Phuong.
Wystawę otwierają „Niedokończone Dzieła”, prezentujące niedokończone dzieła, splątane nici i źle wykonane szwy. Zamiast je ukrywać, artystka wybiera eksponowanie tych niedoskonałości w ramach swojej podróży – bo dla niej piękno czasem tkwi w niedoskonałości.
Następnie „Dziedzictwo”, przestrzeń wyznaczająca proces uczenia się i praktyki. W tym miejscu artystka „odtwarza” słynne dzieła za pomocą nici, nie po to, by je kopiować, lecz by nawiązać dialog ze swoimi poprzednikami, by spróbować doświadczyć starego języka za pośrednictwem nowego medium.

Przechodząc do „Jaźni”, widzowie zaczynają dostrzegać silną i instynktowną indywidualność artysty. Nakładające się na siebie warstwy włókien tworzą wrażenie splecionych emocji, przekraczających granice rzeczywistości i pamięci.
Ostatnia przestrzeń, „Początek”, prezentuje najwięcej ukończonych prac, będących ukoronowaniem ponad dwuletniego, skrupulatnego, ręcznego szycia artysty. Ta przestrzeń oznacza również nowy początek w twórczości.
Aby ukończyć każdy z projektów na wystawie „Nici”, artystka Thao Nguyen Phuong spędza 5 miesięcy, a czasem prawie 3 lata. Każdy etap pracy wykonuje ręcznie. W pracowni artystki znajdują się nie tylko igły i nici, ale także młotki, wiertarki, zszywacze, lampy, klucze i linijki, niczym w warsztacie stolarskim. Artystka osobiście konstruuje ramy, naciąga płótno, wbija gwoździe i mocuje każdą warstwę nici.

Przez prawie 10 lat Thao Nguyen Phuong uczyła się sama, eksperymentowała, popełniała błędy i je poprawiała, aby znaleźć własny język. Bez ustalonego schematu, zaczęła od emocji – pozwalając, by nić nią kierowała, pozwalając, by każda warstwa nici łączyła się ze sobą, tworząc kształt, kolor i oddech.
Artystka twierdzi, że jej przygoda z włóknem nie kończy się na płótnie. Wierzy, że sztuka włókiennicza może pójść dalej, wychodząc poza salę wystawową i stając się obecna w życiu, nie tylko jako dekoracja, ale także jako element interakcji i zaangażowania.
Wystawę „Nić” można oglądać do 7 listopada.
Oto kilka migawek z przestrzeni wystawowej:



Source: https://hanoimoi.vn/chiem-nguong-nghe-thuat-ve-tranh-bang-soi-cua-hoa-si-thao-nguyen-phuong-720946.html






Komentarz (0)