Kiedy Real Madryt sfinalizował transakcję z Endrickiem za 72 miliony euro, klub był przekonany, że właśnie pozyskał najjaśniejszy klejnot brazylijskiej piłki nożnej. Osiemnastolatek został okrzyknięty „nowym Ronaldo”, człowiekiem, który wraz z Viniciusem Jr. i Rodrygo Goesem zapoczątkuje nową erę młodych Galacticos. Rok później to marzenie odeszło w milczeniu.
Brutalna prawda
Endrick ma zaledwie 19 lat, ale już zasmakował mrocznej strony chwały. W swoim pierwszym sezonie na Bernabéu strzelił siedem goli, co jest niezłym wynikiem, biorąc pod uwagę jego ograniczony czas gry, nieco ponad 350 minut w La Liga. Endrick wchodził na boisko głównie pod koniec drugiej połowy, gdy Real kontrolował grę. Ale przynajmniej wtedy Brazylijczyk nadal czuł się wykorzystywany. Pod wodzą Xabiego Alonso ta szansa praktycznie zniknęła.
W sezonie 2025/26 zagrał tylko raz, przez 14 minut, w wygranym 4:0 meczu z Valencią. W poprzednich sześciu meczach nazwisko Endricka pojawiało się tylko na ławce rezerwowych. Nie został również powołany przez Carlo Ancelottiego do reprezentacji Brazylii na cztery kolejne treningi. Spadek z pozycji „cudownego dziecka” do „zapomnianego człowieka” nastąpił niezwykle szybko.
Kontuzja ścięgna udowego w maju zapoczątkowała mroczny okres. Endrick opuścił Klubowe Mistrzostwa Świata FIFA 2025, a następnie doznał nawrotu kontuzji tuż przed rozpoczęciem nowego sezonu. Po powrocie Real Madryt pod wodzą Xabiego Alonso miał stabilną formę z Gonzalo Garcią na pozycji środkowego.
W oczach hiszpańskiego trenera Garcia lepiej utrzymuje piłkę i nawiązuje kontakt z kolegami z drużyny, podczas gdy Endrick to wciąż typowy strzelec. „Ma instynkt strzelania goli, ale jeszcze nie wpasował się w rytm gry zespołu” – wyjaśnił ekspert Guillem Balague.
![]() |
Endrick ciężko trenuje. |
Ten komentarz jest prawdziwy, ale i okrutny. Endrick nadal jest typem napastnika, który jest instynktowny, szybki, silny i ma dobry strzał, ale obecny styl gry Realu wymaga od najlepszego zawodnika umiejętności gry w tle, rozciągania się, podawania piłki i utrzymywania rytmu. Endrick nie jest takim typem zawodnika. Uczy się adaptować do środowiska, które wymaga dojrzałości wykraczającej poza jego 19 lat.
Endrick na rozdrożu
Real Madryt stoi teraz przed trudnym problemem. Chce chronić swoją ogromną inwestycję, ale nie może pozwolić sobie na to, by wielki talent siedział wiecznie na ławce rezerwowych. Rozważane są opcje wypożyczenia, choć wciąż panuje wiele wątpliwości.
Klub rozumie, że wcześniejsze opuszczenie Madrytu mogłoby pomóc Endrickowi w zdobyciu regularnych występów i doświadczenia, zwłaszcza w obliczu zbliżających się Mistrzostw Świata w 2026 roku. Obawia się jednak, że nieudana umowa wypożyczenia zaszkodziłaby jego wartości i zaufaniu.
Kilka drużyn wyraziło zainteresowanie. Lyon (Francja) jest najbardziej prawdopodobną opcją. Grają w Lidze Europy i mogą zagwarantować Endrickowi stałe miejsce w składzie. Niektóre kluby Premier League, takie jak West Ham, również są zainteresowane, ale Premier League jest zbyt surowa dla 19-letniego zawodnika, który nie jest jeszcze w pełni sprawny i ma za małe doświadczenie.
Chelsea była zainteresowana Endrickiem, gdy grał w Palmeiras, ale teraz ma wielu innych młodych talentów. Wspominano o Aston Villi, ale odejście dyrektora sportowego Monchiego sprawia, że umowa jest mało prawdopodobna.
![]() |
Jeśli Endrick chce zostać prawdziwym Galactico, musi odważyć się wyjść poza swoją strefę komfortu. |
Z drugiej strony, są też powody, dla których Endrick powinien zostać. Dobrze zaadaptował się do życia w Madrycie, biegle mówi po hiszpańsku i czuje się komfortowo w środowisku treningowym Realu. Pozostanie, nawet jeśli nie będzie miał zbyt wiele okazji do gry, mogłoby pomóc Endrickowi nauczyć się, jak działa duży klub. Czas może być jego sprzymierzeńcem, jeśli Alonso zdecyduje się na rotację w składzie w nadchodzącym okresie.
Prawda jest taka, że Endrick stoi między dwiema ścieżkami. Jedna to zostać, cierpliwie czekać i powoli dojrzewać pod ogromną presją na Bernabéu. Druga to odejść, by na nowo poczuć smak gry w piłkę nożną, zaryzykować i zacząć od nowa. Niezależnie od tego, którą ścieżkę wybierze, ma dopiero 19 lat i wciąż ma czas, by zrobić to ponownie.
Endrick nie jest pierwszym piłkarzem Realu, który znalazł się w takiej sytuacji. Martin Ødegaard przeszedł przez podobne lata, zanim odniósł sukces w Arsenalu. Brahim Diaz również musiał odbyć staż w Mediolanie przed powrotem. Ta ścieżka może być przykładem dla Endricka.
W wieku 19 lat największym błędem był strach przed porażką. Jeśli Endrick chciał zostać prawdziwym Galactico, musiał odważyć się wyjść ze swojej strefy komfortu. Bo w Realu Madryt przetrwają tylko ci, którzy mają wystarczająco dużo odwagi. A teraz pierwszym wyzwaniem Endricka jest przezwyciężenie strachu przed zapomnieniem i udowodnienie, że jego marzenie o Bernabéu wciąż żyje.
Źródło: https://znews.vn/chuyen-gi-se-xay-ra-tiep-theo-voi-endrick-post1601735.html








Komentarz (0)