Nie bój się odkrywać nowych lądów
W 2003 roku pani Le Thi Hai Yen (41 lat, pochodząca z Ho Chi Minh) i jej dwie córki (dzieci z rozwiedzionym francuskim mężem) przeprowadziły się do Francji, aby się ustatkować. Dwa lata później poznała i poślubiła swojego obecnego męża. Ma jeszcze dwóch synów, pierwszy jest w tym roku w 9. klasie, a drugi ma zaledwie 2 lata.
Ona i jej mąż mieszkali w Marsylii (Francja) przez 10 lat, a następnie przeprowadzili się do Tuluzy, aby mąż mógł założyć własną firmę. Praca męża wymagała częstych podróży do wielu krajów, więc ona i jej dzieci również wyznawali filozofię „nomadyzmu”.
Pani Hai Yen mieszka w Senegalu.
„Podczas epidemii COVID-19 podróżowanie za granicę było bardzo utrudnione. Mój mąż i ja nie mogliśmy podróżować do krajów z czerwonym poziomem epidemii. Planowaliśmy wtedy wyjazd do Wybrzeża Kości Słoniowej, ale tydzień przed wyjazdem kraj zmienił poziom na czerwony, więc nie mogliśmy tam pojechać. W Afryce Senegal jest jednym z dwóch krajów z zielonym poziomem epidemii, więc cała rodzina postanowiła tam pojechać” – wspomina.
Dla niej życie w Senegalu jest całkiem spokojne.
Sądzono, że decyzja o przeprowadzce z mężem do Afryki będzie dla wietnamskiej narzeczonej trudna, ale w rzeczywistości była całkiem wygodna.
„Kiedy przyjechałam po raz pierwszy, byłam nieco zaskoczona udogodnieniami w Senegalu. Życie ludzi jest tu dość proste. Ludzie w odległych rejonach nie mają prądu ani wody. Mają je tylko mieszkańcy dużych miast lub bogaci” – powiedziała wietnamska panna młoda.
Pracownicy restauracji pomagali pani Yen w gotowaniu.
Kilka tygodni po przybyciu do nowego kraju kobieta zaczęła jeździć na targ motocyklem lub wozem konnym. Trudno było tu znaleźć wietnamskie jedzenie i składniki, a tropikalnych owoców było niewiele. Jej rodzina kupiła dom niedaleko wybrzeża, który przypadł im do gustu i planowała tu zostać na dłużej.
Przedstawiamy kuchnię wietnamską senegalskim gościom
Pani Yen próbowała przystosować się do nowego życia poprzez jedzenie. Widziała, że miejscowi często używają liści hibiskusa do gotowania zupy i moczą kwiaty w wodzie, aby je pić. Kobieta również spróbowała. Na początku smakowała dziwnie, ale stopniowo się przyzwyczaiła i uznała, że jest smaczna.
Danie z kurczakiem i ryżem Hoi An przygotowane przez panią Yen
„Mieszkam około 80 km od głównego miasta Senegalu, gdzie są wietnamskie restauracje. Jednak znalezienie papieru ryżowego i sosu rybnego jest bardzo trudne, ponieważ społeczność wietnamska mieszkająca tutaj jest niewielka. Przez osiem miesięcy nie mogłam znaleźć sosu rybnego, a niektóre składniki musiałam przywieźć z Francji. Oprócz nowych dań, w każdym posiłku znajdują się również dania kuchni wietnamskiej” – zwierzyła się matka czwórki dzieci.
Deser
Oprócz miejscowych, w Senegalu mieszka i pracuje wielu Europejczyków. W okolicy, gdzie mieszka, nie ma restauracji wietnamskich, więc często gotuje tradycyjne dania i zaprasza gości na posiłek, aby zacieśnić więzi.
Sajgonki są ulubionym daniem wielu osób.
Pewnego razu francuski przyjaciel pochwalił jej umiejętności kulinarne i poprosił o gotowanie dla pobliskiej restauracji. Zgodziła się i raz w miesiącu chodziła do restauracji, żeby gotować. W Senegalu powszechne są „domy bez numerów, ulice bez nazw”, więc nie mogła gotować w domu i sprzedawać online. Zazwyczaj przygotowywała menu na zamówienie.
„Sajgonki, sajgonki, duszona wieprzowina… to dania, które ludzie tutaj naprawdę lubią. Pierwszy raz zrobiłam je dla około 40 osób i odniosły sukces, ponieważ bardzo je chwalili. Wciąż pamiętam, jak zrobiłam deser z batatów. Wiele osób myślało, że będzie to ciasto, masło i mleko… ale nie spodziewali się, że głównym składnikiem będą bataty. Innym razem zrobiłam lody bananowe i też byli bardzo zaskoczeni. Widząc, jak smakują im dania, które własnoręcznie przygotowałam, byłam bardzo szczęśliwa” – powiedziała.
Wietnamskie składniki są trudne do znalezienia w Senegalu
Według niej restauracje w Senegalu są dosyć drogie – za danie trzeba zapłacić 20 000 f, czyli 30 euro – ze względu na wysoki koszt składników.
„Kuchnia senegalska składa się z około 8-10 dań głównych. Kuchnia wietnamska napawa mnie dumą i chciałabym wprowadzić te dania do większej liczby krajów” – zwierzyła się wietnamska panna młoda.
Link źródłowy
Komentarz (0)