Projekt śluzy Cai Lon-Cai Be nie tylko zapobiega zasoleniu i zatrzymuje słodką wodę, ale także otwiera nowe możliwości zarobkowania i zapewnia ciepłe powitanie w wielu gospodarstwach domowych.
Około 50 metrów od przepustu Cai Lon, pani Le Thi Phuong siedziała przy ognisku, a jej złocista prażona kukurydza wydzielała słodki aromat. Słysząc moje pytanie, pani Phuong uśmiechnęła się łagodnie, obracając każdą kolbę kukurydzy i powiedziała: „Wcześniej byłam uliczną sprzedawczynią, miałam artretyzm w nogach i nie mogłam chodzić. Teraz mam stałe miejsce do sprzedaży, jest łatwiej, mogę wytrzymać każdy deszcz i wiatr”.
Przepust Cai Lon nocą.
Pani Phuong sprzedaje codziennie około 60 sztuk kukurydzy. W słoneczne dni, gdy jest wielu klientów, grilluje kilkadziesiąt kolejnych. Mała, tymczasowa chatka zbudowana przy drodze stała się znanym miejscem odpoczynku dla przechodniów. Powiedziała, że patrząc na ruchliwy ruch uliczny przejeżdżający przez przepust, czuje się szczęśliwa, ponieważ jej rodzinne miasto zyskało nowy oddech życia.
Kilkadziesiąt metrów dalej pani Le Kim Loan, mieszkanka Hamlet 3 w gminie An Bien, zachwyciła wszystkich swoim sklepem z makaronem vermicelli przy drodze, w którym zawsze unosił się zapach smażonej pasty krewetkowej. Pani Loan powiedziała: „Mój mąż i ja pracowaliśmy jako robotnicy budowlani w Phu Quoc przez wiele lat, a wykonawca ukradł dziesiątki milionów dongów, zostawiając nas z niczym. Byliśmy tak zniechęceni, że wróciliśmy do rodzinnego miasta, żeby zacząć od nowa”.
Jej matka podarowała jej niewielki kawałek ziemi wzdłuż nowej drogi łączącej przepust Cai Lon z wioską Lo 3, a pani Loan otworzyła sklep z makaronem ryżowym i sokiem z trzciny cukrowej. „Na początku sklep był kiepski, ale z czasem zaczęło przybywać coraz więcej klientów. Dzięki temu mój mąż i ja przetrwaliśmy” – powiedziała pani Loan.
Le Kim Loan, mieszkaniec Hamlet 3 w gminie An Bien, serwuje klientowi miskę gorącej zupy makaronowej z zupą krabową.
Od czasu ukończenia systemu kanalizacyjnego Cai Lon-Cai Be i nadbrzeżnej trasy komunikacyjnej, wygląd okolicy całkowicie się zmienił. Tam, gdzie kiedyś rosły tylko trzciny i ogrody mieszane, powstały sklepy obok siebie. Sklepy spożywcze, restauracje, apteki, a nawet duże sklepy z nasionami krewetek otwierają się jeden po drugim. Nowy dzień to tętniący życiem strumień ludzi, którzy przychodzą i odchodzą. Niektórzy przewożą świeże towary, inni dostarczają nasiona krewetek, ciężarówki i autobusy nieustannie przyjeżdżają i odjeżdżają. Każdy ma pracę, każdy dostrzega możliwości rozwoju w swoim rodzinnym mieście.
W Hamlet 2, An Bien Commune powstaje przedsiębiorstwo zajmujące się hodowlą krewetek, a także uprawą owoców i warzyw.
W restauracji Huong U, około stu metrów od przepustu, właścicielka, pani Huong, szybko przygotowuje klientom smażony ryż i makaron stir-fry. Pani Huong powiedziała: „Zanim zbudowano drogę, jeździłam wozem z bawełną, sprzedając wszędzie warzywa, ryby i mięso. Najgorsze było wjeżdżanie pod górę mostu – było ślisko, gdy padał deszcz. Teraz, gdy droga jest przejezdna i jest wielu klientów, wynajęłam dom i otworzyłam restaurację. Zysk każdego dnia jest niewielki, ale stały, życie jest o wiele lepsze niż wcześniej!”
Pośród odgłosów przejeżdżających pojazdów i wiatru wiejącego od rzeki Cai Lon, pani Huong szeroko się uśmiechnęła – uśmiechem kogoś, kto doświadczył wystarczająco dużo trudności, aby zrozumieć wartość każdego zarobionego dziś grosza.
Produkty rolne sprzedawane są przez mieszkańców w kioskach znajdujących się w pobliżu podnóża przepustu Cai Lon.
Nie tylko aromatyczna grillowana kukurydza czy bogata zupa makaronowa, specjalnością, która przyciąga turystów w ten obszar przepustu na wale przepustowym Cai Lon-Cai Be, jest miłość mieszkańców wioski. Jeśli turyści zatrzymają się w przydrożnej kawiarni, właściciel pobiegnie do najbliższego sklepu, aby kupić im lunchbox lub filiżankę kawy.
Rozmowa zaczęła się od kilku pytań, a potem przeniosła się na temat rodziny, dzieci, pogody, jakby znali się od dawna. Słodki głos, delikatny uśmiech i sposób, w jaki ludzie traktują gości, składają się na wyjątkowość tej krainy – prostej, szczerej i dziwnie ciepłej.
Wiele gospodarstw domowych zyskało nowe źródła utrzymania.
Późnym popołudniem czerwone słońce zachodziło za rzędami palm kokosowych. Cień kanału Cai Lon ciągnął się po spokojnej wodzie. Światła po obu stronach drogi rozbłysły, odbijając się niczym złoty pas jedwabiu na rzece. U stóp kanału rozbrzmiewał głos pani Phuong sprzedającej grillowaną kukurydzę, mieszając się z zapachem kuchennego dymu, radosnym śmiechem klientów restauracji Huong U i gwarem budzącej się do życia wsi.
Wielka śluza Cai Lon-Cai Be nie tylko zapobiega zasoleniu i zatrzymuje słodką wodę, ale także otwiera drogę do utrzymania i promiennego uśmiechu wielu mieszkańcom okolicy. W miejscu, gdzie woda spotyka się z lądem, pomiędzy nowoczesnymi budynkami a prostym życiem, nowa witalność rozbłyska każdej nocy niczym światło u stóp śluzy, oświetlając krajobraz, który zmienia się każdego dnia.
Artykuł i zdjęcia: DANG LINH
Source: https://baoangiang.com.vn/cong-trinh-cong-cai-lon-cai-be-mo-ra-sinh-ke-cho-nguoi-dan-a463651.html
Komentarz (0)