Oburzenie wywołują nie tylko reklamy „wybuchowe”, ale także reklamy z sytuacjami „dramatycznymi” – Ilustracja: LAP
Film promocyjny z sytuacją „dramatyczną” Film, który przyciągnął tysiące widzów, rozpoczyna się rozmową między mężem i żoną. Następnie pojawiają się postacie bogatych kobiet.
Mąż ma „kochankę od zielonej herbaty”, ale nie przejmuje się tym, dopóki daje jej miliard VND miesięcznie?
Bogata kobieta nieustannie pytała swojego kochanka (męża), dlaczego nie odbierał telefonu od kilku dni. Mąż odpowiedział, że jego telefon jest zepsuty. Próbował zadowolić bogatą kobietę, ale jednocześnie martwił się, że żona odkryje ich nielegalną relację.
Jednak po podsłuchaniu rozmowy męża z bogatą kobietą, żona podała się za siostrę męża i uknuła plan wyłudzenia pieniędzy od bogatej kobiety.
Widząc trudną sytuację rodziny, bogata kobieta opłaciła czesne i kupiła laptopa dla swojej „młodszej siostry, która kochała studentów i pokonywała trudności”.
Bogata kobieta kupiła też telefon dla swego ukochanego, aby móc wygodnie się komunikować.
Scenę zakupu telefonów i laptopów sfilmowano w sklepie sieci marek specjalizujących się w sprzedaży elektroniki, podając informacje o „super dużej” polityce promocyjnej.
Powyższa historia jest materiałem filmowym, w którym wykorzystano dramatyczną sytuację, aby przyciągnąć widzów.
W innym krótkim klipie scena zaczyna się od wściekłego męża wchodzącego do domu.
Żona wyszła mu na spotkanie zaniepokojona, więc natychmiast zadzwoniła do kochanki męża i zapytała łagodnym głosem: „Czy jesteście na siebie źli? On jest taki zdenerwowany, kiedy wraca do domu”.
Żona delikatnie doradzała jej „trzecie dziecko”, mając nadzieję, że oboje znów będą szczęśliwi i w harmonii. Dopiero wtedy żona mogła twierdzić, że mąż dawał jej… miliard VND miesięcznie (?!).
Czyli nawet jeśli jej mąż ma „kochankę zielonej herbaty”, nie ma to znaczenia, dopóki mąż daje jej dużo pieniędzy każdego miesiąca, żona jest zadowolona.
Wiele reklam promuje nie tylko „trójkąty miłosne”, ale także szczegóły dotyczące wstydu związanego z wyglądem, męskiego szowinizmu, przemocy domowej, uprzedzeń zawodowych, materializmu i pozbawionego wrażliwości wirtualnego życia...
Co bardziej niepokojące, w wielu reklamach występuje przemoc słowna: bohaterowie ciągle przeklinają na siebie nawzajem, nawet na… widzów?!
„Osłabiony układ odpornościowy” wpływa na radzenie sobie w sytuacjach życiowych
Dlaczego w mediach społecznościowych można znaleźć mnóstwo krótkich klipów reklamowych ze szkodliwymi scenariuszami?
Portale społecznościowe promują nawyk szybkiego oglądania, a użytkownicy preferują treści zwięzłe, „łatwe do przyswojenia” i zawierające silny element rozrywkowy. Powoduje to, że producenci treści starają się podążać za algorytmami, zamiast skupiać się na edukacji i humanistyce.
„Zdobycie wyświetleń” staje się celem ostatecznym. Co szokujące, dziwne, kontrowersyjne będzie skutecznym narzędziem przyciągania uwagi?
Tymczasem część odbiorców nie posiada umiejętności analizy i krytycznego myślenia. Nie posiada również w pełni umiejętności cyfrowych pozwalających na ocenę autentyczności i wartości merytorycznej treści.
Utożsamianie materializmu z miłością, legitymizowanie oszukańczych zachowań, promowanie pragmatycznego stylu życia… jeśli powtarzane są w humorystyczny sposób, widzowie łatwo zaakceptują negatywne przesłania jako normalny produkt rozrywkowy.
Ponieważ algorytmy priorytetowo traktują produkty wysoce interaktywne, „dramatyczne” filmy promocyjne będą się łatwo i błyskawicznie rozprzestrzeniać, co doprowadzi do niebezpiecznego zjawiska: im więcej treści obraźliwych zostanie wyświetlonych, tym bardziej się one „rozprzestrzeniają”.
Tymczasem pozytywna treść jest „topiona” w cyfrowym strumieniu.
Prowadzi to do zakłóceń w przekazie informacji i poważnie wpływa na świadomość społeczną, zwłaszcza wśród młodych ludzi, którzy kształtują swoją osobowość i światopogląd . Co gorsza, wpływa to na sposób, w jaki młodzi ludzie nawiązują ze sobą relacje i radzą sobie w sytuacjach życiowych.
Z perspektywy psychologii społecznej powyższe zjawisko negatywnie oddziałuje na wartości współczesnego życia kulturalnego.
Kiedy w sieci lekceważy się standardy etyczne, niektórzy mogą zacząć postrzegać dewiację jako „nowy standard” popularności, atrakcyjności, a nawet miarę sukcesu.
Cóż za smutny rozwój wydarzeń!
Musimy połączyć siły, aby rozpowszechniać wartościowe treści.
Aby zaradzić opisanej powyżej sytuacji, agencje zarządzające muszą aktywniej tworzyć ramy prawne umożliwiające kontrolę i karanie obraźliwych produktów medialnych, które naruszają etykę i kulturę, w szczególności tych podszywających się pod reklamę.
Platformy muszą również odpowiadać za monitorowanie i ulepszanie swoich systemów cenzury pod kątem szkodliwych klipów promujących zachowania dewiacyjne. Jest to zobowiązanie etyczne, które firmy technologiczne powinny i muszą podjąć.
Oprócz rozwijania umiejętności cyfrowych wśród młodych ludzi i pomagania im w wyrobieniu nawyku selekcjonowania, oceniania i krytykowania informacji, rodziny, szkoły i społeczeństwo muszą również zachęcać i tworzyć środowisko pracy dla aktywnych twórców treści medialnych.
Kiedy życzliwość będzie szeroko rozpowszechniona i ciepło przyjmowana przez widzów, rzeczy odbiegające od normy stopniowo stracą na znaczeniu.
Mistrz Tran Xuan Tien
Source: https://tuoitre.vn/cu-mo-mat-mo-mang-la-day-ray-quang-cao-bang-nhung-drama-chang-le-bo-tay-2025062317383201.htm






Komentarz (0)