Chińskie media poinformowały 9 lipca, że w budynku mieszkalnym w mieście Changsha w prowincji Hunan (Chiny) 18-letni student Xiao Kai siedział skulony na korytarzu w środku nocy, z burczącym z głodu brzuchem. To już trzeci dzień, kiedy rodzice nie wpuszczali go do domu.
Jego jedynym pożywieniem była bułka na parze kupiona w sklepie spożywczym na parterze. Ale co bardziej szokujące, jego wynik z egzaminu Gaokao (uczelni) wyniósł 575/750, co przekroczyło standard wstępu na pierwszorzędny uniwersytet w prowincji Hunan (który wymagał zaledwie 481 punktów).
Wiadomość o tym, że uczeń, który zdobył 575 punktów w teście Gaokao, został wyrzucony z domu, przyciągnęła uwagę opinii publicznej w Chinach. Zdjęcie: Baidu
Reporter przyszedł do domu, zapukał do drzwi, ale nikt nie otworzył. Kiedy zadzwonił, jego ojciec natychmiast się rozłączył, a matka również wymówiła się, że „pracuje w Guangdong, a jej telefon zaraz się rozładuje”. Naciskana przez reportera, matka odpowiedziała chłodno: „Nie przykładałeś się do nauki, kiedy byłeś w szkole, a teraz skończyłeś studia i nie chcesz iść do pracy. Co innego możemy zrobić?”.
Jednak za obrazem młodego chłopca siedzącego na podłodze w korytarzu i spokojnie zajadającego zimną bułkę kryje się tragedia będąca wynikiem zbyt wielkich oczekiwań, presji i rozbitej rodziny.
Od najlepszego studenta do przegranego telefonicznego
Xiao Kai był niegdyś dumą swojej rodziny. Zdając egzamin wstępny do jednej z „czterech słynnych szkół średnich” w mieście Changsha w prowincji Hunan (Chiny), w pierwszych latach nauki zawsze plasował się w pierwszej setce w całej prowincji.
Ze względu na syna rodzice wynajęli dom w pobliżu szkoły, rozstali się, żeby pojechać do miasta i się nim zaopiekować, i zatrudnili korepetytora, mając nadzieję, że ich syn dostanie się na jeden z najlepszych uniwersytetów w Chinach.
Jednak gdy poszedł do 10. klasy, Tieu Khai błagał rodziców, żeby kupili mu telefon „na naukę”. Chociaż początkowo sprzeciwiali się, ostatecznie ulegli, wierząc, że ich syn jest wystarczająco zdyscyplinowany.
Jednak telefon sprawił, że Tieu Khai zaczął grać do późna w nocy, zaniedbując naukę, co wpłynęło na spadek jego wyników w nauce z pierwszej setki do pierwszej 600.
Rodzina odcięła mu internet i skonfiskowała telefon, ale im większą presję wywierał na Tieu Khaia, tym bardziej stawiał opór. Niszczył sprzęt, przecinał kable zasilające, a nawet pisał listy pożegnalne i groził popełnieniem samobójstwa, gdy był zmuszany do nauki.
Pomimo pogarszających się wyników w nauce, Tieu Khai uzyskał 575 punktów na niedawnym egzaminie Gaokao, zdając egzamin wstępny na uniwersytet w swojej rodzinnej prowincji. To „akceptowalny” wynik, nawet lepszy niż wielu jego znajomych. Jednak dla jego rodziców to była „ostatnia kropla”. Wierzą, że gdyby nie wpadł w pułapkę telefonu, Tieu Khai mógłby zdobyć ponad 600 punktów i dostać się na czołowy uniwersytet. Dla nich syn „podciął skrzydła”, na które tak ciężko pracowała jego rodzina.
Według najnowszych informacji, Tieu Khai spotkał się z matką, aby poprosić ją o możliwość ponownego studiowania przez rok, obiecując, że postara się dostać do grupy kluczowych szkół. Zdjęcie: Baidu
Po zapoznaniu się z wynikami rodzice Tieu Khaia dali mu dwie możliwości: jeśli chciał pozostać w domu, musiał oddać telefon i zaprzestać grania w gry; jeśli chciał zachować telefon i nadal korzystać z niego według własnego uznania, musiał opuścić dom i pójść do pracy, aby się utrzymać.
Xiao Kai odmówił obu. W rezultacie rodzice wstrzymali mu kieszonkowe, zmienili hasło do drzwi, zostawili go śpiącego na korytarzu i zjadali jeden posiłek dziennie z reszty.
„Dzieci innych ludzi” i konflikt pokoleniowy
Według Baidu , historia Xiao Kaia natychmiast stała się viralem w liczącym miliard użytkowników portalu społecznościowym tego kraju. Opinia publiczna początkowo skłaniała się ku chłopcu: „575 punktów i mimo to został wyrzucony?”, „Czy rodzice Xiao Kaia są zbyt oschli? Czy ich oczekiwania nie przeradzają się w bezpodstawną surowość?”.
Jednak po poznaniu prawdy większość ludzi zmieniła zdanie: „Nadmierne rozpieszczanie dzieci szkodzi”, „Rodzice poświęcają mnóstwo wysiłku i pieniędzy, ale dzieci kochają swoje telefony bardziej niż swoich rodziców”.
W rzeczywistości, przez trzy lata nauki w liceum, rodzina Xiao Kaia wydawała dziesiątki tysięcy juanów rocznie na wynajem domu, zatrudnienie korepetytora i zapewnienie mu pełnego wsparcia. W zamian za to był dzieckiem, które łamało dyscyplinę, odmawiało komunikacji, żyło w wirtualnym świecie i używało telefonu jako broni oporu. Jego rodzice byli nie tylko zasmuceni jego ocenami, ale także złamani sercem, widząc, jak ich syn stopniowo traci niezależność i wolę sukcesu.
Xiao Kai nadal mieszka na ulicy, a sąsiedzi okazują mu litość i przynoszą jedzenie. Nadal ściska telefon i mówi, że „poczeka, aż jego rodzice zmiękną serca”. Zanim reporter odchodzi, Xiao Kai mówi: „Właściwie ja też tego żałuję, ale po prostu nie chcę się zniżać do przeprosin”. Gdy tylko kończy mówić, ponownie rozbrzmiewa dźwięk wiadomości z gry.
Według najnowszych informacji, Tieu Khai zaczął ściszać głos i spotkał się ze swoją matką, aby poprosić o możliwość ponownej nauki przez rok, obiecując, że dołoży wszelkich starań, aby dostać się do grupy czołowych szkół.
W odpowiedzi na „pojednanie” Tieu Khaia, postawa jego matki była nadal bardzo stanowcza: „Nie! Nie ma sensu znowu się uczyć!”. „Kiedy chodziłeś do szkoły, nie wywiązywałeś się ze swoich obowiązków i lubiłeś się wygłupiać. Dlaczego teraz chcesz znowu się uczyć? Dlaczego twoi rodzice mają ponosić konsekwencje twoich błędów?”.
Source: https://vietnamnet.vn/dat-diem-thi-dai-hoc-thap-nam-sinh-bi-bo-me-duoi-khoi-nha-2420858.html






Komentarz (0)