Pytania z matematyki i języka angielskiego na egzaminie maturalnym w 2025 roku budzą zainteresowanie i debatę wśród ekspertów, nauczycieli, uczniów i rodziców. Niektórzy twierdzą, że pytania są zbyt trudne i zagadkowe; inni popierają nowy sposób ich formułowania.
W poniższym artykule dr Hoang Ngoc Vinh, były dyrektor Departamentu Szkolnictwa Zawodowego (Ministerstwo Edukacji i Szkolenia), dzieli się swoją perspektywą na temat egzaminu maturalnego z języka angielskiego w 2025 r. i proponuje kilka rozwiązań, które mogą sprawić, że egzamin będzie bardziej efektywny i odpowiedni.
Po egzaminie maturalnym w 2025 roku, egzamin z języka angielskiego stał się przedmiotem debaty. Wielu uczniów i nauczycieli stwierdziło, że egzamin jest zbyt trudny, nieco akademicki, i porównało jego poziom trudności do egzaminu IELTS. W niedawnym artykule „Porównanie egzaminu maturalnego z języka angielskiego z egzaminem IELTS jest żałosne” (Comparing the English Graduate Exam with the IELTS exam is lame), nauczyciel języka angielskiego stwierdził, że porównanie jest „żałosne” i zapewnił, że egzamin był „słusznym” „szokiem” dla całego systemu.
Zagadnienia, które omawiam poniżej, przedstawiam z perspektywy osoby odpowiedzialnej za politykę edukacyjną. Nie mam zamiaru krytykować poszczególnych osób ani negować wysiłków włożonych w tworzenie pytań, ale przedstawić inną perspektywę. Naszym wspólnym celem jest sprawiedliwy, przejrzysty egzamin, zgodny z filozofią edukacyjną, do której dążymy.
![]() |
| Kandydaci po egzaminie końcowym (zgodnie z programem kształcenia ogólnego z 2018 r.) na egzaminie maturalnym w 2025 r. Zdjęcie: The Bang |
Porównywanie języka angielskiego z IELTS nie jest „kiepskie”, jeśli test ma charakter akademicki.
Niektórzy twierdzą, że egzaminu dyplomowego nie należy porównywać z IELTS, ponieważ oba egzaminy służą różnym celom. Jeśli jednak egzamin dyplomowy jest opisywany jako wysoce zróżnicowany i selektywny, to porównywanie go z międzynarodowym egzaminem akademickim, takim jak IELTS, nie jest już niestosowne, lecz całkowicie uzasadnione w celach referencyjnych i ewaluacyjnych.
Należy wziąć pod uwagę nie nazwę egzaminu, ale charakter umiejętności, którą test sprawdza. Test wymagający niezwykle szybkiego czytania, przetwarzania dużej ilości informacji w krótkim czasie (40 pytań/50 minut), użycia bogatego słownictwa akademickiego i złożonego kontekstu – porównanie go z testem czytania IELTS jest całkowicie uzasadnione. A jeśli student z wynikiem 7,0 w IELTS nadal ma trudności ze zdaniem egzaminu dyplomowego, musimy zadać sobie pytanie: czy test nadal dokładnie odzwierciedla standardy programu kształcenia ogólnego, czy też przekroczył ten próg?
Egzamin państwowy nie powinien „nauczać” poprzez dezorientację uczniów.
Niezbędne jest wspieranie autentycznej nauki, zwalczanie choroby osiągnięć i doskonalenie nauczania i uczenia się języka angielskiego. Jednak zbyt trudny i szokujący test nie powinien być narzędziem zmiany. Edukacja potrzebuje planu działania, a nie szokujących sytuacji – zwłaszcza gdy bezpośrednio dotknięci są uczniowie.
Jeśli program nie zapewnia wystarczająco dużo czasu i odpowiedniej jakości nauczania i uczenia się umiejętności dogłębnego czytania; jeśli różnica między obszarami miejskimi i wiejskimi w nauce języka angielskiego jest nadal duża; jeśli podręczniki nie oferują wystarczającej liczby materiałów, takich jak pytania egzaminacyjne, wówczas nagłe zwiększenie poziomu trudności stworzy poczucie zagubienia, zamiast zachęcić uczniów do poważnej nauki.
![]() |
| Kandydaci w Ho Chi Minh City biorą udział w egzaminie maturalnym w 2025 roku. Zdjęcie: Nguyen Hue |
Egzamin dyplomowy nie może mieć charakteru egzaminu „selekcyjnego”, jeśli nie ma oficjalnego planu przejścia i przygotowania dla uczniów. Zmiana w ocenianiu musi iść w parze z synchronicznymi reformami programu nauczania, metod nauczania, materiałów edukacyjnych, a zwłaszcza z jasną i spójną komunikacją pedagogiczną od samego początku.
Podobna struktura nie oznacza podobnego poziomu
W artykule autorka argumentuje, że pytania egzaminacyjne nie są zaskakujące, ponieważ ściśle odpowiadają opublikowanym przykładowym pytaniom. Ważna jest jednak nie tylko struktura techniczna (w tym pytania z zakresu słownictwa, czytania ze zrozumieniem itp.), ale także rzeczywisty poziom trudności każdej sekcji. „Nieznane” słownictwo, abstrakcyjne tematy, długie teksty i wymagania dotyczące myślenia akademickiego sprawiają, że wielu studentów – mimo że ćwiczą zgodnie ze starą strukturą – czuje się bezradnych.
Jeśli test wywołuje wrażenie „odstępstwa” od tego, czego się nauczyli, niezależnie od podobieństwa struktury, uczniowie i tak będą zszokowani, co negatywnie wpłynie na ich zdolność do jego rozwiązania. To poważny problem w kontekście oceny edukacyjnej, gdy test przestaje odzwierciedlać w pełni ścieżkę edukacyjną ucznia.
Brakuje nam danych na temat standaryzacji testów.
Do tej pory Ministerstwo Edukacji i Szkolenia nie opublikowało żadnych informacji na temat procesu testowania, trudności, dyskryminacji, rzetelności ani innych istotnych wskaźników technicznych. Tymczasem w krajach z poważnymi systemami testowania, wszystkie testy muszą być testowane, analizowane pod kątem danych i standaryzowane zgodnie z kryteriami pomiaru edukacyjnego. Nawet IELTS – test komercyjny – jest okresowo weryfikowany na podstawie danych od milionów kandydatów.
Nie możemy stwierdzić, że test jest racjonalny tylko dlatego, że jest „podobny do testu przykładowego” lub „ma inne spektrum punktowe”. Zróżnicowanie wyników może wynikać z nieuzasadnionego poziomu trudności – ale nie oznacza to, że test ten trafnie ocenia umiejętności uczniów.
Egzamin państwowy musi być uczciwy, a nie szokujący.
Egzamin maturalny jest egzaminem ogólnym, zarówno na zakończenie nauki, jak i na studia. W przypadku braku wyraźnego kierunku, który pozwoliłby rozdzielić te dwa cele, egzamin musi spełniać podwójną zasadę: dokładnie odzwierciedlać program nauczania, a jednocześnie mieć rozsądny próg klasyfikacji, być łatwy do zrozumienia i przygotowania. Dobry egzamin musi stawiać przed dobrymi uczniami wyzwania, ale przeciętni uczniowie mają również szansę na popisanie się, zamiast odpadać z „gry” z powodu braku zrozumienia tekstu, jak w specjalistycznym egzaminie akademickim.
Zgadzam się z entuzjazmem pana Trieta dla zmiany sposobu nauczania i uczenia się języka angielskiego. Uważam jednak, że trwała zmiana nie może zaczynać się od szokującego testu, któremu brakuje ujednoliconych dowodów i który może sprawić, że uczniowie stracą wiarę we własne wysiłki edukacyjne. Edukacja musi przewodzić, a nie szokować. A egzamin państwowy – na poziomie systemowym – musi być zaprojektowany w oparciu o przejrzyste, naukowe , humanitarne i sprawiedliwe podstawy. Ministerstwo Edukacji i Szkolenia naprawdę potrzebuje twórców testów z certyfikowanymi kwalifikacjami zawodowymi.
Oryginalny link: https://vietnamnet.vn/tu-de-thi-tieng-anh-tot-nghiep-thpt-2025-giao-duc-can-chuyen-dong-co-lo-trinh-2416415.html?
Source: https://tienphong.vn/de-thi-tieng-anh-giao-duc-can-nhung-chuyen-dong-co-lo-trinh-khong-phai-la-cu-soc-post1756063.tpo








Komentarz (0)