Trudne zarówno dla sprzedających, jak i kupujących
W ostatniej korekcie ceny benzyny osiągnęły prawie 26 000 VND/litr. W związku z tym na niektórych tradycyjnych targowiskach w Can Tho ceny żywności, takiej jak mięso, ryby, warzywa, bulwy... i niektóre inne dobra konsumpcyjne, wkrótce wzrosną, co spowoduje trudności zarówno dla handlowców, jak i konsumentów.
Sprzedając ryby na targu Nga Ba (dzielnica Binh Thuy, miasto Can Tho), pani Pham Thuy Kieu powiedziała, że ze względu na wzrost kosztów transportu wzrosła również liczba gatunków ryb, które sprzedaje. Im wyższa cena, tym mniej klientów przychodzi do jej stoiska z rybami.
„Cena benzyny wzrosła zaledwie kilka dni temu, dziś ceny wszystkich ryb, które sprzedaję, wzrosły o 3000–6000 VND/kg. W tych trudnych czasach gospodarczych biznes i tak jest już słaby, a teraz jeszcze trudniej jest podnosić ceny. Bo większość ludzi wydaje pieniądze oszczędnie” – zwierzyła się pani Kieu.
Podobnie pani T – sprzedawczyni warzyw i korzeni na targu O Mon (dzielnica O Mon, miasto Can Tho) – również wyraziła frustrację malejącą siłą nabywczą. Obcy pytali o ceny, a potem z wahaniem odchodzili, stali klienci pojawiali się rzadziej, a jeśli już, musiała długo żebrać, żeby kupić warzywa.
„Podwyżka cen naprawdę utrudniła sytuację zarówno kupującym, jak i sprzedającym, takim jak ja. W ostatnich miesiącach siła nabywcza na moim stoisku z warzywami znacznie spadła, a teraz wzrost cen benzyny jeszcze bardziej spowolnił interesy. Ceny niektórych rodzajów warzyw i bulw, które sprzedaję, wzrosły o kilka tysięcy, a nawet dziesiątki tysięcy VND za sztukę, zwłaszcza tych, które trzeba przetransportować z Da Lat” – powiedziała pani T.
Pani Nguyen Thi Hue Chi (dzielnica O Mon, miasto Can Tho), która codziennie chodzi na targ, również jest sfrustrowana gwałtownym wzrostem cen: „Kupiłam wczoraj kapustę za 12 000 VND, ale teraz, kiedy wracam i pytam, jest za 14 000 VND, a cena za nóżkę wieprzową wzrosła z 95 000 VND do 102 000 VND. Moje dochody się nie zmieniły, ale wszystko podrożało, przez co nie wiem, co kupić”.
Mam nadzieję, że wkrótce zostanie wprowadzona polityka stabilizacyjna
Wzrost cen benzyny spowodował wzrost cen innych towarów, co miało znaczący wpływ na drobnych przedsiębiorców i konsumentów. W związku z tym niektórzy drobni przedsiębiorcy musieli wybierać między dalszą ciężką pracą, aby utrzymać klientów, a podniesieniem cen w obawie przed utratą klientów.
Nie mogąc znieść ciągłego wzrostu kosztów transportu, pani Kieu była zmuszona podnieść cenę sprzedaży ryb. Pani Kieu przyznała, że kilka miesięcy temu próbowała utrzymać cenę sprzedaży lub jedynie nieznacznie ją podnieść o 2000-3000 VND/kg ryby, aby utrzymać klientów. Jednak obecnie jest zmuszona podnieść cenę jeszcze bardziej. Chociaż wie, że im bardziej cena rośnie, tym bardziej maleje siła nabywcza, musi się z tym pogodzić, ponieważ jeśli tego nie zrobi, będzie musiała jedynie nadrobić stratę.
Pani T., martwiąc się o utratę klientów w przypadku wzrostu cen, musiała obniżyć zyski, aby ich zatrzymać. W związku z tym, pani T. nadal będzie podnosić ceny niektórych warzyw o wysokich kosztach transportu, a te o niższych kosztach transportu będzie starała się sprzedawać po dotychczasowej cenie. Jednak, zdaniem pani T., są to jedynie tymczasowe rozwiązania mające na celu utrzymanie klientów. Nadal ma nadzieję, że ceny benzyny i innych towarów wkrótce się ustabilizują i będzie mogła wznowić działalność.
Nie tylko sprzedawcy detaliczni, ale również konsumenci mają nadzieję, że ceny towarów wkrótce się ustabilizują.
„Koszty życia i jedzenia pozostają bez zmian, ale ceny wszystkiego na targu wzrosły, więc muszę kupować mniej. Posiłki mojej rodziny składają się z mniejszej liczby naczyń. Ograniczyłam również przekąski i produkty nieistotne. Tylko wtedy moja rodzina będzie w stanie związać koniec z końcem podczas sztormu cenowego. Ale to tylko tymczasowe. W dłuższej perspektywie wciąż mam nadzieję, że wkrótce zostaną wdrożone polityki stabilizacyjne, aby wesprzeć konsumentów” – powiedziała pani Chi.
Źródło
Komentarz (0)