Marzenie o zmianie życia
Ponad 3 lata temu pan Nam był pracownikiem firmy zajmującej się nieruchomościami, mającej siedzibę przy ulicy To Hien Thanh w 10. dzielnicy Ho Chi Minh. Pewnego razu, idąc do kawiarni, kolega z uniwersytetu pochwalił mu się, że buduje kanał na YouTube, który generuje 80 milionów VND miesięcznie.
Usłyszał, ale nie uwierzył prawdzie. Kiedy jego przyjaciel pokazał mu tabelę przychodów w aplikacji YT Studio, pan Nam był zaskoczony. W ciągu dwóch miesięcy, podczas których nakręcił 95 klipów o tematyce kulinarnej Cua Di 3 w alejce 565 Nguyen Trai (dzielnica 5), jego przyjaciel zarobił ponad 130 milionów VND. Kwota, której nie mógłby zarobić przez cały rok, pracując jako agent nieruchomości.
Po tym dniu pan Nam postanowił założyć kanał na YouTube i kupić za 1,6 miliona VND gimbal z systemem antywstrząsowym, aby spróbować szczęścia w transmisjach na żywo. Przed „otwarciem” firmy kupił 2 kg pieczonej wieprzowiny i owoce, aby modlić się do ołtarza lokalnego boga i boga bogactwa o szczęście.
„Bycie YouTuberem to praca, w której zarabia się pieniądze, jak każda inna – dobre czy złe – zależy od osoby, która ją wykonuje. Nieuniknioną cechą tej pracy jest cierpliwość, nawet znoszenie upokorzeń wynikających z ciągłego przeklinania. Ta praca jest jak bycie synową w setkach rodzin – trudno zadowolić wszystkich”.
Od tamtej pory, każdego wieczoru po pracy, pan Nam ćwiczył kręcenie klipów kulinarnych. W pierwszym miesiącu na YouTube pojawiło się 40 klipów o jedzeniu i napojach, co go rozczarowało, ponieważ nie było żadnych wyświetleń. Każdy klip miał zaledwie kilkadziesiąt wyświetleń, a najwyższa liczba wyniosła nieco ponad 1000, a kanał miał zaledwie 200 subskrybentów.
„Wtedy byłem bardzo zniechęcony i chciałem się poddać, bo nie wszystko szło zgodnie z oczekiwaniami. Aby włączyć tryb monetyzacji, twórcy muszą mieć co najmniej 1000 subskrybentów, a kanał musi mieć 4000 godzin oglądania” – powiedział pan Nam.
Setki użytkowników YouTube’a otoczyło grób artysty Vu Linha, aby nagrać nagranie (zdjęcie: wycięte z klipu).
Właściciel tego kanału na YouTube powiedział, że po wielu dniach frustracji związanej z tematem kuchni, doszedł do nowego kierunku. Jego przyjaciel jechał motocyklem z kamerą samochodową, gdy został przypadkowo zatrzymany przez policję drogową i wybuchła kłótnia. Całe zdarzenie zostało nagrane przez kamerę.
Po tym, jak przyjaciel podarował mu klip, wrzucił go na YouTube i został niespodziewanie polecony. Po tygodniu klip osiągnął milion wyświetleń, co przyniosło jego kanałowi 37 000 subskrybentów i 160 000 godzin oglądania.
„Dzięki tylko jednemu polecanemu klipowi mogłem włączyć monetyzację na moim kanale YouTube. Zdałem sobie sprawę, że kontrowersyjne i ciekawe tematy szybko przyciągają widzów” – powiedział Nam.
Według YouTubera, podczas święta Tet 2020 przebywał on w Ho Chi Minh City i „nagrał” dziesiątki kolejnych klipów, na których widać, jak policja otacza i aresztuje Le Quoc Tuana (znanego również jako Tuan Khi), gdy ukrywał się w gminie Trung An (dzielnica Cu Chi) związanej z hazardem.
W tamtym czasie publikował 10 klipów dziennie na YouTube. W ciągu 2 miesięcy zarobił ponad 300 milionów VND, a liczba subskrybentów jego kanału wzrosła do 180 000. Do tej pory liczba widzów na jego kanale nie jest duża, ale wystarcza na opłacenie czynszu.
„Bycie na YouTube przynosi mi mnóstwo pieniędzy, ale spotykam się też z dużą krytyką. Większość widzów nazywa mnie „bezrobotnym”. Kiedy filmuję pogrzeb artysty, ludzie mówią, że jestem sępem pożerającym zwłoki. Czasami czuję się bardzo smutny, ale natura filmowania pogrzebów polega na relacjonowaniu wydarzeń, aby ludzie z daleka mogli śledzić moje poczynania, ponieważ nie mogą przybyć bezpośrednio, aby oddać hołd zmarłemu. Robię to, co jest zgodne z moim sumieniem, nie używam chwytliwych tytułów, aby przyciągnąć uwagę widzów” – zwierzył się Nam.
Na pogrzebie zmarłego artysty Vu Linha pojawiły się setki youtuberów, którzy nagrywali i transmitowali na żywo (zdjęcie: Nam Anh).
Podobnie jak pan Nam, pan HL (28 lat) również zaczął publikować na YouTube filmy z klipami kulinarnymi, uzupełniając w ten sposób swoje dochody z głównej pracy. Jednak liczba wyświetleń klipów kulinarnych jest stosunkowo niska, a dochód niewielki.
Po okresie filmowania wiadomości o sprawach, które przyciągnęły uwagę opinii publicznej, zaoszczędził również ponad 50 milionów VND. Pieniądze te przeznaczył na zakup systemu kamer i kontynuował swoją główną pracę.
„Zdałem sobie sprawę, że praca na YouTube nie jest tym, czym chcę się zajmować, ponieważ jest niestabilna. Robiłem to przez krótki czas, ale byłem pod dużą presją z powodu krytyki ze strony widzów. Kiedy osiągnąłem swój cel i miałem pieniądze na zakup kamery, zrezygnowałem z YouTube'a, aby poświęcić czas na obecną pracę” – zwierzył się pan L.
„Stojąc na straży” przy grobie, zarabiając setki milionów miesięcznie
Pani TTL (30 lat, z Ca Mau ) jest youtuberką z ponad dwuletnim doświadczeniem, specjalizującą się w recenzowaniu dań kuchni rustykalnej z dystryktu Nam Can. Chociaż pracuje na tym kanale od dłuższego czasu, ma on niewielką liczbę subskrybentów, a jej dochody są zmienne i zależą od liczby wyświetleń. „W niektórych miesiącach zarabiam 10 milionów VND, w innych tylko 2 miliony VND. Traktuję to jako pracę freelancerską, więc po prostu to robię, a jeśli mam szczęście, mogę sporo zarobić. Jeszcze nie wyszłam za mąż, więc dobrze mi z tą pracą” – powiedziała L.
Na początku marca tego roku, po śmierci artysty Vu Linha, L., zdając sobie sprawę z potencjalnej okazji do zarobienia pieniędzy na kręceniu klipów, spakował walizki i udał się do dzielnicy Phu Nhuan w Ho Chi Minh, aby wynająć pokój i rozpocząć dzień od jedzenia na mieście i transmitowania na żywo.
Podczas 5 dni pogrzebu artysty Vu Linha na ulicy Doan Thi Diem (dzielnica Phu Nhuan), L. opublikował 32 klipy na YouTube. Jednak ze względu na zbyt dużą liczbę współpracowników, oglądalność skupiła się głównie na kanałach z dużą liczbą subskrybentów, co rozczarowało L.
W kolejnych dniach L. nadal pojawiał się w pobliżu parku cmentarnego Binh Duong w miasteczku Ben Cat (Binh Duong), aby wynająć pokój. Codziennie stawał przy grobie zmarłego artysty Vu Linh, nagrywał klipy i publikował je na YouTube i TikToku.
Wytrwałość L. została nagrodzona, gdy liczne klipy przedstawiające kult rodziny króla zreformowanej opery, budowę grobowca i spory majątkowe przyniosły kanałowi miliony wyświetleń. W ciągu trzech miesięcy po śmierci artysty Vu Linha, L. opublikował ponad 200 klipów, zarabiając ponad 180 milionów VND.
Niektórzy użytkownicy YouTube'a ustawili kamery, aby nagrać rozprawę sądową w sprawie Tinh That Bong Lai (zdjęcie: Hai Long).
Według pani L. filmowanie pogrzebów jest „bardzo łatwe”, każdego dnia można nakręcić ponad 20 klipów bez konieczności przemieszczania się. Znani artyści cieszą się dużym zainteresowaniem w kraju i za granicą, ciesząc się dużą oglądalnością.
„Przy grobie Vu Linha można sfilmować wiele różnych rzeczy, na przykład publiczność przychodzącą oddać mu hołd, modlącą się o otwarcie grobu, modlącą się w setną rocznicę jego śmierci, rodzinne spory majątkowe... Ja i dziesiątki innych YouTuberów filmowaliśmy to razem, a wszystkie te wydarzenia cieszyły się dużą oglądalnością” – powiedział L.
Według L., fani codziennie przynoszą pieczoną wieprzowinę, gotowanego kurczaka, owoce, ryż itp., aby oddać cześć grobowi artysty Vu Linha. Dziesiątki YouTuberów po prostu nagrywają klipy, aby zarobić pieniądze, a następnie jedzą lunch z ofiarami, po czym rozchodzą się wieczorem i wracają wcześnie rano następnego dnia. Istnieją kanały YouTube, które nagrywają o grobie artysty Vu Linha i zarabiają ponad 150 milionów VND miesięcznie.
Ponadto, pan NM (36 lat), właściciel kanału na YouTube z 150 000 subskrybentów, powiedział, że każdy YouTuber jest inny. Ci, którzy nie mają szacunku do siebie, tworzą sensacyjne tytuły, by przyciągnąć widzów i mimo wszystko zarobić. Właściciele tych kanałów tak przyzwyczaili się do przekleństw ze strony widzów, że już się ich nie wstydzą.
Według pana M., aby być youtuberem z dużą i stabilną widownią, trzeba przekazywać prawdziwe informacje i publikować rzetelne treści. Wielu youtuberów odnosi sukcesy w sektorze charytatywnym, kręcąc filmy o trudnych sytuacjach, a następnie prosząc społeczność o pomoc.
Niektórzy YouTuberzy poruszają tematykę przetrwania na terenach leśnych, recenzują opuszczone domy, aby opowiedzieć historie duchowe, podróżują, gotują...
„Aby zarabiać na życie jako YouTuber, każdy musi sam wybierać treści. Dobre czy złe zależy od osoby, która je tworzy. Praca nie jest przestępstwem, każdy, kto robi coś złego, musi zmierzyć się z opinią publiczną i prawem” – powiedział pan M.
Lekcja 1: YouTuberzy i użytkownicy TikToka sprzątają pogrzeby, transmitują na żywo, aby zarobić pieniądze w sposób ofensywny
Link źródłowy
Komentarz (0)