W związku ze sprawą mężczyzny-spedytora, który został napadnięty przez kierowcę Lexusa w dzielnicy Tay Ho, Ludowy Komitet Hanoi właśnie wydał dokument powierzający Policji Miejskiej przewodnictwo i współpracę z odpowiednimi jednostkami w celu pilnego zbadania, wyjaśnienia i ścisłego postępowania w sprawie zgodnie z przepisami. Sprawozdanie zostanie złożone Miejskiemu Komitetowi Ludowemu przed 21 lutego.

shipper ha noi.jpeg
11 lutego nadawca powiedział, że nadal ma zawroty głowy i ból głowy. Zdjęcie: Dinh Hieu

Wcześniej, 10 lutego w południe, pan Le Xuan Hung (31 lat) dostarczał ciasta z fabryki na pasie 310 Nghi Tam, w okręgu Yen Phu, w dystrykcie Tay Ho w Hanoi, gdy zderzył się z Lexusem.

Zaraz potem pasażerowie samochodu zaczęli wyzywać pana Hunga, a kierowca wysiadł z samochodu i kilkukrotnie zaatakował mężczyznę, który przewoził towar. Uderzył też ofiarę kaskiem, aż ten się rozbił.

Po zdarzeniu pan Hung cierpiał na siniaki na oczach, liczne rany cięte, odczuwał zmęczenie, bóle głowy i ciągłe krwawienia z nosa.

Po południu 11 lutego mężczyznę przewieziono do szpitala Xanh Pon w celu przeprowadzenia badań i ustalenia obrażeń.

Mężczyzna-spedytor został zaatakowany: „Wciąż boli mnie głowa, policja zabiera mnie na badania”

Mężczyzna-spedytor został zaatakowany: „Wciąż boli mnie głowa, policja zabiera mnie na badania”

W rozmowie z reporterem VietNamNet, pan Nguyen Xuan Hung (31-letni mężczyzna, napadnięty przewoźnik) powiedział, że nadal odczuwa ból głowy, ma zawroty głowy i został zabrany przez policję na badanie lekarskie w celu ustalenia obrażeń.