Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

Dwóch Szwajcarów opowiada historię zawieszenia wietnamskiej flagi na dachu katedry Notre Dame w Paryżu

Báo Dân tríBáo Dân trí18/11/2024

(Dan Tri) - Dwóch świadków, którzy kiedyś wywiesili flagę Narodowego Frontu Wyzwolenia Wietnamu Południowego w Paryżu (Francja), po raz pierwszy opowiedzieli wietnamskiej prasie o swoich odważnych czynach.
Dwóch Szwajcarów opowiada historię zawieszenia wietnamskiej flagi na dachu katedry Notre Dame w Paryżu
Po południu 18 listopada Departament Informacji i Komunikacji miasta Ho Chi Minh zorganizował spotkanie z panem Olivierem Parriaux i panem Bernardem Bachelardem – dwoma z trzech Szwajcarów, którzy w 1969 roku zawiesili flagę Narodowego Frontu Wyzwolenia Wietnamu Południowego na dachu katedry Notre Dame we Francji. 55 lat temu trzej młodzi Szwajcarzy, Olivier Parriaux, Bernard Bachelard i Noe Graff, pojechali samochodem z rodzinnego miasta do stolicy Francji, Paryża. W nocy 18 stycznia 1969 roku potajemnie zawiesili flagę Narodowego Frontu Wyzwolenia Wietnamu Południowego na szczycie wieży katedry Notre Dame.

Życie hazardowe na szczycie 100-metrowej wieży

Podczas wizyty w Wietnamie dwóch starszych mężczyzn o siwych włosach, pan Olivier Parriaux (80 lat) i jego przyjaciel Bernard Bachelard (81 lat), zostali serdecznie przyjęci przez władze Ho Chi Minh City jako honorowi goście. Podczas spotkania z prasą Ho Chi Minh City po południu 18 listopada, dwaj świadkowie opowiedzieli o wejściu na szczyt katedry Notre Dame i wywieszeniu flagi symbolizującej walkę narodu wietnamskiego.
Hai người Thụy Sĩ kể chuyện treo cờ Việt Nam trên nóc Nhà thờ Đức Bà Paris - 1
Od lewej do prawej: pan Bernard Bachelard, pan Olivier Parriaux i pani Tran To Nga – towarzysze dwóch świadków podczas ich wizyty w Wietnamie (zdjęcie: Ngoc Tan).
„Tego dnia, we trójkę, wyjechaliśmy samochodem o 6 rano i dotarliśmy do Paryża o 15:00. Plan był przygotowany z wielomiesięcznym wyprzedzeniem” – wspominał Olivier Parriaux, pomysłodawca wywieszenia flagi. Po dotarciu do katedry Notre Dame, Nóe Graff czekał na dole jako kierowca. Bernard Bachelard owinął flagę wokół siebie, a Olivier Parriaux niósł piłę do metalu. Obaj dołączyli do grupy turystów , zmierzających w stronę dzwonnicy. „Dotarliśmy do korytarza, który był zablokowany płotem. Kiedy nie było już turystów, z łatwością przeszliśmy przez płot” – powiedział Olivier Parriaux. „Katedra Notre Dame ma dwie dzwonnice, podobne do dzisiejszej katedry Notre Dame w Ho Chi Minh. To dach kościoła i szczyt wieży w kształcie strzały. Na szczycie wieży w kształcie strzały znajduje się krzyż, gdzie planowaliśmy wywiesić flagę” – powiedział Parriaux, wskazując na zdjęcie katedry Notre Dame wyświetlane na dużym tle. Tej nocy zeskoczyli na krawędź dachu kościoła i stamtąd zbliżyli się do Wieży Strzał, która znajdowała się prawie 100 metrów nad ziemią. Aby dotrzeć do podstawy wieży, musieli pokonać cztery posągi świętych.
Hai người Thụy Sĩ kể chuyện treo cờ Việt Nam trên nóc Nhà thờ Đức Bà Paris - 2
Pan Olivier Parriaux opisuje moment, w którym wspiął się tak wysoko, że wieża była tak mała, że ​​można ją było tylko przytulić (zdjęcie: Ngoc Tan).
Na szczycie wieży znajdowały się metalowe pręty, których można było się przytrzymać. Im wyżej się wspinali, tym cieńsze stawały się pręty. Pochodziły z XIX wieku i nie były już wytrzymałe. Dwaj młodzi mężczyźni mieli ogromne trudności ze wspinaczką. „Kiedy byłem już blisko szczytu wieży, zatrzymałem się, a Bernard kontynuował wspinaczkę, pokonując okrągły, żelazny stopień wyrzeźbiony w kształcie róży. To Bernard pokonał najtrudniejszy stopień, zaczepił flagę o szczyt wieży, a następnie wspiął się po tym trudnym stopniu, aby zejść” – powiedział Olivier Parriaux. Bernard Bachelard, który ze względu na zły stan zdrowia udzielał głosu głównie swojemu przyjacielowi Olivierowi, również był poruszony, słysząc to i kontynuował: „Kiedy wspiąłem się na ten okrągły stopień w kształcie róży, czułem, jakby wrzynał mi się w obie dłonie”. Wtedy obaj mężczyźni związali się liną, aby Olivier mógł złapać Bernarda, gdyby się potkną. Jednak ta lina bezpieczeństwa nie była wytrzymała. Po udanym zawieszeniu flagi na szczycie wieży, pociągnęli za gumkę, która ją trzymała. Lina pękła, a flaga Narodowego Frontu Wyzwolenia Wietnamu Południowego powiewała na wietrze. Schodząc w dół, Olivier użył piły do ​​przecięcia poziomych prętów, tworząc przerwę około 10 metrów, aby uniemożliwić policji wdrapanie się i zdjęcie flagi. „Następnie zeszliśmy na dół, stosując technikę linową, typową dla alpinistów. Była godzina 2 w nocy 19 stycznia. Wróciliśmy do samochodu, udaliśmy się do redakcji gazety „Le Monde”, aby wysłać komunikat prasowy, a następnie wróciliśmy do Szwajcarii” – powiedział Olivier Parriaux. O godzinie 4 rano posterunek policji w pobliżu kościoła zauważył flagę powiewającą na szczycie kościoła. Podnieśli alarm i wysłali ludzi do kościoła, ale nie mogli wdrapać się, aby zdjąć flagę. Dopiero tego popołudnia, dzięki strażakowi, który wdrapał się z helikoptera, flaga została zdjęta. Pomimo wszystkich przygotowań, Olivier Parriaux powiedział, że wciąż były niespodzianki, które musieli dzielnie pokonać. Pierwsza niespodzianka pojawiła się, gdy przeszli z dzwonnicy na krawędź dachu. Dwaj mężczyźni musieli przeskoczyć przestrzeń o szerokości 2,5 metra, ale nie było miejsca, aby się cofnąć. Pan Bernard skoczył pierwszy, pan Olivier lekko się potknął, ale został przytrzymany przez swojego towarzysza. Drugą niespodzianką było mijanie posągów apostołów. Myśleli, że posągi mają tylko 2 metry wysokości, ale w rzeczywistości miały 4 metry. Trzecią niespodzianką było przejście do gazety Le Monde. Spotkali policję na placu, myśląc, że na pewno zostaną aresztowani. Ale policjanci zobaczyli szwajcarską tablicę rejestracyjną samochodu i pozwolili im odejść. Dla dwóch młodych Szwajcarów fakt, że flaga powiewała nad katedrą Notre Dame przez całą niedzielę, wystarczył, aby zaspokoić ich kalkulację: sprawić, by ten obraz rozprzestrzenił się po całym świecie za pośrednictwem prasy.

Zwykli ludzie poświęcają się dla Wietnamu

„Nazywam się Olivier Parriaux, miałem wtedy 24-25 lat i studiowałem fizykę. Uczyłem fizyki w wielu krajach, jestem też wybitnym profesorem w pewnym mieście we Francji” – pan Parriaux przedstawił się reporterom w Ho Chi Minh. Z kolei pan Bernard Bachelard dodał: „Jestem w Wietnamie już drugi raz. Mam dwie prace. Pierwsza to nauczyciel wychowania fizycznego. Druga to właściciel firmy serwującej posiłki osobom niepełnosprawnym”.
Hai người Thụy Sĩ kể chuyện treo cờ Việt Nam trên nóc Nhà thờ Đức Bà Paris - 3
Młodzież szwajcarska zawiesiła flagę Narodowego Frontu Wyzwolenia Wietnamu Południowego na szczycie katedry Notre Dame (zdjęcie: AFP).
Zmarła żona Bernarda potajemnie uszyła flagę Narodowego Frontu Wyzwolenia Wietnamu Południowego o wymiarach 5 x 3,5 m, którą 55 lat temu miał zanieść na dach katedry Notre Dame. Rozmawiając z prasą w Ho Chi Minh, dwaj goście powiedzieli, że nie byli zawodowymi wspinaczami. W tamtym roku wykazywali się jedynie odwagą, dobrą kondycją fizyczną i starannie przygotowanym planem. „W tamtym czasie bardziej niż czegokolwiek innego obawialiśmy się śmierci w wyniku upadku. Gdyby nas złapali, oczywiście trafilibyśmy do więzienia. Dla mnie i Noego nie stanowiło to problemu, ale dla Bernarda stanowiło problem, ponieważ pracował dla państwa, co mogło wpłynąć na jego pracę” – powiedział Olivier Parriaux. Te zagrożenia ich nie zniechęciły. Olivier Parriaux powiedział, że cała trójka była zdeterminowana do działania, myśląc o wojnie w Wietnamie, gdzie poniesiono większe ofiary i straty. Zapytany, co motywowało szwajcarską młodzież do ryzykowania życia dla Wietnamu, Olivier Parriaux wymienił trzy główne motywy. Pierwszym było przygotowanie się na obecność Frontu Wyzwolenia Narodowego Wietnamu Południowego na konferencji paryskiej. Drugim – osłabienie rządu w Sajgonie. Trzecim – powitanie Henry’ego Kissingera (przedstawiciela rządu USA przy stole negocjacyjnym w Paryżu w tamtym czasie). „Te trzy motywy kształtowały się w naszym sumieniu politycznym od lat 60.” – powiedział pan Parriaux, przypominając kontekst wojny antykolonialnej w Algierii i na Kubie… We Francji doszło do wielu demonstracji i strajków francuskich robotników, w których uczestniczyły miliony osób. Szwajcar powiedział, że wiele gazet we Francji i za granicą pisało o wydarzeniu, w którym flaga Frontu Wyzwolenia Narodowego powiewała na dachu katedry Notre Dame. To właśnie to wydarzenie przyczyniło się do otwarcia konferencji paryskiej.
„Kiedy myślę o Wietnamie, myślę o waszej bohaterskiej walce i solidarności. Pokonaliście największą potęgę świata, Stany Zjednoczone. Kiedy wrócę do domu, opowiem moim krewnym i przyjaciołom o serdecznym przyjęciu ze strony władz Ho Chi Minh. Wcześniej nie uważałem, że zasługuję na coś takiego. Jesteśmy bardzo szczęśliwi. Kiedy tu przybyliśmy, my, Szwajcarzy, zdaliśmy sobie sprawę, że wojna w Wietnamie się nie skończyła. Wciąż jest mnóstwo niewybuchów i kul, które wciąż zabijają Wietnamczyków, a Agent Orange niszczy zarówno przyrodę, jak i ludzi w Wietnamie. Poznałem panią Tran To Ngę, działaczkę na rzecz ofiar Agent Orange. Dzięki temu postanowiliśmy rozpocząć kolejną walkę – walkę z amerykańskimi korporacjami chemicznymi, które produkowały herbicydy o stężeniu dioksyn wielokrotnie przekraczającym dopuszczalny poziom”. – Olivier Parriaux –

Dantri.com.vn

Source: https://dantri.com.vn/xa-hoi/hai-nguoi-thuy-si-ke-chuyen-treo-co-viet-nam-tren-noc-nha-tho-duc-ba-paris-20241118185448818.htm

Komentarz (0)

No data
No data

W tym samym temacie

W tej samej kategorii

Każda rzeka – podróż
Ho Chi Minh City przyciąga inwestycje od przedsiębiorstw z bezpośrednimi inwestycjami zagranicznymi (FDI) w nowe możliwości
Historyczne powodzie w Hoi An widziane z samolotu wojskowego Ministerstwa Obrony Narodowej
„Wielka powódź” na rzece Thu Bon przewyższyła historyczną powódź z 1964 r. o 0,14 m.

Od tego samego autora

Dziedzictwo

Postać

Biznes

Zobacz, jak nadmorskie miasto Wietnamu znajdzie się na liście najpopularniejszych destynacji turystycznych na świecie w 2026 roku

Aktualne wydarzenia

System polityczny

Lokalny

Produkt