SGGPO
Wietnamska reprezentacja kobiet zwyciężyła 3-1 nad zawodniczkami z Indii po południu 29 października. To zwycięstwo było strzałem w dziesiątkę i pozwoliło trenerowi Mai Duc Chungowi i jego drużynie odzyskać ducha walki przed rywalizacją z japońską reprezentacją kobiet w ostatniej rundzie kwalifikacji grupy C.
| Wietnamska reprezentacja kobiet powitała wietnamską publiczność na trybunach stadionu Lokomotiwu po południu 29 października. |
Po meczu z reprezentacją Indii trener Mai Duc Chung powiedział: „Jestem bardzo zadowolony, nie tylko z wyniku, ale także ze stylu gry i tego, jak grała cała drużyna. Zawodnicy bardzo się starali. Chcę pochwalić ogólną postawę całego zespołu”.
Pan Mai Duc Chung kontynuował: „Indyjska reprezentacja kobiet poczyniła postępy. Wcześniej nie miałyśmy okazji spotkać się w oficjalnym meczu, a jedynie w meczach towarzyskich. Jednak w tym meczu widziałam, że się rozwinęły, ale ich koordynacja wciąż pozostawiała wiele do życzenia. Przede wszystkim zawodniczki Indii nadal wykonywały długie podania do środka boiska. Trzeba przyznać, że wietnamska reprezentacja kobiet była czujna i potrafiła rozwiązywać wiele sytuacji. Tylko raz straciłyśmy gola”.
1 listopada wietnamska reprezentacja kobiet zmierzy się z reprezentacją Japonii. Komentując ostatnią przeciwniczkę w grupie C, trenerka Mai Duc Chung powiedziała: „Zdecydowanie będziemy musiały przygotować się zarówno psychicznie, jak i fizycznie. W dwóch meczach wietnamska reprezentacja kobiet pokazała dobrą siłę fizyczną w starciu z Uzbekistanem i Indiami. Dłużej utrzymywałyśmy się przy piłce, aktywniej się poruszałyśmy i wykazałyśmy się dobrą wytrzymałością. Trochę mi przykro, że boisko Lokomotivu nie jest najlepsze, co wpłynęło na skoordynowane podania. Japońska drużyna gra różnorodnie. Zawodniczki są wyrównane. Wietnamska reprezentacja kobiet musi być przygotowana na każdą sytuację. Myślę, że najważniejsze jest to, żebyśmy po prostu grały najlepiej, jak potrafimy”.
Podziękował również wietnamskim kibicom w Uzbekistanie, którzy entuzjastycznie dopingowali drużynę w dwóch ostatnich meczach. „Chociaż było nas tylko kilkanaście osób, byłem bardzo wzruszony. Kiedy zabrzmiały bębny i okrzyki Wietnamu, poczułem prawdziwy zaszczyt i dumę. Miłość wietnamskich kibiców jest naprawdę cenna. Dziękuję wietnamskim kibicom, którzy zawsze dopingują żeńską drużynę”.
Źródło






Komentarz (0)