Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

Panna H'hen Niê pragnie, aby dzieci pokryte brudem miały takie samo szczęście jak ona.

VietNamNetVietNamNet17/11/2023

- H'hen Niê została niedawno uhonorowana nagrodą „Inspirujący Artysta Roku” przez magazyn Her World Vietnam i jest jedną z nominowanych do nagrody „Inspirująca Postać” gazety VietNamNet. Co sądzisz o określeniu „inspirujący”?

H'hen Niê jest bardzo szczęśliwa i zaszczycona otrzymaniem tej nagrody oraz certyfikatów za zasługi od Komitetu Organizacyjnego w zeszłym roku. W tym roku VietNamNet również przyznaje nagrodę za inspirację i mam nadzieję, że program znajdzie osobę naprawdę zasługującą na to wyróżnienie, która będzie mogła je upowszechniać i doceniać.

- Porozmawiajmy o misji H'hen Niê i odpowiedzialności za inspirowanie społeczności, a także o tym, jak udaje Ci się podtrzymywać zaangażowanie i ciężką pracę nad tak ważnymi projektami?

Od czasu zdobycia korony brałam udział w wielu projektach społecznych, zarówno własnych, jak i organizacji pozarządowych oraz agencji rządowych różnego szczebla. Z każdym wyjazdem stawałam się coraz dojrzalsza; czasami czuję się zestresowana pracą, ale spotkania z ludźmi sprawiają, że czuję się bardziej zrelaksowana, szczęśliwa i optymistyczna, i uświadamiam sobie, o ile mam więcej szczęścia niż wielu innych.

Te działania wzbogaciły moje rozumienie ludzi, miejsca, w którym żyję, środowiska, a także pomogły mi dojrzeć i wiele się nauczyć. Czasami nie powinniśmy żyć tylko dla siebie, ale poświęcić swoje ego dla dobra ogółu, dla dobra społeczności i społeczeństwa.

- H'hen Niê często wybiera najbardziej odległe rejony, aby prowadzić działalność charytatywną. Czy masz jakieś szczególne wrażenia lub historie z tych podróży?

Odległe tereny zajmują szczególne miejsce w moim sercu. Oczywiście, życie w mojej wiosce jest teraz o wiele lepsze niż kiedyś. Jednak wiele miejsc nadal boryka się z trudnościami. Dzieci mają teraz dostęp do edukacji , ale odległości do szkół są duże, a infrastruktura wciąż niewystarczająca, dlatego potrzebne jest wsparcie i współpraca wszystkich.

Czuję współczucie dla dzieci z regionu przygranicznego, od ich oczu po ich ubrudzone ziemią twarze. Każda taka podróż skłania mnie do refleksji nad życiem. Myślę o wszystkim, co robię, porównując swoje dzieciństwo z dzieciństwem tych dzieci. Teraz, gdy mam tyle szczęścia, ile mam dzisiaj, wierzę, że jeśli te dzieci otrzymają wsparcie i edukację, zmienią się tak, jak ja kiedyś miałem taką szansę.

- W 2023 roku H'hen Niê brała udział w wielu działaniach, takich jak zalesianie, budowa bibliotek, przekazywanie podręczników i kampanie przeciwko handlowi ludźmi. Jak H'hen Niê zachowała pozytywne nastawienie w obliczu wyzwań związanych z działalnością charytatywną?

Chcę wykorzystać swoje drobne wysiłki i umiejętności, aby szerzyć pozytywne przesłania. Doceniam zaproszenia i zawsze jestem gotowy. Oczywiście, niektórzy będą oceniać i mówić to czy tamto, ale ja skupiam się na drodze, którą podążam i na tym, jak działam, a to jest coś, co zawsze planuję i na czym zależy mi ponad wszystko.

Kiedyś pracowałem przy projekcie wiercenia studni w Lai Chau , gdzie dzieci uczęszczały do ​​szkoły z internatem i mogły liczyć tylko na deszczówkę. Z radością obserwowałem radość dzieci i nauczycieli po zakończeniu projektu. Szczęśliwym trafem wiele innych organizacji zgłosiło się do wiercenia, ale bezskutecznie, podczas gdy mój zespół i ja zdołaliśmy wywiercić dwie studnie.

- Budowanie współczującego społeczeństwa jest ważnym celem dla wielu osób. Czy uważasz, że Twój osobisty wkład zmienił sposób, w jaki inni postrzegają prawdziwe piękno i wartość tytułu królowej piękności?

Każdy ma swoje własne przemyślenia i opinie na temat piękna. Interesują mnie projekty, które oferują głębię i wartość, a nie tylko powierzchowność.

Akceptacja i ocena wymagają czasu. Nowo koronowana królowa piękności nie może podejmować wielu projektów jednocześnie; musi być świadoma siebie, zmieniać się i dojrzewać z dnia na dzień. Jest takie wietnamskie przysłowie: „Nie karz kogoś, kto ucieka, ale nie karz też kogoś, kto wraca”. Kilka wad lub błędów nowo koronowanej królowej piękności można ignorować i wybaczać, ponieważ gdy tylko przyznają się do swoich błędów, zmienią się i staną się lepsze.

- Czy doświadczenia życiowe pomogły H'hen Niê wyraźnie odczuć siłę płynącą z jej wewnętrznych wartości?

Kiedy po raz pierwszy zostałem koronowany, ludzie dużo mówili o moim wyglądzie zewnętrznym, ale nie zwracałem na to uwagi. Oczywiście, zastanowiłem się nad tym i wprowadziłem zmiany, nie dlatego, że komentarze mnie uraziły.

Aby się rozwijać, potrzebuję różnych perspektyw od każdego; akceptuję to, co dobre, interesujące i pozytywne, i odpowiednio się do tego dostosowuję. Jeśli popełnię błąd, muszę go naprawić; jeśli upadnę, muszę się podnieść, bo żyję jak królowa piękności. Nie staram się utrzymać idealnego wizerunku, ale cenię ten tytuł.

- Oprócz aktywnego uczestnictwa w życiu społecznym, H'hen Niê w ubiegłym roku nadal pełniła funkcję ambasadorki wielu programów i wydarzeń, a także sędziny. Jak ocenia Pani swój wpływ na społeczność i młodzież?

Wiele moich fanek to kobiety. Historie, które opowiedziałam lub zrobiłam, mogą je bardziej zainspirować. Młodzi ludzie lubią trendy, ale ja nie jestem dziewczyną, która podąża za trendami; jestem bardziej przyziemna i nastawiona na działanie. Moja podróż przez różne okresy będzie pasować różnym odbiorcom i osobom. Myślę, że dopóki daję z siebie wszystko w swojej roli i na miarę swoich możliwości, to wystarczy.

– W tym roku H'hen Niê jest gospodynią programu Top Chef Vietnam. Czy mogłaby opowiedzieć więcej o swojej roli i przyszłym rozwoju tego stanowiska?

Zadania, które odpowiadają moim umiejętnościom, mogę wykonać bardzo szybko i dobrze, natomiast te, których jeszcze nie próbowałem, są nieco stresujące i wymagające. Jednak życie potrzebuje wyzwań i codziennych zmian, aby było interesujące.

Bycie gospodarzem programu Top Chef Vietnam 2023 było dla mnie ogromnym przeżyciem. Pierwszego dnia zdjęć głos H'hen Niê wydawał się ludziom nieco dziwny, ponieważ zmieniał akcent z południowego na północny. Prowadzący jednak stwierdzili, że to naturalny ton głosu H'hen Niê i uszanowali go.

„H'hen Niê nauczyła się języka i kultury wietnamskiej poprzez interakcje z ludźmi; kiedy wchodzi w interakcje z ludźmi z danego regionu, przyswaja sobie słownictwo z tego regionu. To jest unikalny styl H'hen Niê i nie musi go zmieniać”. Słysząc to, poczułem ogromną radość, jakbym otrzymał nową energię. To naprawdę odzwierciedla powiedzenie: „Nieważne, kim jesteś i z jakiej grupy etnicznej pochodzisz, wszyscy jesteśmy braćmi i siostrami w jednej rodzinie”.

Prowadzenie firmy to wymagająca dziedzina, wymagająca zapamiętania wielu zwrotów, a ja mam z tym problem. Dlatego w przyszłości rozważę odpowiedni program i będę go ściśle przestrzegać, aby doskonalić swoje umiejętności.

- Czy będzie Pan nadal zajmował się aktorstwem, czy... zawiesi to na jakiś czas?

Film „578: Kula szaleńca” nie odniósł wielkiego sukcesu ani nie zapadł mi szczególnie w pamięć, ale sam proces filmowania bardzo mi się podobał, zwłaszcza scena, w której dostaję w kontenerze. Te ciosy wydawały się tak realistyczne, ukazując autentyczność historii.

Wystąpiłem w tym filmie nie tylko dla sławy, ale po to, by dać z siebie wszystko w tej pracy. Mam nadzieję, że w przyszłości będę miał okazję zagrać w wielu różnych gatunkach i rolach.

Otrzymałem wiele propozycji udziału w projektach filmowych, ale nie udało mi się ich jeszcze zrealizować, ponieważ obecnie uczestniczę w innym programie. Zdecydowanie będę się dalej uczył i doskonalił swoje umiejętności, aby w przyszłości móc skorzystać z kolejnych możliwości.

- H'hen Niê jest prowadzącą, aktorką, a ostatnio nawet tańczyła i śpiewała w wietnamskiej wersji „Beautiful Sister Riding the Waves”. Czy nie jesteś zbyt zachłanny?

Zastanawiałam się kiedyś, dlaczego zaproszono mnie do udziału w wietnamskiej wersji „Pięknej siostry na falach”, skoro nigdy wcześniej nie próbowałam śpiewać ani tańczyć. Nie widziałam nawet wersji oryginalnej, tylko krótkie filmiki, więc początkowo odmówiłam. Jeśli chodzi o moje umiejętności, myślę, że śpiewu można się nauczyć stopniowo, korzystając z korepetycji, ale rzeczy związanych z tańcem są niemożliwe.

Zespół poradził mi jednak, żebym spróbowała i sama to sprawdziła. Po długim namyśle zaczęłam trening wokalny, taneczny i ćwiczenia mowy ciała. Moi nauczyciele prawdopodobnie uważali, że H'hen Niê była najtrudniejszą uczennicą, ponieważ uczyłam się bardzo powoli; byłam równie pewna siebie na wybiegu, co nieśmiała w konkursie „Beautiful Sisters Riding the Waves”.

Jednak najważniejszą lekcją, jaką wyniosłam z programu, było słowo „pasja”, podobne do aktorstwa – coś, co naprawdę lubię. Po występie z innymi dziewczynami czułam się świetnie, mimo że nie poszło mi najlepiej. Myślę, że ta energia pomoże mi dążyć do celu każdego dnia.

- Wielu uczestników tego programu płakało z powodu trudności i presji. Jakie niezapomniane doświadczenia miała H'hen Niê?

Moje nastawienie jest podobne do nastawienia „pięknych kobiet”, które gdyby nie wzięły udziału w programie, prawdopodobnie nie pokonałyby poprzednich wyzwań. Nie otworzyłabym się i nie wczułabym głębiej w różne etapy i doświadczenia kobiet w ich związkach.

Czuję, że powinienem kochać kobiety tak samo mocno, jak kocham siebie. Kiedy kochasz siebie, dostrzegasz, jak wspaniałe jest życie. Widzowie oglądający program zobaczą swoich idoli z bardzo autentycznej, codziennej perspektywy.

- H'hen Niê zawsze prezentuje autentyczny wizerunek i szerzy pozytywną energię w mediach społecznościowych. Czy H'hen Niê kiedykolwiek napotkała problemy w swoim życiu?

Każdy ma swoje problemy. Kiedy zostałam Miss Wietnamu, starszy brat powiedział mi, że niezależnie od tego, gdzie się pojawię, muszę być bardzo energiczna i promienna. Zawsze o tym pamiętam, żeby publiczność nie zobaczyła H'hen Niê płaczącej lub pod presją. Jednak H'hen Niê też jest człowiekiem. To prawda, że ​​jestem pozytywnie nastawiona, ale wciąż mierzę się z wieloma problemami w życiu. Miss Wietnamu to tylko tytuł; smutek i łzy H'hen Niê są takie same jak u wszystkich innych.

Przeszłam przez długi okres niestabilności, ale teraz go pokonałam. Udział w programie „Beautiful Sisters Riding the Waves” uczynił mnie bardziej otwartą. Może nie będę już tak beztroska jak wcześniej, ale teraz muszę być bardziej refleksyjna i rozważna.

- W jaki sposób H'hen Niê zawsze wygląda promiennie i ukrywa wszelkie potencjalne „wady”?

Podczas wydarzeń staram się zawsze emanować pozytywną energią. Nawet przed nałożeniem makijażu H'hen Niê musi otrzeć łzy, żeby wyglądać olśniewająco, ale podczas spotkań towarzyskich jest odwrotnie. Nawet w stresie w Ho Chi Minh City, kiedy idę na spotkania towarzyskie, na przykład do Lai Chau, nagle zapominam o wszystkich zmartwieniach. Myślę wtedy tylko o spotkaniach z dziećmi, wizycie w lesie, doświadczaniu autentycznego życia w okolicy lub o oczach ludzi – wszystko mnie odświeża i pozwala zapomnieć o troskach.

Każdy człowiek ma inny sposób kontrolowania energii. Młodzi ludzie, którzy lubią rozrywkę, wybierają się do miejsc rekreacyjnych w poszukiwaniu uzdrowienia, niektórzy wracają na łono natury, ja też. Kiedy wracam na łono natury, czuję się częścią wspólnoty.

- Jak obecnie wygląda życie miłosne H'hen Niê?

Na razie nie chcę za dużo mówić o swoim życiu osobistym. Jeśli będę miała szczęście wyjść za mąż, to byłoby wspaniale, ale jeśli nie, to i tak jestem szczęśliwa jako singielka. Tak czy inaczej, życie jest dla mnie wspaniałe i doceniam wszystko.

- Czy rodzina H'hen Niê namawiała ją do wyjścia za mąż?

Moja rodzina nie naciska na mnie, żebym wyszła za mąż, ale krewni i sąsiedzi tak. Kiedy brałam udział w konkursie „Piękne Siostry na Falach” , niektórzy sąsiedzi nawet komentowali na portalach społecznościowych, namawiając mnie do ślubu, pytając: „Po co brać udział w zawodach w tym wieku?”. Mieszkam z siostrzenicą i zwracamy się do siebie per matka i córka, więc ludzie czasami błędnie myślą, że H'hen Niê ma już męża i dzieci.

Uczestnicząc w programie „Piękne kobiety na falach”, usłyszałam historie kobiet o złamanym sercu i podobnych problemach. Byłam ciekawa i zapytałam je o rodzinę, miłość i ich głębokie uznanie dla świętej wartości macierzyństwa. Kiedy mówiły o macierzyństwie, ich oczy rozbłysły, a ja zrozumiałam, że to wspaniałe doświadczenie.

- H'hen Niê jest ciągle tak zajęta, jak udaje jej się pogodzić życie prywatne z pracą?

Spotykam wielu ludzi, więc czasami boję się, że kogoś zdenerwuję, jeśli nie zapamiętam jego twarzy. Codziennie muszę podróżować, wchodzić w interakcje, poznawać nowych ludzi i uczyć się nowych rzeczy, dlatego każdego wieczoru starannie przygotowuję się do pracy na następny dzień. Poza pracą, dbam również o zbilansowaną dietę, aby zachować dobre zdrowie.

Myślę, że najważniejszym czynnikiem jest docenianie wykonywanej pracy. Zanim zostałam Miss, wykonywałam wiele różnych prac, takich jak sprzątanie, roznoszenie ulotek… Docenianie każdej pracy pomaga mi uświadomić sobie potrzebę dobrego jej wykonywania, posiadania jasnego planu, zarówno pod względem czasu, jak i zdrowia.

Duch pracy z pasją to również energia, którą chcę się dzielić z młodymi ludźmi w Wietnamie. Mam nadzieję, że zawsze będziecie dawać z siebie wszystko, bo to stworzy nowe możliwości.

Wideo: Thanh Phi, Phuoc Sang

Design: Cúc Nguyễn

Vietnamnet.vn


Komentarz (0)

Zostaw komentarz, aby podzielić się swoimi odczuciami!

W tym samym temacie

W tej samej kategorii

Miejsce rozrywki bożonarodzeniowej wzbudza poruszenie wśród młodych ludzi w Ho Chi Minh City dzięki 7-metrowej sośnie
Co takiego dzieje się w 100-metrowej alejce, że wzbudza poruszenie w okresie Bożego Narodzenia?
Zachwycony wspaniałym weselem, które odbyło się przez 7 dni i nocy w Phu Quoc
Parada starożytnych kostiumów: Sto kwiatów radości

Od tego samego autora

Dziedzictwo

Postać

Biznes

Don Den – nowy „balkon nieba” Thai Nguyena przyciąga młodych łowców chmur

Aktualne wydarzenia

System polityczny

Lokalny

Produkt