15 października N.D.H., uczeń klasy 10A5 w liceum Minh Phu w gminie Kim Anh (Hanoi), został zablokowany na drodze przez grupę 6 osób (w tym 2 uczniów) i poddany przemocy. Na nagraniu widać, jak N.D.H. został zmuszony do uklęknięcia, przeprosin i schowania się za zaparkowanym motocyklem, aby polizać tablicę rejestracyjną. Gdy N.D.H. zawahał się, napastnik kopnął go w twarz. Nawet po polizaniu tablicy rejestracyjnej, N.H. nadal był kopany i uderzany w twarz przez napastników.
Zaraz po tym incydencie Biuro Śledcze Policji Miasta Hanoi podjęło decyzję o wszczęciu postępowania karnego przeciwko dwóm podejrzanym, którzy mieli zbadać czyny „upokarzania innych” i „zakłócania porządku publicznego”.

Dyrektor liceum w Hanoi powiedział, że wśród ponad 1000 uczniów, którzy obecnie się uczą, wciąż zdarzają się przypadki „starszych braci” i „uczniów specjalnych”. Uczniom tym często brakuje motywacji i woli do nauki, stale łamią regulamin szkolny, a nawet wciągają swoich kolegów i koleżanki w bójki i przemoc, co sprawia nauczycielom problem w radzeniu sobie z nimi.
Zwłaszcza gdy upomnienie lub policzek, mające na celu „zapamiętanie ucznia na całe życie” i wywołanie w nim strachu przed powtórzeniem wykroczenia, może teraz również skutkować karą dyscyplinarną dla nauczycieli za postępowanie z uczniami naruszającymi regulamin.
Nauczyciel powiedział, że w szkole obowiązuje zasada, zgodnie z którą wszystkim uczniom konfiskuje się telefony na początku lekcji i zwraca na jej koniec. Jednak niektórzy uczniowie oddali jeden telefon, a jeden lub dwa schowali w kieszeniach. Nauczyciel kontynuował nauczanie, ale uczniowie nadal trzymali ręce w szufladach biurek, grając w gry wideo i surfując po internecie.
„Rozpieszczanie dzieci przez rodziców w domu i brak dyscypliny w szkole to powody, dla których dzieci zachowują się nieodpowiedzialnie” – powiedział dyrektor.
Studenci nie boją się samokrytyki
Dr Nguyen Thanh Nhan, starszy doradca w Azjatycko- Pacyficznym Systemie Edukacji Młodych Talentów, powiedział, że niektórzy nauczyciele twierdzili, iż w przeszłości, gdy zwracali się do uczniów w sposób ostry, cała rodzina rodziców przychodziła do szkoły, żeby zrobić awanturę, a nawet atakować nauczycieli. W rzeczywistości zdarzali się rodzice, którzy atakowali nauczycieli bezpośrednio w szkole.
Prawdą jest, że nie tylko uczniowie, ale także nauczyciele są narażeni na ryzyko stania się ofiarami przemocy.
„Dużo mówimy o «kształceniu jakościowym i kompetencyjnym», «regularnej i ciągłej ocenie», ale kto dokonuje oceny, jakimi narzędziami i jak interweniować, gdy uczniowie mają problemy? Musimy to gruntownie zbadać i wdrożyć w praktyce” – powiedział dr Nguyen Thanh Nhan.
Głoszono hasło „dyscyplina bez łez”, ale to słabi płakali najbardziej. Konsekwencje widzimy wyraźnie: strach, niską samoocenę, traumę psychologiczną, a nawet porzucenie szkoły, bo nie odważą się stawić czoła sprawcom przemocy – mówi dr Nguyen Thanh Nhan.
Powiedział również, że Okólnik nr 19 Ministerstwa Edukacji i Szkolenia stanowi, że najwyższą karą dla uczniów łamiących prawo jest napisanie samokrytyki, która nie wzbudza w nich „strachu”. Uczniowie będą myśleć, że wszystkie grzechy można zmazać samokrytyką. Jeśli środowisko jest wystarczająco surowe i tolerancyjne, odstraszy nawet „starszych braci”, którzy lubią znęcać się nad słabszymi, a jednocześnie pomagają uczniom naprawić ich błędy.
Rzeczywistość w wielu szkołach pokazuje, że gdy brakuje konkretnych środków interwencyjnych, wykroczenia się powtarzają i stają się coraz poważniejsze, wpływając na ogół i tworząc poczucie „niesprawiedliwości” u grzecznych i zdyscyplinowanych uczniów.
Muszą istnieć narzędzia do obserwacji i ochrony, ponieważ wiele dzieci używa pięści zamiast słów; wielu rodziców bezwarunkowo broni swoich dzieci, wciągając całą rodzinę do szkoły, aby zachowywała się w sposób społeczny.
Incydent, w którym uczeń został zmuszony do uklęknięcia, przeprosin i polizania tablicy rejestracyjnej przez grupę osób blokujących drogę, zszokował opinię publiczną zachowaniem wykraczającym poza wszelkie wartości etyczne.
Dlatego na poziomie społecznym potrzebujemy zdecydowanych środków przeciwko nieletnim, którzy dopuszczają się recydywy z użyciem przemocy; środków na tyle skutecznych, by móc ich kontrolować i odstraszać.
Zdaniem tego eksperta, w edukacji moralnej i dyscyplinie uczniów, rola regulacyjna szkoły oraz odpowiedzialność polityczna Ministerstwa Edukacji i Szkolenia są niezwykle ważne. Potrzebny jest jasny proces, koordynacja działań między stronami, w tym: Policją, Służbą Zdrowia i Psychologią, oraz mechanizm natychmiastowej ochrony ofiar.
Rodzice uczniów stosujących przemoc powinni być zobowiązani do uczestnictwa w obowiązkowych zajęciach z modyfikacji zachowania wraz ze swoimi dziećmi. W razie potrzeby należy obowiązkowo organizować regularne spotkania ze specjalistą, aby dokumentować postępy.
„Historie o bójkach i pobiciach studentów mogą trwać przez dziesięciolecia. Zależy to mniej więcej od tego, czy dziś podejmiemy zdecydowane kroki w tej sprawie” – ostrzegł.

Docent dr Tran Thanh Nam: Nie rozumiejąc pozytywnej dyscypliny, nauczyciele „ignorują” naruszenia ze strony uczniów
„Szczególny” przypadek nauczyciela, który udusił swojego kolegę, gdy przypomniał mu się o nielegalnym parkowaniu

Policja bada sprawę studenta z Hai Phong, któremu złamano nos
Source: https://tienphong.vn/hoc-sinh-bi-bat-quy-liem-bien-so-xe-may-ky-luat-chua-nghiem-de-ran-de-anh-chi-dai-post1789500.tpo






Komentarz (0)