Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

Brytyjscy goście byli w Wietnamie 30 lat temu i te wspomnienia są niezapomniane

W 1994 roku wietnamska turystyka była jeszcze w początkowej fazie rozwoju, a międzynarodowe grupy turystyczne na obszarach prowincji były wciąż stosunkowo mało znane. Zdjęcia, zrobione 30 lat temu przez Simona O'Reilleya aparatem fotograficznym, zostały przez niego opublikowane.

Báo Thanh niênBáo Thanh niên16/03/2025

W 1994 roku Hoi An było spokojne i odwiedzało je niewielu turystów zagranicznych. Seria zdjęć Brytyjczyka Simona O'Reilleya, opublikowana w hongkońskiej gazecie SCMP, odtworzyła dawne piękno Hoi An z 1994 roku, zanim miasto stało się popularnym kierunkiem turystycznym na całym świecie. Simon O'Reilley niedawno wrócił do Wietnamu, a konkretnie do Hoi An, i podczas swojej ostatniej podróży zauważył, jak dramatycznie kraj zmienił się w ciągu ostatnich 30 lat.

Bộ ảnh Hội An năm 1994 trong ký ức của du khách Mỹ - Ảnh 1.

Zdjęcia Hoi An sprzed 30 lat udostępnione przez brytyjskiego turystę Simona O’Reilleya

ZDJĘCIE: SIMON O'REILLY

Hoi An jest obecnie popularnym miejscem turystycznym. To starożytne miasto pochodzi z XV wieku i było ważnym portem handlowym między Europą, Indiami, Japonią i Chinami. W 1994 roku Hoi An było miastem nadmorskim, które zostało ocalone przez polskiego architekta i konserwatora zabytków Kazimierza Kwiatkowskiego, a w 1999 roku wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

„Kiedy przybyliśmy do Hoi An w 1994 roku, po przyjeździe motocyklem z Da Nang, w mieście było tylko dwóch turystów : mój współlokator Andy i ja. Podczas naszej wizyty dosłownie nie widzieliśmy żadnych obcokrajowców” – napisał Simon O’Reilley w SCMP .

Bộ ảnh Hội An năm 1994 trong ký ức của du khách Mỹ - Ảnh 2.

Dziewczynka puszczająca latawiec (po lewej) na pustej ulicy w Hoi An w Wietnamie w 1994 roku i typowa scena uliczna w Hoi An w 2024 roku (po prawej)

ZDJĘCIE: SIMON O'REILLY/SUTTERSTOCK

Simon podążał za wiwatami i ekscytacją w dół rzeki. Na brzegu było wielu ludzi obserwujących wyścigi. Kiedy ich odnaleziono, zawołano ich z powrotem, dano im dwa krzesła i nalegano, żeby usiedli tuż przy brzegu.

Jego wspólny język rozszerzył się następnie o „dziękuję”, „tak”, „nie” i „cześć”. Nie zabrakło uśmiechów, poklepywania po plecach i uścisków dłoni. Następnie wręczono dwie butelki piwa gościowi, który był daleko i został gościem honorowym wydarzenia.

Zespoły wiosłują łodziami, używając kawałków drewna, desek i kilku wioseł, ale są one solidne i poruszają się dość szybko. Z piwem, owocami morza i radosnym tłumem wiwatującym i gwiżdżącym, to naprawdę idealne wydarzenie sportowe .

Bộ ảnh Hội An năm 1994 trong ký ức của du khách Mỹ - Ảnh 3.

Ulica w Hoi An w 1994 roku (po lewej) i w 2024 roku (po prawej)

ZDJĘCIE: SIMON O'REILLY

Bộ ảnh Hội An năm 1994 trong ký ức của du khách Mỹ - Ảnh 4.

Widok na plażę Cua Dai w Hoi An (1994 i 2024) – obecnie ośrodek wypoczynkowy

ZDJĘCIE: SIMON O'REILLY/Hoi An Beach Resort

Bộ ảnh Hội An năm 1994 trong ký ức của du khách Mỹ - Ảnh 5.

Fasada hotelu na obrzeżach Da Nang, 1994 (po lewej). Ten sam widok w 2024 roku, obecnie w Furama Resort Da Nang (po prawej).

ZDJĘCIE: SIMON O'REILLY/FURAMA

„Odwiedziliśmy plażę Cua Dai. Dziś jest pełna kurortów, leżaków i parasoli; kiedyś była to po prostu piękna plaża.

Potem spacerowaliśmy po mieście; głównie zamknięte żółte domy, kilka wózków z pieczywem i puste piaszczyste ulice. Nie było tłumów turystów, latarni, barów, kawiarni, sklepów z modą czy sztuką. Ktoś powiedział, że prąd jest tam dopiero od kilku miesięcy” – wspomina Simon.

Bộ ảnh Hội An năm 1994 trong ký ức của du khách Mỹ - Ảnh 6.
Bộ ảnh Hội An năm 1994 trong ký ức của du khách Mỹ - Ảnh 7.
Bộ ảnh Hội An năm 1994 trong ký ức của du khách Mỹ - Ảnh 8.

Wyścig łodzi w Hoi An, 1994. Wiosła wykonane są z desek i innych kawałków drewna, ale wioślarze wkładają w nie dużo siły.

ZDJĘCIE: SIMON O'REILLY

Powiedział, że trzeba powiedzieć, iż wietnamskie jedzenie i lokalne dania, którymi delektujemy się dziś w restauracjach, po prostu nie istniały w tamtych czasach. Podawane dania nie były szczególnie godne zapamiętania, z wyjątkiem wyśmienitego banh mi.

Wózki banh mi mają drewniane, szklane gabloty, w których przechowuje się małe kanapki z nadzieniem. Jednym z nadzień jest pasztet wieprzowy. Tacki stoją na słońcu przez cały dzień, bez chłodzenia...

„To senne, opuszczone miasteczko ma w sobie urok przemijającego piękna, a mieszkańcy Hoi An, podobnie jak wszędzie indziej w kraju, gdzie byliśmy, byli niesamowicie przyjaźni; zawsze wydawali się szczęśliwi, gdy nas widzą i chcieli z nami porozmawiać” – opisał.


Bộ ảnh Hội An năm 1994 trong ký ức của du khách Mỹ - Ảnh 9.

Smutna scena nad rzeką w Hoi An w 1994 roku

ZDJĘCIE: SIMON O'REILLY

Bộ ảnh Hội An năm 1994 trong ký ức của du khách Mỹ - Ảnh 10.
Bộ ảnh Hội An năm 1994 trong ký ức của du khách Mỹ - Ảnh 11.
Bộ ảnh Hội An năm 1994 trong ký ức của du khách Mỹ - Ảnh 12.

Gdzie teraz są starzy ludzie? To grupa pracowników grających na instrumentach przed hotelem, tkacze sieci lub robotnicy używający wiertarek ręcznych do budowy łodzi.

ZDJĘCIE: SIMON O'REILLY

W tamtych czasach Hoi An zdawał się mieć tylko jeden hotel w starym budynku. Strażnik siedział w ogrodzie z przyjaciółmi i grał na gitarze.

Poza Hanoi i Ho Chi Minh City ruch uliczny był wówczas niewielki. Były rowery, cyklo-cykle, skutery, wózki ręczne, zabytkowe ciężarówki i autobusy oraz wiele samochodów pozostałych po latach 60. XX wieku...

„Inną rzeczą, którą pamiętam bardzo wyraźnie, jest to, że wiele razy młodzi Wietnamczycy podchodzili do mnie, uśmiechali się i pytali, czy chcę walczyć! Nie w sposób groźny, ale raczej jak próba siły. Mam 195 cm wzrostu i jestem prawdopodobnie dwa i pół razy cięższy od nich.

Bộ ảnh Hội An năm 1994 trong ký ức của du khách Mỹ - Ảnh 13.

„Często jesteśmy zapraszani na drinki, co może przerodzić się w konkurs picia. Pijemy tu kawę we dwoje, ale wszyscy troje jesteśmy pijani”.

ZDJĘCIE: SIMON O'REILLY

Drugi scenariusz brzmiał: „Chodź z nami napij się!”, co szybko przerodziło się w konkurs picia. Zazwyczaj piwo albo jakiś okropny trunek sączony z małych miseczek – wspomina Simon.


Komentarz (0)

No data
No data

W tym samym temacie

W tej samej kategorii

Oszałamiająco piękne tarasowe pola w dolinie Luc Hon
„Bogate” kwiaty, kosztujące 1 milion VND za sztukę, nadal cieszą się popularnością 20 października
Filmy wietnamskie i droga do Oscarów
Młodzi ludzie jadą na północny zachód, aby zameldować się w najpiękniejszym sezonie ryżowym w roku

Od tego samego autora

Dziedzictwo

Postać

Biznes

Młodzi ludzie jadą na północny zachód, aby zameldować się w najpiękniejszym sezonie ryżowym w roku

Aktualne wydarzenia

System polityczny

Lokalny

Produkt