Bohee – turystka z Korei, która niedawno podróżowała do Wietnamu i zwiedzała liczne miejsca, takie jak Hanoi, Sa Pa (Lao Cai), Nha Trang (Khanh Hoa)...
Wcześniej Bohee odwiedziła Da Nang pięć razy, ponieważ była zafascynowana lokalnym krajobrazem i kuchnią . Dlatego wracając tym razem do Wietnamu, koreańska turystka i jej chłopak Jo chcieli spędzić czas na zwiedzaniu wielu innych atrakcyjnych miejsc.
Hanoi było pierwszym miejscem, w którym zatrzymali się podczas swojej podróży.

Bohee zdradziła, że dwiema potrawami, których najbardziej chce spróbować podczas swojej wizyty w stolicy, są pho i kawa z jajkiem. Spośród nich to właśnie kawa jest jej „szaleństwem”, do tego stopnia, że za każdym razem, gdy przyjeżdża do Wietnamu, wypija dwie filiżanki dziennie.
„Bardzo lubię smak wietnamskiej kawy, więc kiedykolwiek tu podróżuję, szukam dobrych kawiarni, w których mogę się nią napić” – powiedział Bohee.

Koreańska turystka powiedziała, że kawa jajeczna jest w Hanoi bardzo sławna, dlatego po przyjeździe tutaj zaczęła szukać znanego lokalu, który specjalizuje się w serwowaniu tego napoju.
Restauracja znajduje się na drugim piętrze starego domu przy ulicy Hang Bac w dzielnicy Hoan Kiem. Jednak droga do restauracji z zewnątrz jest dość trudna do znalezienia.
Bohee przez prawie 15 minut walczyła ze znalezieniem wejścia, mimo że stała jakieś dziesięć metrów od alejki. Nawet „zamarła na kilka sekund”, gdy uświadomiła sobie, że musi przecisnąć się przez wąską alejkę, wystarczająco szeroką tylko dla jednej osoby, a następnie pokonać jeszcze wiele schodów, żeby się tam dostać.
„Zgubiłam się, bo nie mogłam znaleźć tej kawiarni. To ukryty klejnot” – powiedziała.

W kawiarni para zamówiła dwie kawy z mrożonym mlekiem i jedną z jajkiem. Turystka z Korei powiedziała, że kiedy sprawdziła ofertę kawiarni, dowiedziała się, że odwiedza ją wielu obcokrajowców.
Po krótkim oczekiwaniu Bohee i Jo otrzymali zamówione kawy. Młoda dziewczyna nie kryła ekscytacji i od razu delektowała się swoją pierwszą kawą z jajkiem.
„Patrzcie, kawa jajeczna podana w misce z gorącą wodą jest całkiem imponująca. Wygląda na to, że posypano ją kakao, co jeszcze bardziej wzmocniło jej smak” – skomentował Bohee.

Klientka chwaliła również piankę jajeczno-kawową za ich gęstą, bogatą i aromatyczną mieszankę. Nie przypadły jej jednak do gustu ciasteczka kokosowe zanurzone w kawie, ponieważ były nieco twarde.
Według Bohee, przestrzeń sklepu jest dość mała, co nieco utrudnia poruszanie się. Słyszy wiele języków i dźwięków dochodzących od otaczających ją ludzi. Mimo to turystka jest zadowolona, ponieważ może delektować się słynną, pyszną kawą jajeczną.

Oprócz kawy jajecznej, podczas zwiedzania Hanoi, para miała również okazję delektować się innymi pysznymi daniami, takimi jak wołowina pho, herbata cytrynowa, wołowina z patelni... lub odwiedzić jezioro Hoan Kiem, doświadczyć malowania portretów ulicznych...
Po kilku dniach zabawy Bohee i jej chłopak opuścili Hanoi, udając się do Sa Pa, a następnie do Nha Trang. Przyznała, że ta podróż do Wietnamu była o wiele przyjemniejsza, ponieważ miała wiele różnorodnych doświadczeń z północy na południe kraju.
Zdjęcie: Watermelon Bong

Goście z Zachodu próbują pho Nam Dinh w 60-letniej restauracji i chwalą je jako „niesamowicie doskonałe”. Pho jest przygotowywane w stylu Nam Dinh, podawane z mieszanką cebuli zamiast kiełków fasoli lub sosu z czarnej fasoli, w cenie 90 000 VND za miskę. Gość z Zachodu skomentował, że cena jest dość wysoka w porównaniu z innymi daniami, ale „warta spróbowania” ze względu na atrakcyjny smak.






Komentarz (0)