W ciągu pierwszych 10 miesięcy tego roku Wietnam odwiedziło 14,1 mln gości z zagranicy, co stanowi wzrost o 41% w porównaniu z analogicznym okresem w roku ubiegłym.
Według danych opublikowanych dziś rano przez Generalny Urząd Statystyczny, liczba przyjazdów zagranicznych do Wietnamu w październiku gwałtownie wzrosła, osiągając 1,42 miliona – wzrost o prawie 28% w porównaniu z tym samym okresem. W ciągu pierwszych 10 miesięcy roku liczba przyjazdów zagranicznych do Wietnamu przekroczyła 14,1 miliona, zbliżając się do rocznego planu 17-18 milionów przyjazdów.
Według krajowych firm turystycznych i usługowych wzrost w październiku odzwierciedla fakt, że Wietnam wszedł w szczyt sezonu dla turystów zagranicznych, który potrwa od października do marca przyszłego roku.

Filipiny to grupa turystów, która odnotowała największy wzrost w październiku – przybyło ich prawie 26 000, co stanowi wzrost o 210% w porównaniu z analogicznym okresem w 2023 r. Liczba turystów z Rosji, Francji, Belgii i Chin również znacznie wzrosła i wyniosła 150–165% w porównaniu z analogicznym okresem.
Rocznik Statystyczny z 2022 roku pokazuje, że średnie wydatki filipińskich turystów wyniosły prawie 2300 dolarów, co plasuje Wietnam na czele 10 międzynarodowych rynków turystycznych z najwyższymi wydatkami w 2019 roku. W porównaniu ze średnią dla turystów zagranicznych, Filipińczycy wydają dwa razy więcej.

Chiny to najszybciej rozwijający się rynek w ciągu ostatnich 10 miesięcy, ze wzrostem o 230% w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku, a liczba odwiedzających przekroczyła 3 miliony. Rosjanie, Włosi i Indonezyjczycy również odnotowali wzrost na poziomie 140–180%.
Pod względem ilościowym Korea Południowa nadal jest największą grupą turystów odwiedzających Wietnam, z ponad 3,7 miliona przyjazdów w ciągu 10 miesięcy – co stanowi 38% ogółu turystów zagranicznych odwiedzających Wietnam. Liczba turystów z tego rynku w październiku osiągnęła 360 000.

Pozostałe największe rynki zbytu dla turystów to: Chiny kontynentalne, Japonia, Malezja, Tajlandia, Indie, USA i Australia.
Źródło






Komentarz (0)