Odkryj wyjątkowy proces palenia kawy drewnem w sercu Hanoi
Poniedziałek, 4 marca 2024, 08:00 (GMT+7)
W obliczu nowej fali spożycia kawy, młodzi ludzie nadal szukają sposobów na zachowanie wartości kawy filtrowanej.
Wideo : Odkryj proces palenia kawy drewnem w sercu Hanoi
Wielu koneserów kawy w Hanoi zna markę „Thai Coffee”, jeden z niewielu sklepów, który nadal stosuje metodę palenia kawy drewnem, by uzyskać partie ziaren przesiąknięte dymnym aromatem.
Nguyen Duc Hieu (36 lat) jest przedstawicielem czwartego pokolenia rodziny, które zarządza tą blisko 100-letnią kawiarnią.
Pan Hieu zwierzył się: „Do tej pory, dzięki wsparciu nowoczesnych maszyn, nadal palę kawę ręcznie, używając drewna opałowego. Każdy etap jest w 100% ręczny – od palenia na piecu, przez wsypywanie do bambusowego koszyka, po ręczne schładzanie”.
Ziarna kawy pochodzą z trzech regionów: Dien Bien, Buon Ho i Phu Quy. Dlatego wypicie filiżanki kawy po tajsku pozwoli Ci poczuć delikatny aromat gór i lasów północno-zachodniego wybrzeża, odrobinę głębokiego, słonego smaku, niczym pot przesiąknięty każdym centymetrem ziemi Nghe An, oraz silne odurzenie wielkiego płaskowyżu.
W przeciwieństwie do kuchenek gazowych, kuchenki indukcyjne przekazują ciepło natychmiast. Palenie kawy na kuchence opalanej drewnem wymaga wieloletniego doświadczenia w regulacji temperatury w kuchence. Spójrz na płomień, aby odgadnąć, w jakim jest stanie.
„Jednocześnie obserwuj ziarna kawy, jej zapach, kolor, wąchaj zapach, patrz na kawę, słuchaj dźwięku strzelającej kawy w piekarniku, aby wiedzieć, kiedy zwiększyć lub zmniejszyć temperaturę. Po prostu utrzymuj stały ogień, od początku do końca” – zwierzył się pan Hieu.
Kluczem jest regulacja płomienia, gdyż wrzucenie kawałka drewna może zająć kilka sekund lub minut, zanim płomień osiągnie odpowiednią temperaturę i umożliwi rozpoczęcie pieczenia.
Porcja kawy prosto z pieca, wokół której unosi się dym — to wyjątkowa cecha tajskiej kawy.
Po 6 latach studiów za granicą, w Niemczech, pracował w bankowości, marketingu i komunikacji, gdzie nauczył się zawodu „rolnika” i „barmana”. W końcu postanowił wrócić do kawiarni, którą zostawił po sobie ojciec. „Czuję się odpowiedzialny za zachowanie kultury kawiarni, za rodzinną markę i za stałych klientów. Są klienci, którzy przychodzą tu od ponad 50 lat, aby regularnie pić kawę, co jest motywacją i dumą rodziny” – zwierzył się pan Hieu.
Niezapomniany aromat kawy zmieszany z zapachem kuchennego dymu.
Minęło prawie tysiąc lat, a smak filiżanki kawy pozostał ten sam, oryginalny – rustykalny i elegancki, podobnie jak charakter mieszkańców Hanoi, stając się niezapomnianą atrakcją dla turystów.
Pismo
Źródło
Komentarz (0)