2 stycznia (czasu lokalnego) amerykański gigant finansowy Morgan Stanley został kolejnym bankiem, który opuścił Net Zero Banking Alliance (NZBA). Na początku tego tygodnia z NZBA wycofały się również Citigroup i Bank of America.
Zdjęcie zrobione przed bankiem Morgan Stanley w Nowym Jorku, USA – zdjęcie: REUTERS
Na początku grudnia Goldman Sachs Group i Wells Fargo również opuściły sojusz. Widać, że wycofywanie się z NZBA stało się trendem w amerykańskim sektorze bankowym i finansowym, częściowo odzwierciedlając tendencję do obrony przed presją ze strony świata polityki .
Banki uciekają pod presją
NZBA została utworzona w 2021 r. w celu zapewnienia, że banki członkowskie zachowają spójność w udzielaniu pożyczek i inwestowaniu w realizację celu zerowej emisji netto do 2050 r. określonego w Porozumieniu paryskim.
Przyszłość NZBA rysuje się jednak w ponurych barwach, gdyż szereg banków ogłosiło wycofanie się z sojuszu.
Choć Morgan Stanley nie podał powodu swojej decyzji, analitycy twierdzą, że niektórzy politycy Partii Republikańskiej wywierają presję na czołowe amerykańskie banki, by przystąpiły do NZBA. Pojawiają się też oskarżenia, że jakiekolwiek działania mające na celu ograniczenie finansów firm zajmujących się paliwami kopalnymi mogą naruszać prawo antymonopolowe – donosi Reuters.
Wcześniej, kierowana przez Republikanów Komisja Sądownictwa Izby Reprezentantów USA opublikowała raport, w którym wskazano dowody zmowy i zachowań antykonkurencyjnych w sektorze finansowym. Oskarżono instytucje finansowe o narzucanie amerykańskim przedsiębiorstwom celów zrównoważonego rozwoju ESG (środowisko, społeczeństwo i ład korporacyjny). ESG to kryterium zainicjowane przez koalicje klimatyczne.
Co więcej, przewodniczący Komisji Sądownictwa Izby Reprezentantów USA Jim Jordan skrytykował koalicje klimatyczne, takie jak Climate Action 100+ i Glasgow Net Zero Financial Alliance (GFANZ) - NZBA to mała odnoga tej koalicji - oskarżając je o podważanie uczciwej konkurencji.
Według menedżera inwestycyjnego Marka Segala, organizacje członkowskie GFANZ w ostatnich latach znalazły się pod silną presją ze strony polityków republikańskich. Wielu członków partii ostrzegało, że instytucje finansowe, takie jak banki, firmy ubezpieczeniowe, właściciele nieruchomości i inwestorzy, mogą spotkać się z zarzutami prawnymi związanymi z przystąpieniem do koalicji na rzecz walki ze zmianami klimatu. Co więcej, organizacjom tym grożono również zakazem zawierania umów biznesowych z rządem .
Chociaż nie jest jasne, jaki wpływ będzie miał powrót prezydenta elekta Donalda Trumpa do Białego Domu w nadchodzących tygodniach, jedno jest pewne: Republikanie zwiększyli presję na banki od czasu zwycięstwa Trumpa.
W rezultacie duże banki i korporacje stają się coraz ostrożniejsze w podejmowaniu działań mających na celu uniknięcie konfliktu z nową administracją i stopniowo wycofują się z inicjatyw klimatycznych.
Zaniechać wysiłków na rzecz klimatu?
Moment masowego exodusu dużych banków z NZBA, tuż przed powrotem Trumpa, częściowo odzwierciedla polityczny wpływ tych zmian. Pytanie brzmi, jak odejście banków z NZBA wpłynie na działania na rzecz walki ze zmianami klimatu w USA i na świecie.
Morgan Stanley, gigant z Wall Street, nadal angażuje się w walkę ze zmianami klimatu poprzez swój własny model biznesowy. W szczególności, bank będzie nadal świadczył usługi doradcze i kapitałowe, wspierając klientów w przejściu na zrównoważone praktyki biznesowe i redukcji emisji dwutlenku węgla, jak donosi American Banker.
Przedstawiciel Morgan Stanley potwierdził, że „zobowiązanie firmy do osiągnięcia zerowej emisji pozostaje niezmienne”. Z kolei przedstawiciel Bank of America zapewnił, że bank będzie nadal wspierać i spełniać wymagania klientów w zakresie walki ze zmianami klimatu i neutralności węglowej, „jako firma, która osiągnęła neutralność węglową do 2021 roku”.
Ponadto niektóre inne banki, takie jak Citi, poinformowały o przesunięciu punktu ciężkości na wspieranie GFANZ w przejściu na gospodarkę niskoemisyjną. Przedstawiciel Citi powiedział: „Postanowiliśmy opuścić NZBA i skupić się na wspieraniu GFANZ w nowej fazie”. Oprócz Citi, Bank of America nadal pozostaje członkiem GFANZ.
Chociaż banki nadal opowiadają się za realizacją celów klimatycznych, to muszą stawić czoła wyzwaniom, jakim jest znalezienie równowagi między inicjatywami na rzecz łagodzenia zmian klimatu a presją polityczną, zwłaszcza że wiele pożyczek i inwestycji klimatycznych jest sprzecznych z nadchodzącą sytuacją polityczną w Waszyngtonie.
Zdaniem Saptakee S z Carbon Credits, serwisu zajmującego się analizą klimatu, banki, decydując się na samodzielną realizację celów w zakresie zrównoważonego rozwoju, mogą promować nowe sposoby prowadzenia działalności w ramach szerszej, globalnej odpowiedzi na zmiany klimatu.
Odwrócenie się od sojuszu ESG
W podobnej sytuacji jak NZBA, instytucje finansowe takie jak State Street czy JPMorgan Chase również wycofały się z sojuszu ESG Climate Action 100+ od 2024 roku. Według starszego analityka ds. polityki Bonnera Russella Cohena, fundusze ESG w tych sojuszach są odrzucane przez inwestorów.
Wielu ekspertów z Uniwersytetu Columbia i London School of Economics ocenia fundusze ESG jako „słabo prosperujące”. Zazwyczaj inwestycje oparte na ESG koncentrują się na przedsiębiorstwach, które zobowiązują się do zerowej emisji. Jednak wielu naukowców twierdzi, że tego typu działania przynoszą niskie zyski z inwestycji i często nie są zrównoważone finansowo.
Source: https://tuoitre.vn/loat-ngan-hang-my-rut-khoi-lien-minh-net-zero-chuyen-gi-xay-ra-20250103225918496.htm






Komentarz (0)