Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

Miska porannych cukierków sezamowych i historia pielęgnowania tradycyjnego rzemiosła poprzez synowską miłość w starożytnym mieście Hoi An.

W sercu starówki Hoi An (Da Nang) znajduje się uliczny sprzedawca oferujący „xí mà” (rodzaj wietnamskich słodkości), który istnieje od ponad stu lat. To coś więcej niż tylko danie – to symbol miejskiej pamięci, rodzinnej tradycji i nieprzemijającej miłości rodziny do dziedzictwa przodków.

Báo Phụ nữ Việt NamBáo Phụ nữ Việt Nam16/12/2025



Podczas gdy stare miasto jest jeszcze w półśnie, poranna mgła delikatnie spowija pokryte mchem dachy, a parująca, gorąca zupa sezamowa wypełnia powietrze w starej kuchni pana Ngo Thieu (1915–2023), człowieka, który sprowadził „ekskluzywną” zupę sezamową do Hoi An. O świcie, na rogu ulicy Nguyen Truong To, po cichu pojawia się tradycyjna, rodzinna zupa sezamowa, będąca nieodłącznym elementem życia Hoi An od ponad wieku.

Miska „xí mà” (rodzaj wietnamskiego przysmaku) o poranku i historia kultywowania tradycji poprzez synowską miłość w starożytnym mieście Hoi An – zdjęcie 1.

Mieszkańcy Hoi An zatrzymują się, by delektować się xi ma, daniem kojarzącym się ze wspomnieniami z dzieciństwa i powolnym tempem życia w tym kraju.

Uliczny sprzedawca sprzedający „xí mà” (rodzaj wietnamskiej słodkiej zupy) pielęgnował wspomnienia wielu pokoleń, w tym pana Le Viet Vana, sąsiada pana Ngo Thieu. „Moje dzieciństwo było pełne poranków, kiedy rodzice kupowali mi gorącą miskę „xí mà”. Była pyszna i dobrze wpływała na trawienie. Teraz nadal kupuję ją dla moich dzieci i wnuków, aby znali to tradycyjne danie z Hoi An” – powiedział pan Van.

Dla pani Tran Thi Hanh kupowanie miski słodkiej zupy z czarnego sezamu za każdym razem, gdy wraca z targu, stało się nawykiem. „Słodka zupa z czarnego sezamu najlepiej smakuje na gorąco, jest umiarkowanie słodka, orzechowa i dobra dla włosów i zdrowia. Jeśli wrócisz z targu trochę za późno, wszystko zniknie; nie zostanie ci nic, nawet gdybyś chciała” – powiedziała pani Hanh z uśmiechem.

Miska xi ma (rodzaj wietnamskiego deseru) o poranku i podróż ku kultywowaniu rzemiosła poprzez synowską miłość w starożytnym mieście Hoi An - zdjęcie 2.

Turyści są ciekawi xí mà, a smak tej prostej przekąski, którą można znaleźć na ulicach Hoi An, pozostaje w ich pamięci na zawsze.

Nie tylko miejscowi, ale i wielu odwiedzających Hoi An po raz pierwszy, łatwo ulega urokowi jego prostego, a zarazem wyrafinowanego smaku. Niewielka miseczka tego deseru kryje w sobie aromat prażonych nasion sezamu, delikatną słodycz i subtelną nutę tradycyjnej chińskiej medycyny – to przysmak, który pozostawia niezatarte wrażenie, nawet po jednej wizycie w Hoi An.

Xí mà – słodka zupa z czarnego sezamu, pochodząca z Chin – dotarła do Hoi An wraz z kupcami w XVII wieku, w okresie, gdy był to najruchliwszy port handlowy w południowym Wietnamie. Dzięki wymianie kulturowej z Wietnamem, Chinami, Japonią i Zachodem, danie stopniowo zyskało lokalną popularność, przekształcając się w prosty, a zarazem uwielbiany przysmak śniadaniowy dla mieszkańców Hoi An.

Miska kleistego ryżowego ciastka o poranku i historia kultywowania tradycji poprzez synowską miłość w starożytnym mieście Hoi An – zdjęcie 3.

Mała, gładka i subtelnie słodka pasta z nasion sezamu to śniadaniowy przysmak znany od pokoleń mieszkańcom Starego Miasta.

Pan Ngo Thieu (dzielnica Hoi Tay, miasto Da Nang ) od ponad 70 lat poświęcał się sztuce przyrządzania „xi ma” (rodzaju słodkiej zupy). Dla niego garnek „xi ma” był nie tylko źródłem utrzymania, ale także sposobem na podtrzymanie rodzinnych tradycji i wspomnień o starym mieście. Zmarł trzy lata temu, ale sekretny przepis na przyrządzanie „xi ma”, uważany za unikalną tradycję, został przekazany jego dzieciom w formie cichego dziedzictwa.

Miska kleistego ryżowego ciastka o poranku i historia kultywowania tradycji poprzez synowską miłość w starożytnym mieście Hoi An – zdjęcie 4.

Mobilne stoisko pana Ngo Thieu, jednego z niewielu ulicznych sprzedawców w Hoi An, uznawanego za atrakcję kulturalną, przywołuje cenne wspomnienia z dzieciństwa wielu pokoleń mieszkańców Hoi An. (Zdjęcie: udostępnione przez właściciela)

Syn staruszka, pan Ngo Bao, nadal rozpala piec od godziny 4 rano. Pan Bao powiedział, że choć nie wygląda to na coś skomplikowanego, proces przygotowywania „xi ma” (rodzaju wietnamskiej kiełbasy) wymaga precyzji i cierpliwości na każdym etapie.

Czarny sezam należy uprażyć na średnim ogniu, a następnie rozdrobnić i zmielić na drobny proszek. Liście portulaki i wąkroty są mielone i odcedzane, aby wydobyć z nich orzeźwiający zielony sok. Chińskie zioła lecznicze gotuje się osobno, aby zachować ich esencję. Wszystkie składniki miesza się ze skrobią z tapioki, skrobią ze słodkich ziemniaków i syropem cukrowym, mieszając na małym ogniu, aż deser stanie się gęsty, gładki i aromatyczny. Nawet niewielkie odstępstwo od tej zasady może zaburzyć autentyczny smak.

Miska xi ma (rodzaj wietnamskiego deseru) o poranku i podróż ku kultywowaniu rzemiosła poprzez synowską miłość w starożytnym mieście Hoi An - zdjęcie 5.

Garnek z parującą pastą sezamową, z której unosi się delikatny aromat prażonych czarnych nasion sezamu, wypełnia spokojną atmosferę Hoi An.

Około 7 rano jego żona, pani Em, nosiła swój słoik z cukierkami sezamowymi z małej alejki na chodnik, żeby je sprzedawać do około 10 rano. „Nie da się zarobić na życie ani wzbogacić, sprzedając cukierki sezamowe z tego straganu. Ale jeśli z tego zrezygnuję, będę miała wyrzuty sumienia wobec ojca. Dlatego, mimo że nasze dzieci i teściowie się starzeją, wciąż staramy się na zmianę gotować i sprzedawać, wypełniając w ten sposób nasz synowski obowiązek wobec ojca” – powiedziała pani Em.

W 2019 roku stoisko z jedzeniem ulicznym pana Ngo Thieu zostało oficjalnie uznane za atrakcję kulturalną Hoi An. Po raz pierwszy stoisko ulicznego sprzedawcy stało się „żywym dziedzictwem”, gdzie odwiedzający mogą nie tylko delektować się jedzeniem, ale także wysłuchać historii rodziny, zawodu i starożytnego miasta, które niezmiennie zachowuje swoje proste wartości.

Miska xi ma (rodzaj wietnamskiego deseru) o poranku i podróż ku kultywowaniu rzemiosła poprzez synowską miłość w starożytnym mieście Hoi An - zdjęcie 6.

Pośród porośniętego mchem starego miasta, pani Em, synowa pana Thieu, po cichu dotrzymuje obietnicy kontynuowania tradycyjnego rzemiosła wytwarzania „xi ma” (rodzaju wietnamskich słodyczy) przekazywanego z pokolenia na pokolenie.

Wśród dzisiejszego zgiełku turystycznego , to skromne stoisko z herbatą pozostaje tak spokojne, jak rytm życia w Hoi An. Mała filiżanka herbaty o poranku, choć skromna, jest wystarczająco aromatyczna i kojąca, by zatrzymać czas, wspomnienia i cichą miłość tych, którzy zdecydowali się zostać i kontynuować rzemiosło swoich przodków.

Source: https://phunuvietnam.vn/mot-chen-xi-ma-buoi-som-and-hanh-trinh-giu-nghe-bang-chu-hieu-o-pho-co-hoi-an-238251215165800003.htm


Komentarz (0)

Zostaw komentarz, aby podzielić się swoimi odczuciami!

W tym samym temacie

W tej samej kategorii

Zbliżenie na warsztat produkujący gwiazdę LED dla katedry Notre Dame.
Szczególnie imponująca jest 8-metrowa gwiazda betlejemska oświetlająca katedrę Notre Dame w Ho Chi Minh.
Huynh Nhu zapisuje się w historii Igrzysk Azji Południowo-Wschodniej. To rekord, który będzie bardzo trudno pobić.
Oszałamiający kościół przy Highway 51 rozświetlił się na Boże Narodzenie, przyciągając uwagę wszystkich przechodniów.

Od tego samego autora

Dziedzictwo

Postać

Biznes

Rolnicy w wiosce kwiatowej Sa Dec zajmują się pielęgnacją kwiatów, przygotowując się na Święto Tet (Księżycowy Nowy Rok) 2026.

Aktualne wydarzenia

System polityczny

Lokalny

Produkt