Porażka Manchesteru United 0:1 z Arsenalem w pierwszej rundzie Premier League wieczorem 17 sierpnia na Old Trafford prawdopodobnie mieściła się w przewidywaniach wielu osób. W sześciu poprzednich meczach Czerwone Diabły nie zdołały pokonać tego przeciwnika (tylko w 90 minutach), w tym 4 razy poniosły porażkę.

Dwóch nowych nabytków, Cunha i Mbeumo, wniosło wiele pozytywnych sygnałów do Man Utd (zdjęcie: Getty).
Jednak wyraźnie widać, że występy Manchesteru United budzą więcej oczekiwań niż krytyki. Posłuchajmy Gary'ego Neville'a, który często krytykował Manchester United pod wodzą trenera Rubena Amorima, mówiącego o swojej byłej drużynie: „To późna zmiana, ale myślę, że jest ku temu przekonujący powód.
W zeszłym sezonie, pamiętam, nikt nie wierzył, że Chelsea może dostać się do czołowej czwórki, ale po obejrzeniu meczu z Man City w pierwszej rundzie, wierzę, że mogą coś osiągnąć.
Trener Ruben Amorim uważa, że dzięki grze przeciwko Arsenalowi, Manchester United może pokonać każdego przeciwnika: „Udowodniliśmy, że jesteśmy w stanie pokonać każdą drużynę w Premier League, zwłaszcza tak silną drużynę jak Arsenal. Byliśmy zdecydowanie lepszą drużyną. Pomimo porażki, jestem dumny z zaangażowania zawodników”.
Rzeczywiście, Manchester United ma powody do optymizmu po porażce z Arsenalem. Przegrali tylko po kontrowersyjnym stałym fragmencie gry. Poza tym Czerwone Diabły rozegrały znacznie lepszy mecz niż ich przeciwnicy. W szczególności, pressing, na który liczył trener Amorim, został dobrze wdrożony.

Arsenal naprawdę się męczył, mimo wygranej z Man Utd (zdjęcie: Getty).
Statystyki to potwierdzają – Arsenal podawał piłkę tylko w 75% przypadków. Ostatni raz kibice widzieli Kanonierów z tak precyzyjnymi podaniami rok temu, podczas meczu z Man City (zespołem, który doprowadził ten system do perfekcji). Poza tym Arsenal miał tylko 4 ataki z 10 lub więcej podaniami. To pokazuje, że Manchester United nie dał Kanonierom zbyt wiele miejsca na rozwinięcie swojej gry.
Athletic nadal uważa, że Manchester United powinien rozważyć wprowadzenie ofensywnego trio Matheusa Cunhy, Bryana Mbeumo i Benjamina Sesko. Oprócz wpływu na grę w ataku, ta trójka jest bardzo chętna do wywierania presji bezpośrednio z pola przeciwnika, co stanowi spore wyzwanie dla Arsenalu.
W ataku dwaj zawodnicy, Matheus Cunha i Bryan Mbeumo, zapowiadają się na bardzo zróżnicowanych graczy w roli „wiertła” dzięki swojej szybkości i śmiałości. Nie brakowało sytuacji, w których dwaj nowi zawodnicy Czerwonych Diabłów utrzymywali się przy piłce, wbiegając prosto w pole karne Arsenalu, wywołując prawdziwe zamieszanie.
Według statystyk komitetu organizacyjnego Premier League, Cunha prowadzi w pierwszej rundzie Premier League pod względem średniej odległości dryblingu – 18,2 m. Mbeumo jest jednym z zawodników z największą liczbą strzałów w pierwszej rundzie – 5.

Oczekuje się, że Manchester United poprawi swoje wyniki w tym sezonie (zdjęcie: Getty).
Łącznie w tym meczu Man Utd oddał 22 strzały (7 celnych), znacznie przewyższając Arsenal (9 strzałów, 3 celne).
Oczywiście, Manchester United wciąż ma wiele do poprawienia, aby być gotowym do awansu. Brakuje im precyzji w ataku, którą Sesko może wnieść w przyszłości, jeśli dobrze złapie rytm. Brakuje im środkowego pomocnika, który byłby w stanie poprowadzić linię pomocy, gdy Casemiro jest na drugim etapie kariery.
Kolejną ważną rzeczą jest to, że Man Utd musi szybko ustabilizować swoją pozycję w bramce, ponieważ Altay Bayindir jest zbyt niedoświadczony, a Andre Onana bardzo podatny na błędy. To będzie problem, który trener Amorim będzie musiał rozwiązać w najbliższej przyszłości.
Jednak Manchester United pokazał ducha walki. To zupełny kontrast w porównaniu z fatalnym występem w zeszłym sezonie. Zasiano ziarno wiary. Manchester United musi utrzymać tego ducha, jeśli chce się podnieść po katastrofalnym sezonie.
Źródło: https://dantri.com.vn/the-thao/man-utd-that-bai-cu-nhung-hinh-hai-moi-20250820184549871.htm
Komentarz (0)