Na piątej scenie programu „Em xinh say hi” Saabirose – uczestniczka, która właśnie wygrała szansę na powrót do życia – podzieliła się swoimi emocjami, gdy prowadzący Tran Thanh zapytał ją o nadchodzący występ. Przyznała szczerze, że obawia się rozczarowania koleżanek z drużyny, jeśli nie da z siebie wszystkiego. „Boję się rozczarowania moich sióstr, jeśli nie dam z siebie wszystkiego” – powiedziała Saabirose z determinacją i niepokojem.
Tym razem Saabirose postawiła na odważne podejście: przeistoczyła się w „czarną postać”, aby opowiedzieć swoją historię. Powiedziała, że pomysł zrodził się z jej dziecięcej miłości do postaci „złych” z bajek.
„Niewielu ludzi opowiada historie o złych ludziach, ale za nimi kryją się bardzo znaczące historie. Chcę, żeby widzowie zobaczyli inną perspektywę, żeby zrozumieli, że źli ludzie również mają powody, żeby tacy się stać” – powiedziała Saabirose.
To nie tylko artystyczny performans, ale także odzwierciedlenie wewnętrznego „ja” Saabirose – młodej artystki, która nie boi się zagłębiać w mniej zbadane obszary emocjonalne. Chce uczynić ze „złoczyńcy” metaforę mrocznych zakamarków, ran i odporności tkwiącej w każdym człowieku. Dla niej to sposób na wyrażenie empatii i nawiązanie dialogu z publicznością na temat rzeczy, które wydają się trudne do poruszenia.
Powrót Saabirose'a spotkał się z dużymi oczekiwaniami zarówno ze strony jurorów, jak i jego kolegów z drużyny. Konferansjer Tran Thanh dodał otuchy, podkreślając, że odważenie się na wybór historii „złego faceta” wymaga odwagi i wyrazistej osobowości artystycznej. Jest to tym bardziej znaczące, że Saabirose przeżywa „odrodzenie” – drugą szansę, by się wykazać.
W kontekście Live Stage 5, w którym bierze udział 16 uczestników prezentujących wiele kreatywnych koncepcji, od Saabirose oczekuje się, że wyróżni się wyjątkową, narracyjną historią.
Source: https://baoquangninh.vn/mot-em-xinh-bi-loai-lo-lang-khi-duoc-quay-tro-lai-chuong-trinh-3371665.html
Komentarz (0)