Grupa, która przyznała się do odpowiedzialności za atak, Rosyjski Korpus Ochotniczy (RVC), poinformowała w środę, że nie poniosła żadnych strat, a jej działania ujawniły słabe punkty na granicach Rosji.
Grupa RVC, jedna z grup ochotniczych, które twierdzą, że walczą z Ukrainą przeciwko Rosji. Zdjęcie: AP
Ukraina zaprzeczyła jakiemukolwiek udziałowi w walkach w poniedziałek i wtorek. Kijów zaprzeczył, jakoby dwie rosyjskie grupy, w tym RKW, były ochotnikami walczącymi u boku sił ukraińskich w powstaniu przeciwko rosyjskiej władzy.
Gubernator Biełgorodu Wiaczesław Gładkow poinformował, że w wyniku chaotycznej ewakuacji zginęła starsza kobieta, a 12 osób zostało rannych w niedawnych atakach i ostrzałach w regionie.
Dwie grupy, RVC i Legion Wolności Rosji, przyznały się do ataku i ogłosiły ambitny cel „wyzwolenia” obwodu biełgorodzkiego. Jednak niewiele wiadomo o tych dwóch grupach.
Na początku marca RVC przyznało się do przeprowadzenia ataku w obwodzie briańskim, innym regionie przygranicznym w Rosji.
Strona internetowa Legionu Wolności Rosji podaje, że grupa powstała wiosną ubiegłego roku „z woli Rosjan do walki i jest oficjalnie uznawana przez armię kijowską”. „Walczymy w pełnej współpracy z Siłami Zbrojnymi Ukrainy i pod dowództwem ukraińskiego dowództwa” – czytamy na stronie.
Denis Nikitin, prominentna rosyjska postać skrajnej prawicy, przedstawił się jako dowódca RVC, kiedy spotkał się z dziennikarzami w środę w obwodzie sumskim na północy Ukrainy, graniczącym z Rosją. Opisał grupę jako „prawicową, konserwatywną, wojskową, półpolityczną organizację”. Odmówił podania liczby żołnierzy biorących udział w ataku na Biełgorod.
Nikitin stwierdził, że na Ukrainie działania RVC były planowane za wiedzą i przy wsparciu ukraińskiego wojska, natomiast wszystko, co działo się poza granicami kraju „było niezależną decyzją grupy”.
Dodał, że RVC ma własne źródła sprzętu wojskowego . Ukraińscy urzędnicy nigdy nie potwierdzili żadnych powiązań z żadną z tych grup. Władze w Kijowie zaprzeczyły jakiemukolwiek udziałowi w incydencie w Biełgorodzie w tym tygodniu.
Rosja nazwała to atakiem sabotażystów wysłanych przez Kijów. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że atak w Biełgorodzie był próbą odwrócenia uwagi od zwycięstwa Rosji w mieście Bachmut, które Moskwa, jak twierdzi, zdobyła w weekend po miesiącach zaciętych walk.
Trung Kien (według AP)
Źródło






Komentarz (0)