
Dzieląc się częścią zysków ze swojego handlu, w pierwszych dniach miesiąca pani Nguyen Thi Thu Thao, Dao Thanh Ward i inne kobiety-handlowce spotykają się, aby przygotować darmową, pełną miłości wegetariańską owsiankę, którą częstują wszystkich wczesnym rankiem.
Pani Thao powiedziała: „Poświęcam trochę pieniędzy i wysiłku, aby gotować posiłki dla biednych i pokrzywdzonych. Robienie czegoś pożytecznego daje mi poczucie spokoju i szczęścia”.

Niezależnie od odległości, pani Vo Thi Huong z Vinh Long regularnie odwiedza My Tho, aby wesprzeć tę organizację. Zgoda rodziny i duch „dawania jest wieczne” motywują ją do kontynuowania tej działalności charytatywnej. „Okazywanie miłości ludziom w trudnej sytuacji sprawia mi ogromną radość. Mam nadzieję, że grupa będzie istnieć jeszcze długo” – zwierzyła się pani Huong.
Aby przygotować 500 porcji owsianki do dystrybucji każdego ranka, grupa sprzedawców musi skupić się na przygotowaniu składników z poprzedniego dnia. Atmosfera w pracy jest zawsze ożywiona, wszyscy pilnie wykonują swoje zadania – niektórzy obierają warzywa, inni smażą fasolę, inni kroją kiełbaski… Wszyscy mają ten sam cel: dostarczyć garnek wysokiej jakości, pożywnej owsianki. „Zawsze wybieramy najlepsze składniki. Mam nadzieję, że wszyscy będą smakować wegetariańską owsianką z bochenkiem chleba dziś rano” – powiedziała pani Ho Thi Lan Anh (dzielnica My Phong).

Grupa kobiet-handlarek My Tho nie poprzestaje na rozdawaniu owsianki, ale zajmuje się również gotowaniem ciepłych, wegetariańskich posiłków, rozdając je cztery razy w miesiącu. W ramach wolontariatu niektóre kobiety pomagają, inne dają pieniądze. Te, które mają lepsze warunki, dzielą się większą częścią, te, które mają większe trudności, wspierają pracą.
„Przeznaczanie części zysków na gotowanie posiłków dla personelu szpitala, sprzedawców losów na loterię i bezdomnych… bardzo mnie cieszy. Wszyscy robimy to z myślą o służbie społeczności” – powiedziała pani Nguyen Thi Thu Thuy (z okręgu My Phong).
Ciepłe owsianki i wegetariańskie lunchboxy nie tylko rozgrzewają serca ubogich, ale także poruszają ich serca szczerą troską. Radość i wdzięczność obdarowanych motywują siostry do kontynuowania tego modelu dobroczynności.

Pani Kim Kieu Phuong (gmina Cho Gao) poruszona: „Często dostaję tu owsiankę, jest pyszna; świetnie sprawdza się też jako dodatek do śniadania”. Pan Nguyen Van Tam (gmina Binh Ninh), sprzedawca losów na loterię, powiedział: „Posiłki charytatywne pomagają biednym. Bardzo dziękuję”.
Wolontariat kobiet-handlarek My Tho nie tylko przyczynia się do wspierania potrzebujących, ale także silnie szerzy ducha wzajemnej miłości w społeczności. Darmowe posiłki, choć skromne, są przepełnione wielką miłością, przypominając nam wszystkim o potrzebie dzielenia się, aby budować lepsze życie.
H. TUYEN - W. MAI
Source: https://baodongthap.vn/nhung-suat-an-0-dong-nghia-tinh-cua-nhom-chi-em-tieu-thuong-my-tho-a233797.html










Komentarz (0)